Gliwickie Centrum Onkologii usiłuje wyciągnąć rękę z potrzasku
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 30.01.2013
Źródło: Dziennik Zachodni
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Centrum Onkologii w Gliwicach renegocjuje umowę z dostawcą sprzętu medycznego, który sprzedał mu urządzenie do radioterapii po cenie ponad dwukrotnie wyższej niż zaoferowana kilka miesięcy później innemu szpitalowi (w Olsztynie). Kolejne urządzenie ma kupić taniej.
O sprawie poinformował "Puls Biznesu". Gliwicka placówka kupiła z wolnej ręki supernowoczesny akcelerator TrueBeam za 17,1 mln zł. Warmińsko-Mazurskie Centrum Onkologii w Olsztynie ogłosiło przetarg i kupiło urządzenie za 8,2 mln zł. Postępowanie sprawdzające prowadzi gliwicka Prokuratura Okręgowa, sprawę bada też Centralne Biuro Antykorupcyjne, Urząd Zamówień Publicznych oraz Ministerstwo Zdrowia.
-Dyrektor Instytutu Onkologii w Gliwicach Bogusław Maciejewski poinformował w czwartek, że umowa z dostawcą, na mocy której szpital zamówił 3 przyśpieszacze, jest w związku z tą sytuacją renegocjowana. Kolejne urządzenie, które ma trafić do Gliwic w tym roku, ma kosztować tyle, ile zapłacił szpital w Olsztynie - pisze "Dziennik Zachodni"
-Jako instytut czujemy się poszkodowani, dlatego wystąpiliśmy z wnioskiem o renegocjację umowy stosownie do cen obowiązujących obecnie na rynku. W sprawie kolejnego urządzenia osiągnęliśmy z dostawcą porozumienie, dokumenty zostaną wkrótce podpisane - powiedział prof. Bogusław Maciejewski.
Odnosząc sie do sprawy kupionego już akceleratora powiedział, że zapłacono za niego w lipcu ubiegłego roku. "Nie byliśmy w stanie przewidzieć, co będzie się działo na rynku i gdzie ewentualnie będą planowane inne zakupy. W związku z tym nie mogliśmy przewidzieć, że Olsztyn uzyska cenę 8,28 mln. Nasz aparat jest lepiej wyposażony. Interpretowanie, że Gliwice przepłaciły cenę przyśpieszacza, jest niesłuszne. Mogłoby być prawdziwe tylko wtedy, gdyby sytuacja była odwrotna, gdybyśmy znali cenę Olsztyna, a mimo to kupili za 17 mln. Dostawca poinformował nas, że różnica cenowa wynikała z faktu zmiany cenowej na rynku, nie tylko polskim - wyjaśniał prof. Maciejewski.
-Dyrektor Instytutu Onkologii w Gliwicach Bogusław Maciejewski poinformował w czwartek, że umowa z dostawcą, na mocy której szpital zamówił 3 przyśpieszacze, jest w związku z tą sytuacją renegocjowana. Kolejne urządzenie, które ma trafić do Gliwic w tym roku, ma kosztować tyle, ile zapłacił szpital w Olsztynie - pisze "Dziennik Zachodni"
-Jako instytut czujemy się poszkodowani, dlatego wystąpiliśmy z wnioskiem o renegocjację umowy stosownie do cen obowiązujących obecnie na rynku. W sprawie kolejnego urządzenia osiągnęliśmy z dostawcą porozumienie, dokumenty zostaną wkrótce podpisane - powiedział prof. Bogusław Maciejewski.
Odnosząc sie do sprawy kupionego już akceleratora powiedział, że zapłacono za niego w lipcu ubiegłego roku. "Nie byliśmy w stanie przewidzieć, co będzie się działo na rynku i gdzie ewentualnie będą planowane inne zakupy. W związku z tym nie mogliśmy przewidzieć, że Olsztyn uzyska cenę 8,28 mln. Nasz aparat jest lepiej wyposażony. Interpretowanie, że Gliwice przepłaciły cenę przyśpieszacza, jest niesłuszne. Mogłoby być prawdziwe tylko wtedy, gdyby sytuacja była odwrotna, gdybyśmy znali cenę Olsztyna, a mimo to kupili za 17 mln. Dostawca poinformował nas, że różnica cenowa wynikała z faktu zmiany cenowej na rynku, nie tylko polskim - wyjaśniał prof. Maciejewski.