Zaostrzone procedury przy operacjach

Udostępnij:
Przed każdą operacją lekarz lub pielęgniarka co najmniej dwa razy sprawdzą, jaki narząd ma być operowany. Operowana część ciała oznaczona będzie markerem - zapowiada Ministerstwo Zdrowia. Zmiany to efekt błędu popełnionego w warszawskim Centrum Onkologii - chirurg usunął zdrową nerkę zamiast tej z rakiem.
Raport komisji, która wyjaśniała, jak doszło do pomyłki, liczy pięć stron. „Gazeta“poznała jego wnioski. - 28 czerwca pacjent był przyjęty w przychodni na ul. Wawelskiej, która należy do Centrum Onkologii. Przyjął go lekarz, który później go operował - mówi wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk. - To właśnie wtedy chirurg w kartę choroby błędnie wpisał, że zmiany nowotworowe są w prawej nerce, choć tomografia komputerowa wykazała, że guz jest w lewej. Później we wszystkich dokumentach pojawia się już wpis: „z rozpoznaniem guza nerki prawej“. Bo nikt już więcej nie zaglądał do wyniku tomografii.

-Chirurg, który popełnił błąd, jest na urlopie. Sprawą zajmuje się rzecznik odpowiedzialności zawodowej oraz prokuratura. Włodarczyk podkreśla - jak eksperci, którzy przeglądali dokumentację medyczną - że tego przypadku nie powinno się rozpatrywać jako przestępstwa, bo nikt nie działał celowo. To zaniedbanie, pomyłka, błąd.

Dlatego ministerstwo chce, by wszystkie szpitale poprawiły procedury związane z przygotowaniem pacjenta do operacji. - Przed każdym zabiegiem powinna być wypełniana około operacyjna karta kontrolna, według której krok po kroku ktoś będzie sprawdzał, czy wykonano wszystkie procedury - zapowiada wiceminister.

-Przed zabiegiem lekarz lub pielęgniarka potwierdzą tożsamość pacjenta i operowaną część ciała, markerem zaznaczą operowane miejsce - pisze gazeta.

Drugi raz pytania o tożsamość i operowaną część ciała paść mają tuż przed podaniem znieczulenia.
Zanim pacjent opuści blok operacyjny, zespół ma „potwierdzić ustnie“, jaki zabieg właśnie wykonał, oraz przeliczyć użyte narzędzia i materiały (to kontrola, czy nic nie zostało za szyte w ciele pacjenta). Wkarcie trzeba też wpisać, czy podczas zabiegu wystąpiły jakieś problemy ze sprzętem lub trudności techniczne.
Wiceminister podaje, że w państwach, w których wprowadzono taką kartę, liczba powikłań (także błędów medycznych) spadła o 33 proc., a śmiertelność - o połowę.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.