O ile święty Jan z Dukli nie pomoże, szpital jego imienia nie dokończy rozbudowy

Polsko-czeskie konsorcjum oraz polska firma chcą dokończyć rozbudowę Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. im. św. Jana Z Dukli. Obie firmy złożyły jednak oferty, które przekraczają budżet szpitala na tę inwestycję. Stoi ona pod znakiem zapytania.

-Budowa od dawna stoi w miejscu. Jesienią ubiegłego roku COZL odstąpiło od umowy z wcześniejszym wykonawcą inwestycji, spółka Mostostal Warszawa. Powodów było wiele. Dyrektor COZL i marszałek województwa mówili m.in. o błędach budowlanych, opóźnieniach wykonawcy i o tym, że żądał dodatkowych pieniędzy za wykonanie inwestycji – pisał „Dziennik Wschodni”.

Jak donosi „Gazeta Wyborcza” firmy, które chcą dokończyć budowę Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, złożyły oferty przekraczające budżet szpitala na tę inwestycję. Do przetargu stanęło polsko-czeskie konsorcjum Block Warszawa (Block Praga oraz JP Contracting), które za swoje prace chce blisko 195 mln zł oraz polski Budimex (214 mln zł).

I tu pojawia się problem, bo Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej na dokończenie rozbudowy zarezerwowało 182 mln zł. Teraz szpital ma dwie możliwości - albo rozpisze nowy przetarg, albo poprosi marszałka (to jemu podlega lecznica) o dołożenie brakujących pieniędzy.

Kim jest patron lubelskiego centrum onkologii? Wg relacji zawartej w szkicu historycznym "Oblężenie Lwowa w roku 1648" Ludwika Kubali, św. Jan z Dukli przyczynił się do ocalenia Lwowa. -Ten niespodziewany odwrót nieprzyjaciela, a z nim ocalenie miasta, przypisywano cudowi i opowiadano, że Chmielnicki i Tuchajbej ujrzeli w chmurach wieczornych nad klasztorem Bernardynów postać zakonnika klęczącego z wzniesionymi rękami i widokiem tym przestraszeni dali znak do odwrotu. OO. Bernardyni uznali, że to był błogosławiony Jan z Dukli – podaje źródło.

Sam święty żył w XV wieku. To patron od tzw. spraw niemożliwych.