Szczurek-Żelazko: Cenimy sobie fakt, że rezydenci zdecydowali odstąpić od głodówki
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 10.11.2017
Źródło: KL, wPolicyce.pl, Polska Agencja Prasowa
Tagi: | Józefa Szczurek-Żelazko, rezydent, rezydenci |
- Postulaty dotyczące wzrostu wynagrodzeń w służbie zdrowia są sukcesywnie realizowane. Rozmowy są prowadzone. Mamy wolę współpracy - powiedziała wiceminister zdrowia. Szczurek-Żelazko przyznała, że troską resortu jest, by protesty nie powodowały zagrożenia dla pacjentów.
Wiceminister odpowiadała w czwartek (9 listopada) w Sejmie na pytania posłów Nowoczesnej w sprawie planowanych działań w zakresie zabezpieczenia funkcjonowania polskiego systemu opieki zdrowotnej w przypadku protestu lekarzy po 1 stycznia 2018 roku. O sprawie poinformował serwis "wPolityce.pl".
Mirosław Suchoń z Nowoczesnej wskazywał, że rezydenci, którzy w październiku prowadzili protest głodowy, domagając się między innymi zwiększenia nakładów na zdrowie i podwyżek, wypowiadają klauzule opt-out. - Spodziewamy się na przełomie stycznia i lutego totalnego paraliżu służby zdrowia, nie będzie miał kto leczyć Polaków - powiedział Suchoń.
Szczurek-Żelazko stwierdziła, że nie dziwią jej słowa o tym, jakoby pacjenci mieli być w niebezpieczeństwie.
- Spodziewacie się tego, co kwartał. Również pierwszego października spodziewaliście się, że będzie wielkie zamieszanie. Wieszczyliście, że pacjenci nie będą przyjmowani do szpitali, będą umierać na ulicach - powiedziała Szczurek-Żelazko cytowana przez Polską Agencję Prasową. Zapewniła, że rozmowy i negocjacje ze środowiskiem ochrony zdrowia trwają.
Wiceminister przekazała, że w wyniku tych spotkań powstały projekty konkretnych rozwiązań i są one realizowane. - Bardzo cenimy sobie te rozmowy. Cenimy sobie także fakt, że rezydenci zdecydowali odstąpić od bardzo dramatycznego protestu głodowego i rozmowy prowadzone są w zupełnie innej atmosferze - przyznała Szczurek-Żelazko. Zapewniła też, że ministerstwo zdrowia na bieżąco reaguje na sytuację i podejmuje działania, które w przyszłości powinny spowodować, że służba zdrowia będzie bardziej przyjazna niż w ostatnich ośmiu latach, kiedy rządy były sprawowane przez poprzednią koalicje.
Wiceminister wskazała, że protest dotyczył podwyżek w ochronie zdrowia i te postulaty są realizowane.
Zauważyła, że w efekcie ustawy regulującej sposób ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników medycznych wynagrodzenia lekarzy w najbliższych latach będą wzrastać. Podkreśliła też, że minister zdrowia podpisał rozporządzenie zwiększające wynagrodzenia rezydentów.
- Rozmowy nadal trwają. Spotykamy się w ramach Rady Dialogu Społecznego. Został powołany zespół przez ministra zdrowia, który ma wypracować systemowe rozwiązania i przeanalizować ustawę o minimalnym wynagrodzeniu - wskazała.
Przeczytaj także: "Sieradzka o wątpliwościach związanych z klauzulą opt-out" i "Ile zarabialiby polscy rezydenci licząc „po amerykańsku”, a ile „po brytyjsku”.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Mirosław Suchoń z Nowoczesnej wskazywał, że rezydenci, którzy w październiku prowadzili protest głodowy, domagając się między innymi zwiększenia nakładów na zdrowie i podwyżek, wypowiadają klauzule opt-out. - Spodziewamy się na przełomie stycznia i lutego totalnego paraliżu służby zdrowia, nie będzie miał kto leczyć Polaków - powiedział Suchoń.
Szczurek-Żelazko stwierdziła, że nie dziwią jej słowa o tym, jakoby pacjenci mieli być w niebezpieczeństwie.
- Spodziewacie się tego, co kwartał. Również pierwszego października spodziewaliście się, że będzie wielkie zamieszanie. Wieszczyliście, że pacjenci nie będą przyjmowani do szpitali, będą umierać na ulicach - powiedziała Szczurek-Żelazko cytowana przez Polską Agencję Prasową. Zapewniła, że rozmowy i negocjacje ze środowiskiem ochrony zdrowia trwają.
Wiceminister przekazała, że w wyniku tych spotkań powstały projekty konkretnych rozwiązań i są one realizowane. - Bardzo cenimy sobie te rozmowy. Cenimy sobie także fakt, że rezydenci zdecydowali odstąpić od bardzo dramatycznego protestu głodowego i rozmowy prowadzone są w zupełnie innej atmosferze - przyznała Szczurek-Żelazko. Zapewniła też, że ministerstwo zdrowia na bieżąco reaguje na sytuację i podejmuje działania, które w przyszłości powinny spowodować, że służba zdrowia będzie bardziej przyjazna niż w ostatnich ośmiu latach, kiedy rządy były sprawowane przez poprzednią koalicje.
Wiceminister wskazała, że protest dotyczył podwyżek w ochronie zdrowia i te postulaty są realizowane.
Zauważyła, że w efekcie ustawy regulującej sposób ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników medycznych wynagrodzenia lekarzy w najbliższych latach będą wzrastać. Podkreśliła też, że minister zdrowia podpisał rozporządzenie zwiększające wynagrodzenia rezydentów.
- Rozmowy nadal trwają. Spotykamy się w ramach Rady Dialogu Społecznego. Został powołany zespół przez ministra zdrowia, który ma wypracować systemowe rozwiązania i przeanalizować ustawę o minimalnym wynagrodzeniu - wskazała.
Przeczytaj także: "Sieradzka o wątpliwościach związanych z klauzulą opt-out" i "Ile zarabialiby polscy rezydenci licząc „po amerykańsku”, a ile „po brytyjsku”.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.