Strajk okupacyjny się skończył, problem płac pozostał

Udostępnij:
Okupacja budynku resortu przez „Solidarność" zakończyła się po jednym dniu. Udało się nakłonić premiera do osobistego zaangażowania w rozwiązanie problemu płac w zdrowiu. Co to zaangażowanie przyniesie?
Premier spełniła życzenie okupujących resort zdrowia przedstawicielek „Solidarności”. Spotkała się z nimi w Centrum "Dialog", a w rozmowach uczestniczył Konstanty Radziwiłł. - Ustaliliśmy harmonogram spotkań, czekamy też na opinię "Solidarności" w sprawie tych projektów i sformułowanie na piśmie oczekiwań – mówiła premier po zakończeniu spotkania.

Tak na dobrą sprawę, nic się zatem nie zmieniło. Poza jednym istotnym szczegółem: dialog o płacach przestał być sprawą wyłącznie ministra zdrowia, a stał się – całego rządu. Ten z kolei nieoficjalnie zapowiedział, że propozycje płacowe zostaną zmienione, a nowy projekt przekazany do konsultacji po sobotniej manifestacji Porozumienia Zawodów Medycznych.

Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia, poseł PiS

- Cieszę się, że rozwiązanie sytuacji kryzysowej udało się znaleźć tak szybko i mam nadzieję, że podobnych sytuacji, jak okupacja resortu w przyszłości będziemy unikać. Dobrze, że umówiono się na dalsze rozmowy, bo kwestia płac w służbie zdrowia wymaga pilnego uregulowania. Prócz tego, że są one zbyt małe, mamy jeszcze do rozwiązania problem tzw. kominów, czyli olbrzymich różnic w wynagrodzeniach dla pracowników służby zdrowia. Pielęgniarki, które zawarły porozumienie o podwyżkach zarabiają więcej niż inni, a w najbliższym czasie te różnice będą się jeszcze bardziej powiększać, bo wypłatach kolejnych transz podwyżki. To nie do utrzymania na dłuższą metę, to krzywdzące dla innych zawodów medycznych, gdzie o podwyżkach też trzeba pomyśleć.

Ale problem kominów jest znacznie głębszy. Dotyczy choćby samego zawodu lekarskiego. Tu zarobki przeciętnie i statystycznie wyglądają przyzwoicie. Ale za tą statystyczną średnią kryje się to, że lekarze tej samej specjalności, o tych samych umiejętnościach zarabiają bardzo dobrze w jednym szpitalu, w innym dostają niewiele, daleko poniżej średniej. Ten przykład obrazuje skalę problemu i trudności jakie niesie z sobą próba znalezienia narzędzia płacowego, które jednocześnie byłoby i efektywne, i sprawiedliwe.

Damian Patecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL
- Akcja protestacyjna „Solidarności” się skończyła, ale problem wynagrodzeń i nakładów na zdrowie pozostał. My cieszymy się, że mamy kolejnego sojusznika w walce o realizację naszych postulatów. Nie do końca jeszcze wiemy co udało się naszym koleżankom z „Solidarności” uzyskać w rozmowach z panią premier, ale cieszę się, że w ogóle do takich rozmów doszło. Mamy nadzieję, że zaowocują nową, lepszą propozycją płacową. Ta – ma zostać przedstawiona po naszej sobotniej manifestacji, jej przebieg, jak się domyślamy, będzie miał duże znaczenie dla dalszego przebiegu negocjacji. Zapraszaliśmy na nią i zapraszamy zatem na nią wszystkich związanych z ochroną zdrowia członków.

Bartłomiej Leśniewski
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.