123RF
Społeczna odpowiedzialność uczelni medycznej
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 03.03.2023
Źródło: Miesięcznik Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie „Puls”/Agnieszka Cybal-Michalska i Sylwia Jaskulska
Wielokontekstowe przemiany społeczne, specyfika jakościowo nowych przekształceń w relacjach między społeczeństwem a obywatelem, organizacją a jednostką, oraz powiązań między nimi, nie pozostają bez znaczenia dla jakości rozważań na temat społecznej odpowiedzialności – także uczelni medycznych.
Artykuł dziekan Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu prof. dr hab. Agnieszki Cybal-Michalskiej i prof. UAM dr hab. Sylwii Jaskulskiej, pedagog związanej z Pracownią Pedagogiki Szkolnej na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu:
W 2022 r. kolejne szkoły wyższe podpisały „Deklarację społecznej odpowiedzialności uczelni”. Ma już ona 160 sygnatariuszy. W preambule czytamy: „Szczególna rola uczelni, jako miejsca tworzenia i przekazywania wiedzy o otaczającej nas rzeczywistości, zobowiązuje je do uwzględniania i stosowania zasad społecznej odpowiedzialności we wszystkich obszarach działalności oraz upowszechniania tych zasad wśród interesariuszy”. Czym jest społeczna odpowiedzialność uczelni? W literaturze konstrukt społecznej odpowiedzialności ma bogatą tradycję w kontekście relacji przedsiębiorstwo – społeczeństwo. Społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw (ang. Corporate Social Responsibility) jest najczęściej rozumiana jako dobrowolne, wykraczające poza minimalne wymogi prawne, uwzględnianie przez przedsiębiorstwa problematyki społecznej i środowiskowej w ich działalności komercyjnej oraz stosunkach z zainteresowanymi stronami. Podstawowe założenie CSR to odpowiedzialne i etyczne postępowanie biznesu względem grup społecznych, na które oddziałuje, z jak największym poszanowaniem środowiska przyrodniczego. A co stanowi istotę społecznej odpowiedzialności uczelni? W przypadku szkoły wyższej, której główną osią działalności jest szeroko pojęta edukacja i prowadzenie badań naukowych, istotę społecznej odpowiedzialności stanowi realna troska o kształtowanie młodych kadr, wpływ na opinię publiczną z pozycji autorytetów naukowych, dbałość o własny wizerunek, utrzymywanie dobrych relacji z otoczeniem społeczno-gospodarczym i budowanie trwałych, przekładających się na dobrostan społeczeństwa, relacji z absolwentami. O doniosłości społecznego znaczenia uczelni świadczą więc starania na rzecz rzetelności prowadzenia badań, kształcenia przyszłych elit, pomnażania wspólnego dobra społecznego oraz umacniania dojrzałej demokracji. W wielu publikacjach możemy napotkać próby identyfikacji obowiązków środowiska akademickiego wobec społeczeństwa. Przykładem takiej typologii jest propozycja M. Yunusa wskazująca trzy główne zasady odpowiedzialności uczelni, a mianowicie:
a) należy działać w taki sposób, aby nie powodować zagrożenia dla niczyjego życia,
b) działalność trzeba prowadzić tak, aby stan otoczenia poprawiał się w relacji do sytuacji,
c) funkcjonowanie instytucji musi być zgodne z normami społecznymi i politycznymi.
Prospołeczność w odniesieniu do uczelni niewątpliwie zawiera także komponent przedsiębiorczości i strategicznego procesu zarządzania. W szkole wyższej zaangażowanej społecznie niezbędne jest opracowanie, przyjęcie oraz realizowanie w praktyce idei społecznej odpowiedzialności. Idea ta znajduje także odzwierciedlenie w etosie akademickim, rozumianym jako zbiór wartości, którym podporządkowane jest życie uczelni we wszystkich wymiarach, przyjętych jako aksjologiczne uzasadnienie postaw i działań w środowisku akademickim.
Na świadomość i zrozumienie przez szkoły wyższe potrzeb zgłaszanych przez społeczeństwo wskazuje „Kodeks dobrych praktyk w szkołach wyższych” opracowany przez Fundację Rektorów Polskich. O nieignorowaniu społecznej odpowiedzialności uczelni świadczy zapis o tym, że są one powołane do rzetelnego poszukiwania prawdy, a „wyniki tych poszukiwań powinny dokumentować (cele badawcze), kształcić młode pokolenie w metodycznym jej poznawaniu, wspomagać jego rozwój intelektualny i moralny, a także przygotowywać przyszłych absolwentów do odpowiedzialnego pełnienia funkcji publicznych i zawodowych w demokratycznym państwie (cele dydaktyczno-wychowawcze) oraz wspierać rozwój kulturowy i cywilizacyjny całego społeczeństwa (cele społeczne)”. Społeczna odpowiedzialność uczelni jest zatem zobowiązaniem podejmowanym dobrowolnie dla wspólnego dobra, z uwzględnieniem zakresu działania szkół wyższych, od badawczego po edukacyjny i relacyjny, z konstytuującą je prawdą na czele.
Uczelnia medyczna z jednej strony nie wyróżnia się w tym aspekcie. Jak każda inna szkoła wyższa ma udział w kreowaniu kadry inteligenckiej i społecznie użytecznym wykorzystywaniu wyników badań w praktyce, w odpowiedzialnym, proekologicznym, prodemokratycznym zarządzaniu zasobami wiedzy, umiejętności i postaw. Z drugiej jednak strony moralne zobowiązanie i odpowiedzialność społeczna wpisane w zawody medyczne wydają się mieć wymiary i głębię wyjątkową, wynikającą nie tylko z prawnych zobowiązań, ale i z etyki zawodu oraz jego historycznie i praktycznie prospołecznego umocowania. Szkoły wyższe pracują w pewnych obszarach kompetencyjnych, a są to kompetencje wpisane w dyscypliny naukowe i zawodowe. Obszary kompetencji medycznych – poza obecnymi w nich zasobami wiedzy i umiejętności – zdecydowanie nawiązują do postaw, relacji, wpływu na dobrostan społeczeństwa, szeroko rozumiane zdrowie publiczne.
Na funkcjonowaniu uczelni medycznych odciska się jednocześnie piętno szczególnych uwarunkowań społeczno-ekonomicznych i rynkowych. Od uniwersytetów oczekuje się dziś elastyczności na tyle, by dostosowywały się lokalnie i reagowały na różne zmiany, aby sprostać wyzwaniom dynamicznie zmieniającego się świata. W przypadku uczelni medycznych szczególnie widoczne są uwikłania i naciski związane choćby ze zbyt małą liczbą osób o medycznym wykształceniu podejmujących pracę w Polsce. Tym samym zobowiązania wpisane w zasady społecznej odpowiedzialności są jeszcze bardziej ważkie i pożądane. Propozycja zwiększenia limitów przyjęć na studia medyczne powinna być poprzedzona rzetelną analizą potrzeb systemu ochrony zdrowia, ale również analizą potencjalnych ścieżek rozwoju kariery w sektorze medycznym, o zapewnieniu najwyższej jakości kształcenia nie wspominając... Na czym zatem ma osadzać się elastyczność uczelni medycznych wobec wymogów rzeczywistości? Gdzie są jej granice, których przekroczenie godzić zaczyna w zasady społecznej odpowiedzialności uczelni?
Na uwagę i odpowiedzialną refleksję zasługuje fakt zwiększenia udziału uczelni niemedycznych w kształceniu osób podejmujących pracę w zawodach medycznych. „Dziennik Gazeta Prawna” w listopadzie 2022 r. podawał, że uczelni niemedycznych z uprawnieniami do kształcenia w zawodach medycznych przybywa błyskawicznie. Otwierane są nowe kierunki, np. pielęgniarstwo, ratownictwo medyczne, a nawet lekarskie. W listopadzie 2022 r. zgodę na prowadzenie kierunku lekarskiego miało w Polsce już 12 uczelni niemedycznych.
Zielone światło z MEiN dla takich praktyk ma bardzo pragmatyczne uzasadnienie. Czas pokaże, jak podejmowane dziś decyzje wpłyną na społeczeństwo w przyszłości, a nade wszystko na pacjentów. W zakresie idei społecznej odpowiedzialności zadania stojące przed uczelniami medycznymi są złożone, a mianowicie: zapewnienie ścisłej i realnej współpracy z praktykującymi, stworzenie możliwości robienia specjalizacji, zagwarantowanie przestrzeni uczenia się znacznie szerszej niż sale wykładowe, obejmującej dobrze wyposażone szpitale akademickie, bazę badawczą, wyspecjalizowaną i wrażliwą na potrzeby człowieka kadrę nauczycielską itp. Pytanie, czy liczebność tej kadry będzie wystarczająca do „obsłużenia” medycznych i niemedycznych uczelni oraz jak przełoży się na jakość kształcenia, to jedno z wielu, które zadawane są w debacie na ten temat. Czy walka o wysoką jakość kształcenia merytorycznego i praktycznego może być wygrana, gdy na pierwszym planie toczy się inna: o kandydata na studia, a przede wszystkim absolwenta, który podejmie pracę w naszym kraju?
Pojawia się zatem następujący wniosek – pytanie o społeczną odpowiedzialność uczelni medycznych należy poszerzyć o odpowiedzialność uczelni niemedycznych podejmujących kształcenie w zawodach medycznych. Nie podważając intencji, znaczenia i oczywistych motywów ani prawnych umocowań poszerzania rynku kształcenia medycznego, warto już przy planowaniu potencjalne efekty reformatorskich kroków analizować, obierając dłuższą perspektywę czasu i uwzględniając wskaźniki działania społecznie odpowiedzialnego jako punkt odniesienia.
Nowe wymiary dyskusji nad społeczną odpowiedzialnością uczelni kształcących w zawodach medycznych świadczą o umocnionej tradycją roli tychże uczelni w kształtowaniu elit i społecznego dobrostanu, są wyrazem troski o możliwość jej realizacji w niepewnych, trudnych czasach, a postrzeganie uczelni w kategoriach ich służebności wobec społeczeństwa przyczynia się do pomnażania wspólnego dobra społecznego, umacniania dojrzałej demokracji i budowania społeczeństwa obywatelskiego. Jednakże wymóg odpowiedzialności powstaje po obu stronach, zarówno społeczeństwa, jak i uczelni. Stąd zaproszenie do dyskusji, stawiania pytań o społeczną odpowiedzialność uczelni medycznych, także w środowiskach niemedycznych. Wszyscy jesteśmy częścią trwających zmian.
Tekst opublikowano w Miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie „Puls” 1/2023.
Przeczytaj także: „O uniwersyteckości”.
W 2022 r. kolejne szkoły wyższe podpisały „Deklarację społecznej odpowiedzialności uczelni”. Ma już ona 160 sygnatariuszy. W preambule czytamy: „Szczególna rola uczelni, jako miejsca tworzenia i przekazywania wiedzy o otaczającej nas rzeczywistości, zobowiązuje je do uwzględniania i stosowania zasad społecznej odpowiedzialności we wszystkich obszarach działalności oraz upowszechniania tych zasad wśród interesariuszy”. Czym jest społeczna odpowiedzialność uczelni? W literaturze konstrukt społecznej odpowiedzialności ma bogatą tradycję w kontekście relacji przedsiębiorstwo – społeczeństwo. Społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw (ang. Corporate Social Responsibility) jest najczęściej rozumiana jako dobrowolne, wykraczające poza minimalne wymogi prawne, uwzględnianie przez przedsiębiorstwa problematyki społecznej i środowiskowej w ich działalności komercyjnej oraz stosunkach z zainteresowanymi stronami. Podstawowe założenie CSR to odpowiedzialne i etyczne postępowanie biznesu względem grup społecznych, na które oddziałuje, z jak największym poszanowaniem środowiska przyrodniczego. A co stanowi istotę społecznej odpowiedzialności uczelni? W przypadku szkoły wyższej, której główną osią działalności jest szeroko pojęta edukacja i prowadzenie badań naukowych, istotę społecznej odpowiedzialności stanowi realna troska o kształtowanie młodych kadr, wpływ na opinię publiczną z pozycji autorytetów naukowych, dbałość o własny wizerunek, utrzymywanie dobrych relacji z otoczeniem społeczno-gospodarczym i budowanie trwałych, przekładających się na dobrostan społeczeństwa, relacji z absolwentami. O doniosłości społecznego znaczenia uczelni świadczą więc starania na rzecz rzetelności prowadzenia badań, kształcenia przyszłych elit, pomnażania wspólnego dobra społecznego oraz umacniania dojrzałej demokracji. W wielu publikacjach możemy napotkać próby identyfikacji obowiązków środowiska akademickiego wobec społeczeństwa. Przykładem takiej typologii jest propozycja M. Yunusa wskazująca trzy główne zasady odpowiedzialności uczelni, a mianowicie:
a) należy działać w taki sposób, aby nie powodować zagrożenia dla niczyjego życia,
b) działalność trzeba prowadzić tak, aby stan otoczenia poprawiał się w relacji do sytuacji,
c) funkcjonowanie instytucji musi być zgodne z normami społecznymi i politycznymi.
Prospołeczność w odniesieniu do uczelni niewątpliwie zawiera także komponent przedsiębiorczości i strategicznego procesu zarządzania. W szkole wyższej zaangażowanej społecznie niezbędne jest opracowanie, przyjęcie oraz realizowanie w praktyce idei społecznej odpowiedzialności. Idea ta znajduje także odzwierciedlenie w etosie akademickim, rozumianym jako zbiór wartości, którym podporządkowane jest życie uczelni we wszystkich wymiarach, przyjętych jako aksjologiczne uzasadnienie postaw i działań w środowisku akademickim.
Na świadomość i zrozumienie przez szkoły wyższe potrzeb zgłaszanych przez społeczeństwo wskazuje „Kodeks dobrych praktyk w szkołach wyższych” opracowany przez Fundację Rektorów Polskich. O nieignorowaniu społecznej odpowiedzialności uczelni świadczy zapis o tym, że są one powołane do rzetelnego poszukiwania prawdy, a „wyniki tych poszukiwań powinny dokumentować (cele badawcze), kształcić młode pokolenie w metodycznym jej poznawaniu, wspomagać jego rozwój intelektualny i moralny, a także przygotowywać przyszłych absolwentów do odpowiedzialnego pełnienia funkcji publicznych i zawodowych w demokratycznym państwie (cele dydaktyczno-wychowawcze) oraz wspierać rozwój kulturowy i cywilizacyjny całego społeczeństwa (cele społeczne)”. Społeczna odpowiedzialność uczelni jest zatem zobowiązaniem podejmowanym dobrowolnie dla wspólnego dobra, z uwzględnieniem zakresu działania szkół wyższych, od badawczego po edukacyjny i relacyjny, z konstytuującą je prawdą na czele.
Uczelnia medyczna z jednej strony nie wyróżnia się w tym aspekcie. Jak każda inna szkoła wyższa ma udział w kreowaniu kadry inteligenckiej i społecznie użytecznym wykorzystywaniu wyników badań w praktyce, w odpowiedzialnym, proekologicznym, prodemokratycznym zarządzaniu zasobami wiedzy, umiejętności i postaw. Z drugiej jednak strony moralne zobowiązanie i odpowiedzialność społeczna wpisane w zawody medyczne wydają się mieć wymiary i głębię wyjątkową, wynikającą nie tylko z prawnych zobowiązań, ale i z etyki zawodu oraz jego historycznie i praktycznie prospołecznego umocowania. Szkoły wyższe pracują w pewnych obszarach kompetencyjnych, a są to kompetencje wpisane w dyscypliny naukowe i zawodowe. Obszary kompetencji medycznych – poza obecnymi w nich zasobami wiedzy i umiejętności – zdecydowanie nawiązują do postaw, relacji, wpływu na dobrostan społeczeństwa, szeroko rozumiane zdrowie publiczne.
Na funkcjonowaniu uczelni medycznych odciska się jednocześnie piętno szczególnych uwarunkowań społeczno-ekonomicznych i rynkowych. Od uniwersytetów oczekuje się dziś elastyczności na tyle, by dostosowywały się lokalnie i reagowały na różne zmiany, aby sprostać wyzwaniom dynamicznie zmieniającego się świata. W przypadku uczelni medycznych szczególnie widoczne są uwikłania i naciski związane choćby ze zbyt małą liczbą osób o medycznym wykształceniu podejmujących pracę w Polsce. Tym samym zobowiązania wpisane w zasady społecznej odpowiedzialności są jeszcze bardziej ważkie i pożądane. Propozycja zwiększenia limitów przyjęć na studia medyczne powinna być poprzedzona rzetelną analizą potrzeb systemu ochrony zdrowia, ale również analizą potencjalnych ścieżek rozwoju kariery w sektorze medycznym, o zapewnieniu najwyższej jakości kształcenia nie wspominając... Na czym zatem ma osadzać się elastyczność uczelni medycznych wobec wymogów rzeczywistości? Gdzie są jej granice, których przekroczenie godzić zaczyna w zasady społecznej odpowiedzialności uczelni?
Na uwagę i odpowiedzialną refleksję zasługuje fakt zwiększenia udziału uczelni niemedycznych w kształceniu osób podejmujących pracę w zawodach medycznych. „Dziennik Gazeta Prawna” w listopadzie 2022 r. podawał, że uczelni niemedycznych z uprawnieniami do kształcenia w zawodach medycznych przybywa błyskawicznie. Otwierane są nowe kierunki, np. pielęgniarstwo, ratownictwo medyczne, a nawet lekarskie. W listopadzie 2022 r. zgodę na prowadzenie kierunku lekarskiego miało w Polsce już 12 uczelni niemedycznych.
Zielone światło z MEiN dla takich praktyk ma bardzo pragmatyczne uzasadnienie. Czas pokaże, jak podejmowane dziś decyzje wpłyną na społeczeństwo w przyszłości, a nade wszystko na pacjentów. W zakresie idei społecznej odpowiedzialności zadania stojące przed uczelniami medycznymi są złożone, a mianowicie: zapewnienie ścisłej i realnej współpracy z praktykującymi, stworzenie możliwości robienia specjalizacji, zagwarantowanie przestrzeni uczenia się znacznie szerszej niż sale wykładowe, obejmującej dobrze wyposażone szpitale akademickie, bazę badawczą, wyspecjalizowaną i wrażliwą na potrzeby człowieka kadrę nauczycielską itp. Pytanie, czy liczebność tej kadry będzie wystarczająca do „obsłużenia” medycznych i niemedycznych uczelni oraz jak przełoży się na jakość kształcenia, to jedno z wielu, które zadawane są w debacie na ten temat. Czy walka o wysoką jakość kształcenia merytorycznego i praktycznego może być wygrana, gdy na pierwszym planie toczy się inna: o kandydata na studia, a przede wszystkim absolwenta, który podejmie pracę w naszym kraju?
Pojawia się zatem następujący wniosek – pytanie o społeczną odpowiedzialność uczelni medycznych należy poszerzyć o odpowiedzialność uczelni niemedycznych podejmujących kształcenie w zawodach medycznych. Nie podważając intencji, znaczenia i oczywistych motywów ani prawnych umocowań poszerzania rynku kształcenia medycznego, warto już przy planowaniu potencjalne efekty reformatorskich kroków analizować, obierając dłuższą perspektywę czasu i uwzględniając wskaźniki działania społecznie odpowiedzialnego jako punkt odniesienia.
Nowe wymiary dyskusji nad społeczną odpowiedzialnością uczelni kształcących w zawodach medycznych świadczą o umocnionej tradycją roli tychże uczelni w kształtowaniu elit i społecznego dobrostanu, są wyrazem troski o możliwość jej realizacji w niepewnych, trudnych czasach, a postrzeganie uczelni w kategoriach ich służebności wobec społeczeństwa przyczynia się do pomnażania wspólnego dobra społecznego, umacniania dojrzałej demokracji i budowania społeczeństwa obywatelskiego. Jednakże wymóg odpowiedzialności powstaje po obu stronach, zarówno społeczeństwa, jak i uczelni. Stąd zaproszenie do dyskusji, stawiania pytań o społeczną odpowiedzialność uczelni medycznych, także w środowiskach niemedycznych. Wszyscy jesteśmy częścią trwających zmian.
Tekst opublikowano w Miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie „Puls” 1/2023.
Przeczytaj także: „O uniwersyteckości”.