Spółki? To wciąż jednostki budżetowe

Udostępnij:
– Nie ma mowy o zarządzaniu, tak naprawdę wróciliśmy do jednostek budżetowych w których wszystkie warunki są z góry określone, bo NFZ określa warunki kontraktowania i wysokość kontraktu, a jedyna zmiana polega na tym, że dyrektora nazywa się prezesem – mówił Zbyszko Przybylski, prezes zarządu Szpitala Powiatowego we Wrześni podczas dyskusji na temat ustawy o działalności leczniczej i jej znaczeniu dla działania szpitali, jaka odbyła się na V Hospital Management.
O obawach, nadziejach i pomysłach rozwiązań dyskutowali uczestnicy konferencji Hospital Management na zakończenie dwudniowych obrad.
Przeważały głosy pesymistyczne.
– Ustawa nie spełnia pokładanych w niej nadziei, bo szpitale nie będą w stanie nadrobić strat działalnością komercyjną, bo ta – jak pokazują przykłady już przekształconych szpitali – jest minimalna i zazwyczaj nie przekracza 5 proc. świadczonych usług – uważa Jacek Domejko, dyrektor Szpitala „Latawiec” w Świdnicy.

– Działalność komercyjna może ma sens na Mazowszu, ale już nie na Śląsku, który jest porównywalny w wielkości populacji, o innych województwach nie wspominając – dodawał Michał Kamiński, wiceprezes Europejskiego Stowarzyszenia Dyrektorów Medycznych.
Przypomniał on również, że podczas ostatniego kontraktowania w konkursie ofert ogłoszonym przez NFZ nie dość, że wystartowało o 25 proc. nowych NZOZ-ów (w samym mazowieckim przybyło w ciągu roku 100 nowych podmiotów – przyp. red.) to w dodatku najgorzej wypadły te jednostki, które z SP ZOZ-ów przekształciły się w spółki.

Zagrożeniem dla nowopowstałych spółek będą nie tylko dotacje unijne (przez 5 lat na sprzęcie zakupionym ze środków unijnych nie będzie można wykonywać żadnych zabiegów komercyjnych – przyp. red.), ale także prawo podatkowe.
– Po przekształceniu szpitala w spółkę nagle okazało się, że musimy zapłacić 700 tys. podatków, których SP ZOZ nie musiał dotąd płacić – mówił Przybylski.

Ale uczestnicy doceniali także dobre strony nowej ustawy.
– Cieszę się, że wreszcie pozbędę się tego niepotrzebnego balastu jakim jest Rada Społeczna i zacząć samodzielnie podejmować decyzje – podkreślał jeden z dyrektorów SP ZOZ w Chorzowie.

– Nareszcie doczekaliśmy się ustawowej definicji tego co to jest szpital – mówił Krzysztof Mawlichanów, ekspert rynku zdrowotnego i były dyrektor medyczny małopolskiego oddziału NFZ.
– Zniknie wreszcie podział na jednostki publiczne i prywatne, wreszcie będziemy mogli mówić po prostu o szpitalach – dodawał prof. Jarosław Fedorowski, prezes Europejskiego Stowarzyszenia Dyrektorów Medycznych.

Jak podkreślali uczestnicy warunek jest jeden – czas nareszcie określić potrzeby zdrowotne, co pozwoli na m.in. zweryfikowanie liczby łóżek szpitalnych.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.