Papierowe mastektomie
Autor: Małgosia Michalak
Data: 25.08.2014
Źródło: JM, GP
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Nikt nie finansuje mastektomii, ale zapis, że badania genetyczne i prewencyjne usuwanie piersi są za darmo istnieje. Niestety, tylko na papierze – informuje dzisiejsza Gazeta Prawna.
Kobiety, u których wykryto mutacje genów BRCA1 i BRCA2 mają ok. 80 proc. prawdopodobieństwo, że zachorują na raka piersi. Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych daje im możliwość usunięcia piersi na koszt państwa. Niestety teoretycznie, bo nie ma wskazania, kto za to zapłaci.
– To poważna operacja, która nie kończy się na usunięciu piersi, ale wiąże się z opieką psychologiczną i leczeniem ewentualnych powikłań. To wszystko może trwać miesiącami. Dlatego podczas posiedzenia rady ds. zwalczania chorób nowotworowych padła propozycja, by płacił za to Narodowy Fundusz Zdrowia w ramach zwykłych świadczeń – mówi dla GP prof. Lucjusz Jakubowski, b. konsultant krajowy ds. genetyki.
NFZ nie podejmuje się jak na razie tego zadania. W związku z tym zabieg istnieje na papierze, ale nie ma procedury, jak ma wyglądać jego sfinansowanie.
W praktyce wygląda to tak, że lekarze muszą uciekać się do różnych kombinacji, jak np. zdiagnozowanie u pacjentek jakiejś zmiany nowotworowej, wykonanie wtedy mastektomii, ale rozliczenie jej w ramach leczenia onkologicznego. Fundusz uznaje to za oszustwo, ale sam nie robi niczego, by to zmienić. A przecież chodzi nie o ustawę, czy procedury, ale o ludzkie życie.
A co na to Ministerstwo Zdrowia?
– Nie gromadzimy informacji o wykonanych profilaktycznych mastektomiach – mówi Krzysztof Bąk, rzecznik MZ.
Potwierdza tym opinie ekspertów, którzy pakiet kolejkowy i onkologiczny uznają za beletrystykę… ku serc pokrzepieniu.
– To poważna operacja, która nie kończy się na usunięciu piersi, ale wiąże się z opieką psychologiczną i leczeniem ewentualnych powikłań. To wszystko może trwać miesiącami. Dlatego podczas posiedzenia rady ds. zwalczania chorób nowotworowych padła propozycja, by płacił za to Narodowy Fundusz Zdrowia w ramach zwykłych świadczeń – mówi dla GP prof. Lucjusz Jakubowski, b. konsultant krajowy ds. genetyki.
NFZ nie podejmuje się jak na razie tego zadania. W związku z tym zabieg istnieje na papierze, ale nie ma procedury, jak ma wyglądać jego sfinansowanie.
W praktyce wygląda to tak, że lekarze muszą uciekać się do różnych kombinacji, jak np. zdiagnozowanie u pacjentek jakiejś zmiany nowotworowej, wykonanie wtedy mastektomii, ale rozliczenie jej w ramach leczenia onkologicznego. Fundusz uznaje to za oszustwo, ale sam nie robi niczego, by to zmienić. A przecież chodzi nie o ustawę, czy procedury, ale o ludzkie życie.
A co na to Ministerstwo Zdrowia?
– Nie gromadzimy informacji o wykonanych profilaktycznych mastektomiach – mówi Krzysztof Bąk, rzecznik MZ.
Potwierdza tym opinie ekspertów, którzy pakiet kolejkowy i onkologiczny uznają za beletrystykę… ku serc pokrzepieniu.