iStock
Zarząd komisaryczny w szpitalu
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 07.05.2021
Źródło: Piotr Magdziarz
Tagi: | Piotr Magdziarz |
– Jednym z wariantów restrukturyzacji podmiotów leczniczych jest czasowe przejmowanie szpitali przez Agencję Rozwoju Szpitali. Byłby to rodzaj zarządu komisarycznego – należy zwrócić na to szczególną uwagę. W tym trybie może być przejęte zarządzanie nad wieloma szpitalami – podkreśla Piotr Magdziarz, wyjaśniając, jak tego uniknąć.
Komentarz Piotra Magdziarza, partnera zarządzającego w Formedis, Medical Management & Consulting:
– Od początku 2020 r. zespół rządowy do spraw restrukturyzacji podmiotów leczniczych, powołany na podstawie zarządzenia ministra zdrowia z 23 grudnia 2020 r. w sprawie utworzenia zespołu do spraw przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne, pracuje nad strategią restrukturyzacji polskiego szpitalnictwa połączoną z centralizacją sektora i przekształceniami właścicielskimi. Zadaniem zespołu jest opracowanie i przedstawienie do akceptacji ministrowi właściwemu do spraw zdrowia założeń rozwiązań dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne, a następnie opracowanie i przedstawienie do akceptacji projektu ustawy, na podstawie zaakceptowanych założeń, obejmującego swym zakresem między innymi przekształcenia właścicielskie. Założenia pomysłu zespół miał przedstawić ministrowi do akceptacji nie później niż do 28 lutego 2021 r., a projekt ustawy do 31 maja 2021 r. Terminy te przesunięto na koniec marca 2021 r. i… do dziś ich nie opublikowano.
Jakie są tego powody?
Prawdopodobnie dwa.
Po pierwsze, chwilowy brak większości koalicji rządzącej w Sejmie.
Po drugie, problemy prawno-własnościowe – samorządy są właścicielami infrastruktury budowlanej większości szpitali – oraz kłopoty związane z ciągłością projektów unijnych, z których samorządy, szpitale skorzystały w ostatnich latach, realizując inwestycje utrudniające lub wręcz uniemożliwiające przejęcie szpitali samorządowych przez rząd.
Jakie są możliwe inne scenariusze, jeśli centralizacja szpitalnictwa poprzez przejęcie szpitali samorządowych nie będzie możliwa?
Jednym z rozważanych wariantów zmian jest przekształcenie wszystkich szpitali w spółki medyczne z udziałem Skarbu Państwa. Mówi się o spółkach, w których szpitale byłyby w części własnością Skarbu Państwa – w 51 proc. – a w części samorządu – 49 proc.
Ministerstwo prowadzi analizy dotyczące możliwości tworzenia wyodrębnionego rodzaju spółki medycznej do tego rodzaju przedsięwzięć, zamiast opierania się na funkcjonujących w polskim prawie typach spółek….
Zakłada się, że infrastruktura zostałaby po stronie samorządów - co oznacza, że odpowiadałyby one za jej stan techniczny, nie mając wpływu na zarządzanie szpitalem, bo to byłoby po stronie rządu.
Dlaczego rząd jest tak zdeterminowany w dążeniach do przejęcia funkcji zarządczych w szpitalach?
Oficjalnie, wiceminister resortu zdrowia Sławomir Gadomski 10 marca 2021 r podczas wspólnego posiedzenia senackich komisji zdrowia i samorządu terytorialnego wyjaśnił, że „wielowładztwo, konkurowanie o zasoby kadrowe, finansowe oraz o pacjentów, brak koordynacji opieki nad chorymi, zwiększające się zadłużenie placówek to główne powody, dla których zastanawiamy nad zmianami w funkcjonowaniu szpitali w Polsce”.
Nieoficjalne – jednym z głównych determinantów jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20 listopada 2019 r. (sygn. akt K 4/17), w którym TK wskazał, że jednostek samorządu terytorialnego nie można obarczać odpowiedzialnością za stratę netto samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Trybunał w wyroku tym podkreślił, że „zobowiązanie jednostki samorządu terytorialnego, będącej organem tworzącym samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej, do pokrycia straty netto, która jest ekonomicznym skutkiem stosowania przepisów powszechnie obowiązujących wywołujących obligatoryjne skutki finansowe w zakresie kosztu świadczeń opieki zdrowotnej – bez zapewnienia adekwatnego finansowania – jest niezgodne z art. 167 ust. 4 w związku z art. 166 ust. 2 Konstytucji”. Innymi słowy – za złą kondycję finansową szpitali i ochrony zdrowia odpowiada władza centralna – rząd, który nie potrafi zbudować adekwatnego systemu finansowania, a dotychczasowe obligowanie samorządów do pokrycia kwoty stanowiącej sumę straty netto i kosztów amortyzacji pod rygorem podjęcia uchwały o likwidacji samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej było niezgodne z konstytucją.
W konsekwencji oznacza to, że w aktualnym stanie prawnym rząd – z budżetu państwa – musiałby pokrywać ewentualne straty wygenerowane przez szpitale, nie mając wpływu na ich zarządzanie.
Tę tezę potwierdza to, że zespół pracuje też nad trzecim wariantem, opartym na ocenie szpitali. Upraszczając, byłby ich podział na – między innymi według wskaźników finansowych – najlepsze, średnie i najgorsze. Placówki najlepsze byłyby nagradzane – na przykład nielimitowanymi świadczeniami. Średnie zostałyby objęte centralnie nadzorowaną restrukturyzacją przez agencję rządową – mówi się o Agencji Rozwoju Szpitali. Najgorsze byłyby czasowo przejęte przez ARS na okres na przykład od czterech do siedmiu lat. Byłby to rodzaj zarządu komisarycznego – i na to należy zwrócić szczególną uwagę. W tym trybie może być przejęte zarządzanie nad wieloma szpitalami.
Jak tego uniknąć?
Skrupulatnie wypełniać wszelkie obowiązki nałożone na podmioty lecznicze i to nie tylko te związane z udzielaniem świadczeń leczniczych, ale również organizacyjne, takie jak wdrożenie w terminie elektronicznej dokumentacji medycznej, wdrożenie zaleceń dotyczących nowego standardu rachunku kosztów u świadczeniodawców i tak dalej.
Przede wszystkim jednak zarówno dyrekcja i podmiot tworzący szpitala, który generuje straty, powinny się wykazać pełną kontrolę nad jego sytuacją finansową, tzn. posiadać profesjonalny program naprawczy, identyfikujący zarówno obszary, jak i przyczyny nieefektywności występujące w szpitalu i szczegółowy harmonogram wdrażania działań naprawczych oraz na bieżąco w sposób regularny i ustrukturyzowany ją monitorować poprzez odpowiednie narzędzia i działania kontrolingowe. Takie działania powinny być zainicjowane niezwłocznie, aby z końcem 2021 r. – prawdopodobny termin oceny szpitali – były widoczne pierwsze ich efekty i żeby nikt nie mógł użyć argumentu braku nadzoru nad szpitalem.
Przeczytaj także: „Czy szpitale pochłonie czarna dziura?” i „KPO wysłany do Unii Europejskiej – w dokumencie sporo o centralizacji szpitali”.
– Od początku 2020 r. zespół rządowy do spraw restrukturyzacji podmiotów leczniczych, powołany na podstawie zarządzenia ministra zdrowia z 23 grudnia 2020 r. w sprawie utworzenia zespołu do spraw przygotowania rozwiązań legislacyjnych dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne, pracuje nad strategią restrukturyzacji polskiego szpitalnictwa połączoną z centralizacją sektora i przekształceniami właścicielskimi. Zadaniem zespołu jest opracowanie i przedstawienie do akceptacji ministrowi właściwemu do spraw zdrowia założeń rozwiązań dotyczących restrukturyzacji podmiotów leczniczych wykonujących działalność leczniczą w rodzaju świadczenia szpitalne, a następnie opracowanie i przedstawienie do akceptacji projektu ustawy, na podstawie zaakceptowanych założeń, obejmującego swym zakresem między innymi przekształcenia właścicielskie. Założenia pomysłu zespół miał przedstawić ministrowi do akceptacji nie później niż do 28 lutego 2021 r., a projekt ustawy do 31 maja 2021 r. Terminy te przesunięto na koniec marca 2021 r. i… do dziś ich nie opublikowano.
Jakie są tego powody?
Prawdopodobnie dwa.
Po pierwsze, chwilowy brak większości koalicji rządzącej w Sejmie.
Po drugie, problemy prawno-własnościowe – samorządy są właścicielami infrastruktury budowlanej większości szpitali – oraz kłopoty związane z ciągłością projektów unijnych, z których samorządy, szpitale skorzystały w ostatnich latach, realizując inwestycje utrudniające lub wręcz uniemożliwiające przejęcie szpitali samorządowych przez rząd.
Jakie są możliwe inne scenariusze, jeśli centralizacja szpitalnictwa poprzez przejęcie szpitali samorządowych nie będzie możliwa?
Jednym z rozważanych wariantów zmian jest przekształcenie wszystkich szpitali w spółki medyczne z udziałem Skarbu Państwa. Mówi się o spółkach, w których szpitale byłyby w części własnością Skarbu Państwa – w 51 proc. – a w części samorządu – 49 proc.
Ministerstwo prowadzi analizy dotyczące możliwości tworzenia wyodrębnionego rodzaju spółki medycznej do tego rodzaju przedsięwzięć, zamiast opierania się na funkcjonujących w polskim prawie typach spółek….
Zakłada się, że infrastruktura zostałaby po stronie samorządów - co oznacza, że odpowiadałyby one za jej stan techniczny, nie mając wpływu na zarządzanie szpitalem, bo to byłoby po stronie rządu.
Dlaczego rząd jest tak zdeterminowany w dążeniach do przejęcia funkcji zarządczych w szpitalach?
Oficjalnie, wiceminister resortu zdrowia Sławomir Gadomski 10 marca 2021 r podczas wspólnego posiedzenia senackich komisji zdrowia i samorządu terytorialnego wyjaśnił, że „wielowładztwo, konkurowanie o zasoby kadrowe, finansowe oraz o pacjentów, brak koordynacji opieki nad chorymi, zwiększające się zadłużenie placówek to główne powody, dla których zastanawiamy nad zmianami w funkcjonowaniu szpitali w Polsce”.
Nieoficjalne – jednym z głównych determinantów jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20 listopada 2019 r. (sygn. akt K 4/17), w którym TK wskazał, że jednostek samorządu terytorialnego nie można obarczać odpowiedzialnością za stratę netto samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Trybunał w wyroku tym podkreślił, że „zobowiązanie jednostki samorządu terytorialnego, będącej organem tworzącym samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej, do pokrycia straty netto, która jest ekonomicznym skutkiem stosowania przepisów powszechnie obowiązujących wywołujących obligatoryjne skutki finansowe w zakresie kosztu świadczeń opieki zdrowotnej – bez zapewnienia adekwatnego finansowania – jest niezgodne z art. 167 ust. 4 w związku z art. 166 ust. 2 Konstytucji”. Innymi słowy – za złą kondycję finansową szpitali i ochrony zdrowia odpowiada władza centralna – rząd, który nie potrafi zbudować adekwatnego systemu finansowania, a dotychczasowe obligowanie samorządów do pokrycia kwoty stanowiącej sumę straty netto i kosztów amortyzacji pod rygorem podjęcia uchwały o likwidacji samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej było niezgodne z konstytucją.
W konsekwencji oznacza to, że w aktualnym stanie prawnym rząd – z budżetu państwa – musiałby pokrywać ewentualne straty wygenerowane przez szpitale, nie mając wpływu na ich zarządzanie.
Tę tezę potwierdza to, że zespół pracuje też nad trzecim wariantem, opartym na ocenie szpitali. Upraszczając, byłby ich podział na – między innymi według wskaźników finansowych – najlepsze, średnie i najgorsze. Placówki najlepsze byłyby nagradzane – na przykład nielimitowanymi świadczeniami. Średnie zostałyby objęte centralnie nadzorowaną restrukturyzacją przez agencję rządową – mówi się o Agencji Rozwoju Szpitali. Najgorsze byłyby czasowo przejęte przez ARS na okres na przykład od czterech do siedmiu lat. Byłby to rodzaj zarządu komisarycznego – i na to należy zwrócić szczególną uwagę. W tym trybie może być przejęte zarządzanie nad wieloma szpitalami.
Jak tego uniknąć?
Skrupulatnie wypełniać wszelkie obowiązki nałożone na podmioty lecznicze i to nie tylko te związane z udzielaniem świadczeń leczniczych, ale również organizacyjne, takie jak wdrożenie w terminie elektronicznej dokumentacji medycznej, wdrożenie zaleceń dotyczących nowego standardu rachunku kosztów u świadczeniodawców i tak dalej.
Przede wszystkim jednak zarówno dyrekcja i podmiot tworzący szpitala, który generuje straty, powinny się wykazać pełną kontrolę nad jego sytuacją finansową, tzn. posiadać profesjonalny program naprawczy, identyfikujący zarówno obszary, jak i przyczyny nieefektywności występujące w szpitalu i szczegółowy harmonogram wdrażania działań naprawczych oraz na bieżąco w sposób regularny i ustrukturyzowany ją monitorować poprzez odpowiednie narzędzia i działania kontrolingowe. Takie działania powinny być zainicjowane niezwłocznie, aby z końcem 2021 r. – prawdopodobny termin oceny szpitali – były widoczne pierwsze ich efekty i żeby nikt nie mógł użyć argumentu braku nadzoru nad szpitalem.
Przeczytaj także: „Czy szpitale pochłonie czarna dziura?” i „KPO wysłany do Unii Europejskiej – w dokumencie sporo o centralizacji szpitali”.