Składka zdrowotna a sprawa polityczna (choć taka być nie powinna)
Liderzy trzech partii koalicyjnych od tygodni negocjują zmiany w składce zdrowotnej. – Te rozmowy to elementy polityki. Trzecia Droga w ten sposób walczy o elektorat Konfederacji – mówi wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny z Lewicy, wyjaśniając, o co chodzi w propozycji jego ugrupowania.
Minister rozwoju Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ogłosiła czwartą już propozycję Polski 2050 na zmiany w składce zdrowotnej. Chodzi o dużą ulgę dla mikroprzedsiębiorców i prosty ryczałt dla większości firm. Ponownie padła deklaracja, że to rozwiązanie kompromisowe, wspierane przez ministra finansów.
„Gazeta Wyborcza” pyta wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego o to, na ile wiarygodne są te zapowiedzi.
– Ten temat jest trudny, ponieważ jest bardzo polityczny, choć nie powinien – komentuje.
– Propozycje polityków Trzeciej Drogi, którzy najgłośniej w tej kwestii zabierają głos, są oparte na bardzo prostym schemacie, zakładającym ulgi dla przedsiębiorców, przy jednoczesnym utrzymaniu dochodów Narodowego Funduszu Zdrowia na tym samym poziomie, czyli innymi słowy – pokrywaniu ich kosztów z budżetu państwa – wyjaśnia.
– Logika, która stoi za tymi projektami, jest taka, że jeśli są pieniądze na projekty społeczne, to powinny się znaleźć też na obniżkę składki zdrowotnej, tylko że to nie jest to samo. Pieniądze na budownictwo mieszkaniowe czy 800+ w części wracają do budżetu w postaci podatku VAT, zapłaconych podatków. Tutaj jest inaczej, bo jeśli zmniejszamy przychody NFZ, to będziemy musieli czymś je uzupełnić, najpewniej podatkami – podkreśla.
Konieczny mówi o swojej propozycji. Chodzi o podatek zdrowotny w wysokości 9 proc., który miałby zamiast składki zostać nałożony na wszystkich podatników płacących PIT i płacących CIT – to nowość o tyle, że płaciłyby go także firmy.
– Chcemy, żeby państwo zaczęło się zachowywać odpowiedzialnie i nie manipulowało już przy składkach, mówiąc „tym damy trochę mniej, tym trochę więcej”, a resztę dopłaci budżet. Bo „resztę dopłaci budżet” tak naprawdę oznacza, że resztę dopłacą wszyscy podatnicy, ewentualnie dzieci podatników, którzy będą spłacać to zadłużenie – tłumaczy wiceminister.
Ile czasu potrzeba, aby przeprowadzić takie zmiany podatkowe?
– Nasza propozycja jest o tyle trudna, że nie jest do wprowadzenia od 1 stycznia przyszłego roku, ponieważ te zmiany podatkowe wymagają wielu przygotowań, zupełnej zmiany systemu finansowania. Natomiast niesie ona za sobą zmianę dobrą dla samych przedsiębiorców – informuje.
– Jeśli komuś w danym miesiącu biznes nie idzie, to płaci podatek tylko od tego, co zarobił, a więc stosownie niższy. Jeśli nie zarobi, to nie zapłaci. Ta koncepcja jest sprawiedliwa nie tylko z punktu widzenia pracowników i pracodawców, ale też firm, które zapłacą podatek zdrowotny po prostu proporcjonalny do przychodów – podsumowuje Wojciech Konieczny w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Koncepcja Lewicy zakłada zastąpienie od 2026 r. składki zdrowotnej 9-procentowym podatkiem od zdrowia, który będą uiszczać zarówno płatnicy PIT, jak i CIT. Osoby na etacie i część przedsiębiorców mieliby opłacać 9-procentową stawkę podatku, czyli tyle, ile obecnie wynosi składka. Osoby płacące podatek liniowy i ryczałt miałyby płacić 9 proc. podatku – obecnie „liniowcy” płacą 4,9 proc., a tzw. ryczałtowcy zależnie od przychodu.
Propozycja ma zwiększyć pieniądze na zdrowie o mniej więcej 32 mld zł rocznie. Docelowo te stawki miałby określać minister finansów. Takie rozwiązanie oznaczałoby finansowanie wydatków na zdrowie w całości z budżetu państwa.
Z przygotowanych założeń projektu ustawy wynika, że rezygnacja ze składki zdrowotnej wpłynie na zmniejszenie państwowych kosztów administracyjnych i zniesienie obecnie obowiązującego potrącenia kosztów poboru oraz ewidencjonowania składek na ubezpieczenie zdrowotne przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w wysokości 0,2 proc. kwoty tej części składek, które zostały przekazane do centrali. W 2023 r. koszty te wyniosły 300 mln zł.
Ponadto zakłada się zlikwidowanie konieczności odrębnego rozliczania składki zdrowotnej przez ubezpieczonych poprzez radykalne uproszczenie obowiązków przedsiębiorców w zakresie prowadzenia rachunkowości.
Zmiana dodatkowo powiększy grupę ubezpieczonych objętych podatkiem zdrowotnym.
Przeczytaj także: „Smutna prawda – musimy płacić więcej”, „Składka, czyli podatek”, „Składka zdrowotna to sprawa śmiertelnie ważna”, „Nie zgodzę się na obniżenie składki zdrowotnej” i „Ile ze składki zdrowotnej w 2025 roku?”.