Sąd Najwyższy: Za nadwykonania należy się 100 proc., nie 70 czy 50…
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 28.03.2019
Źródło: Kancelaria Fortak Karasiński Radcowie Prawni
Sąd Najwyższy orzekł, że NFZ zobowiązany jest zapłacić szpitalom za nadwykonania według ceny z umowy, nie zaś według kosztów udzielonych świadczeń zdrowotnych. Orzeczenie wzmacnia pozycję negocjacyjną szpitali wobec funduszu.
Komentarz Kancelarii Fortak Karasiński Radcowie Prawni:
- 19 marca 2019 r. SN w składzie siedmiu sędziów podjął uchwałę, w której stwierdził, że do ustalania wysokości wynagrodzenia należnego szpitalom, które mają zawarte umowy o udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej, a jednocześnie wykonały świadczenia ratujące życie lub zdrowie ponad umowny limit, nie jest konieczne wykazanie i zweryfikowanie poniesionych na te świadczenia kosztów i że w takim wypadku wynagrodzenie jest równe cenie kontraktowej.
Co ta uchwała oznacza dla szpitali?
Otóż - każdy świadczeniodawca, który mając umowę o udzielanie świadczeń zdrowotnych z NFZ, udzieli świadczeń ponad limit wskazany w umowie (tzw. nadwykonania) będzie mógł domagać się od NFZ zapłaty według ceny z umowy. Nie będzie konieczne przedstawianie NFZ zestawień kosztów udzielenia takich świadczeń. Oczywiście, aby sprawa zakończyła się w sądzie sukcesem, konieczne będzie jak dotychczas wykazanie, że świadczenia te mają charakter ratujący życie lub zdrowie.
Wyrok SN sprzed kilku dni potwierdza obowiązującą wiele lat, aż do roku 2015, linię orzeczniczą przyjętą w wielu apelacjach w kraju. Przeciwny tej linii wyrok SN zapadły w sierpniu 2015 r. (sprawa III CSK 455/14) wobec najnowszej uchwały tzw. siódemkowej należy traktować jako mający niewielkie znaczenie dla rozstrzygania spraw o nadwykonania.
Ratowanie życia
Uchwała ta daje świadczeniodawcom zielone światło do walki na drodze sądowej o zapłatę za nadwykonania. Dotychczas bowiem zrażani wizją konieczności przygotowywania obszernych kompletów dokumentacji finansowo-księgowej i długotrwałych procesów sądowych zgadzali się na mało atrakcyjne propozycje ugodowe Funduszu, czy de facto w części finansowali opiekę zdrowotną w kraju. Obecnie mogą już mieć pewność, że jeśli wykażą przed sądem, że dane świadczenie wykraczające ponad limit miało charakter ratującego życie lub zdrowie, sąd przyzna im wynagrodzenie na podstawie zawartego kontraktu, tj. zgodnie z ustalonymi tym kontraktem cenami.
Nie można nie docenić jeszcze jednego efektu omawianej uchwały. Pozwala ona świadczeniodawcom funkcjonującym w ramach NFZ-owskiego systemu ochrony zdrowia skupić się wyłącznie na leczeniu, a nie na liczeniu kosztów, czego dotychczas oczekiwał Fundusz, a które to oczekiwanie z pewnością nie było zbieżne z potrzebami i oczekiwaniami pacjentów.
Nasza kancelaria, od wielu lat zajmująca się procesami o zapłatę za nadwykonania, w pełni zgadza się z aktualnym stanowiskiem Sądu Najwyższego. Z jednej strony, wychodzi bowiem naprzeciw potrzebom oraz możliwościom technicznym i organizacyjnym szpitali, z drugiej natomiast, jest wyrazem bardzo wnikliwego zbadania tego zagadnienia prawnego.
Katarzyna Fortak-Karasinska, partner Kancelarii Fortak Karasiński Radcowie Prawni
Eliza Michalska-Kowalczyk, radca prawny
- 19 marca 2019 r. SN w składzie siedmiu sędziów podjął uchwałę, w której stwierdził, że do ustalania wysokości wynagrodzenia należnego szpitalom, które mają zawarte umowy o udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej, a jednocześnie wykonały świadczenia ratujące życie lub zdrowie ponad umowny limit, nie jest konieczne wykazanie i zweryfikowanie poniesionych na te świadczenia kosztów i że w takim wypadku wynagrodzenie jest równe cenie kontraktowej.
Co ta uchwała oznacza dla szpitali?
Otóż - każdy świadczeniodawca, który mając umowę o udzielanie świadczeń zdrowotnych z NFZ, udzieli świadczeń ponad limit wskazany w umowie (tzw. nadwykonania) będzie mógł domagać się od NFZ zapłaty według ceny z umowy. Nie będzie konieczne przedstawianie NFZ zestawień kosztów udzielenia takich świadczeń. Oczywiście, aby sprawa zakończyła się w sądzie sukcesem, konieczne będzie jak dotychczas wykazanie, że świadczenia te mają charakter ratujący życie lub zdrowie.
Wyrok SN sprzed kilku dni potwierdza obowiązującą wiele lat, aż do roku 2015, linię orzeczniczą przyjętą w wielu apelacjach w kraju. Przeciwny tej linii wyrok SN zapadły w sierpniu 2015 r. (sprawa III CSK 455/14) wobec najnowszej uchwały tzw. siódemkowej należy traktować jako mający niewielkie znaczenie dla rozstrzygania spraw o nadwykonania.
Ratowanie życia
Uchwała ta daje świadczeniodawcom zielone światło do walki na drodze sądowej o zapłatę za nadwykonania. Dotychczas bowiem zrażani wizją konieczności przygotowywania obszernych kompletów dokumentacji finansowo-księgowej i długotrwałych procesów sądowych zgadzali się na mało atrakcyjne propozycje ugodowe Funduszu, czy de facto w części finansowali opiekę zdrowotną w kraju. Obecnie mogą już mieć pewność, że jeśli wykażą przed sądem, że dane świadczenie wykraczające ponad limit miało charakter ratującego życie lub zdrowie, sąd przyzna im wynagrodzenie na podstawie zawartego kontraktu, tj. zgodnie z ustalonymi tym kontraktem cenami.
Nie można nie docenić jeszcze jednego efektu omawianej uchwały. Pozwala ona świadczeniodawcom funkcjonującym w ramach NFZ-owskiego systemu ochrony zdrowia skupić się wyłącznie na leczeniu, a nie na liczeniu kosztów, czego dotychczas oczekiwał Fundusz, a które to oczekiwanie z pewnością nie było zbieżne z potrzebami i oczekiwaniami pacjentów.
Nasza kancelaria, od wielu lat zajmująca się procesami o zapłatę za nadwykonania, w pełni zgadza się z aktualnym stanowiskiem Sądu Najwyższego. Z jednej strony, wychodzi bowiem naprzeciw potrzebom oraz możliwościom technicznym i organizacyjnym szpitali, z drugiej natomiast, jest wyrazem bardzo wnikliwego zbadania tego zagadnienia prawnego.
Katarzyna Fortak-Karasinska, partner Kancelarii Fortak Karasiński Radcowie Prawni
Eliza Michalska-Kowalczyk, radca prawny