Onkolodzy i urolodzy nie chcą powołania „prostate units”
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 07.11.2012
Źródło: BL
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej onkolodzy i urolodzy świętowali wprowadzenie nowego leku na raka prostaty na listę refundacyjną. Przy okazji: opowiedzieli się przeciw idei powołanie w Polsce „prostate units”: jednostek wyspecjalizowanych wyłącznie w leczeniu raka prostaty.
Rak gruczołu krokowego jest jednym z najczęstszych nowotworów złośliwych w populacji męskiej. Należy on do nowotworów hormonozależnych, gdyż jego powstanie i rozwój związane są z oddziaływaniem testosteronu. W ostatnich kilkunastu latach odnotowuje się stały wzrost wykrywalności raka gruczołu krokowego – w 2009 roku zarejestrowano 9142 nowych zachorowań na tę groźną chorobę. Ocenia się, że w roku 2015 roku liczba nowych rozpoznań raka gruczołu krokowego przekroczy 13 000 rocznie. Umieralność z powodu raka gruczołu krokowego wynosi obecnie nieco ponad 4000 zgonów rocznie.
Od listopada na liście refundacyjnej pojawił się nowy lek na raka prostaty –oceniał Szymon Chrostowski – prezes Fundacji „Wygrajmy Zdrowie” im. prof. Grzegorza Madeja podczas konferencji „Jakość życia chorych na raka prostaty w Polsce – czas na zmiany”. Na konferencji onkologowie i urolodzy zastanawiali się nad sposobem stosowania leku w odniesieniu do konkretnych przypadków pacjenckich. I nie kryli zadowolenia z faktu wpisania na leku na listę.
- Dotychczas lek był stosowany tylko za wydaniem specjalnej zgody przez NFZ – tłumaczył prof. Zbigniew Wolski, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego. –I muszę przyznać, że bardzo często taką zgodę uzyskiwaliśmy. Tyle, że jej wyrobienie trwało, a terapię trzeba rozpoczynać jak najwcześniej. Dzięki wpisaniu leku na listę refundacyjną zyskamy cenny czas – dodawał.
Na czym polega przełom? Przed zastosowaniem leku w leczeniu raka prostaty skuteczną metodą było dokonanie kastracji metodą chirurgiczną. Nowy lek zapewnia tzw. kastrację farmakologiczną. Przy okazji: zmniejsza ryzyko powstania powikłań, przerzutów na kości i zatrzymania moczu.
Podczas konferencji lekarze odnieśli się także do idei powstania „prostate units”. Ich wzorem miałyby być „brest units” – działające na całym świecie zespoły multidycyplinarne wyspecjalizowane wyłącznie w leczeniu raka piersi. Obliczono, że skuteczność leczenia raka piersi przez „brest units” jest znacznie wyższa, niż gdy leczeniem raka piersi zajmują się onkologowie i ginekolodzy o specjalności ogólnej.
Czy ich wzorem powinny powstać „prostate units”? –Niekoniecznie – mówił prof. Andrzej Borkowski, profesor w Katedrze i Klinice Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Czynnościowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. –Po pierwsze dlatego, że współpraca między onkologami i urologami przy leczeniu raka prostaty w obecnych ramach przebiega dość dobrze. Po drugie dlatego, że wysiłek organizacyjny i finansowy, który trzeba by podjąć dla budowy odpowiedniej dla potrzeb sieci „prostate units” niewiele mógłby u poprawić. Łatwiej to poprawiać w obecnym systemie niż go zmienić – dodawał.
Wypowiedź prof. Borkowskiego uzupełniał prof. Wolski, opowiadając się za budową nie prostate units, a oddziałów urologii onkologicznej. –W tej chwili działają cztery: w Bydgoszczy, Kielcach, Krakowie i Warszawie – mówił.
Od listopada na liście refundacyjnej pojawił się nowy lek na raka prostaty –oceniał Szymon Chrostowski – prezes Fundacji „Wygrajmy Zdrowie” im. prof. Grzegorza Madeja podczas konferencji „Jakość życia chorych na raka prostaty w Polsce – czas na zmiany”. Na konferencji onkologowie i urolodzy zastanawiali się nad sposobem stosowania leku w odniesieniu do konkretnych przypadków pacjenckich. I nie kryli zadowolenia z faktu wpisania na leku na listę.
- Dotychczas lek był stosowany tylko za wydaniem specjalnej zgody przez NFZ – tłumaczył prof. Zbigniew Wolski, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego. –I muszę przyznać, że bardzo często taką zgodę uzyskiwaliśmy. Tyle, że jej wyrobienie trwało, a terapię trzeba rozpoczynać jak najwcześniej. Dzięki wpisaniu leku na listę refundacyjną zyskamy cenny czas – dodawał.
Na czym polega przełom? Przed zastosowaniem leku w leczeniu raka prostaty skuteczną metodą było dokonanie kastracji metodą chirurgiczną. Nowy lek zapewnia tzw. kastrację farmakologiczną. Przy okazji: zmniejsza ryzyko powstania powikłań, przerzutów na kości i zatrzymania moczu.
Podczas konferencji lekarze odnieśli się także do idei powstania „prostate units”. Ich wzorem miałyby być „brest units” – działające na całym świecie zespoły multidycyplinarne wyspecjalizowane wyłącznie w leczeniu raka piersi. Obliczono, że skuteczność leczenia raka piersi przez „brest units” jest znacznie wyższa, niż gdy leczeniem raka piersi zajmują się onkologowie i ginekolodzy o specjalności ogólnej.
Czy ich wzorem powinny powstać „prostate units”? –Niekoniecznie – mówił prof. Andrzej Borkowski, profesor w Katedrze i Klinice Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Czynnościowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. –Po pierwsze dlatego, że współpraca między onkologami i urologami przy leczeniu raka prostaty w obecnych ramach przebiega dość dobrze. Po drugie dlatego, że wysiłek organizacyjny i finansowy, który trzeba by podjąć dla budowy odpowiedniej dla potrzeb sieci „prostate units” niewiele mógłby u poprawić. Łatwiej to poprawiać w obecnym systemie niż go zmienić – dodawał.
Wypowiedź prof. Borkowskiego uzupełniał prof. Wolski, opowiadając się za budową nie prostate units, a oddziałów urologii onkologicznej. –W tej chwili działają cztery: w Bydgoszczy, Kielcach, Krakowie i Warszawie – mówił.