Terapia protonowa: tak, ale z ograniczeniem - komentarz prof. Jacka Fijutha
Autor: Marta Koblańska
Data: 07.11.2016
Źródło: MK
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Pierwszy pacjent został poddany leczeniu w ośrodku terapii protonowej w Bronowicach pod Krakowem 3 listopada. Tym samym zakończył się długi okres przygotowań do wdrożenia do praktyki klinicznej tej obiecującej formy radioterapii. Co o protonoterapii sądzi prof. Jacek Fijuth, onkolog-radioterapeuta z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.
Terapia protonowa na pewno nie zastąpi fotonowej i na to jednoznacznie wskazują międzynarodowe standardy. Wskazania do terapii protonowej w Polsce. Finansowanej ze środków publicznych mogłyby być szersze, gdyby istniały jednoznaczne dowody naukowe odnośnie jej wyższości nad konwencjonalną terapią fotonową – komentuje prof. Jacek Fijuth.
Jak podkreśla prof. Fijuth, Amerykańskie Towarzystwo Radioterapii Onkologicznej (ASTRO) wydało jednoznacznie negatywne rekomendacje dla amerykańskiego płatnika odnośnie terapii protonowej w wielu lokalizacjach narządowych, np. w odniesieniu do raka gruczołu krokowego. Według ASTRO radioterapia protonowa nie przynosi lepszych efektów niż fotonowa i na razie jej stosowanie powinno pozostać ograniczone do badań klinicznych. Tymczasem w Polsce obserwujemy wielkie parcie, aby stosować protony w szeregu różnych lokalizacji nowotworów.
Wskazania do terapii protonowej w Polsce zostały ustalone przez zespół ekspertów powołanych przez Ministra Zdrowia. W opinii niektórych są nieco za wąskie, ale w ich opracowaniu kierowano się międzynarodowymi rekomendacjami, opartymi na dowodach klinicznych. Jakie to wskazania? Dotyczą nowotworów podstawy czaszki i okolicy okołordzeniowej wieku dorosłego, nowotworów zatok obocznych nosa o różnej budowie histologicznej, nowotworów wieku dziecięcego wymagających napromieniania osi mózgowo-rdzeniowej oraz wysoko zróżnicowanych glejaków. W miarę rozszerzania wskazań międzynarodowych i zdobywania praktycznych umiejętności powyższe wskazania będzie można ewentualnie rozszerzać – mówi prof. Fijuth.
Przygotowania do rozpoczęcia radioterapii protonowej w Polsce trwały zbyt długo, zauważa profesor i dodaje: Ośrodek, który jest właścicielem cyklotronu w Bronowicach – Instytut Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk, skupia najwyższej klasy fizyków. Ośrodek ten jednak, z powodów formalno-administracyjnych, nie ma możliwości hospitalizowania chorych i prowadzenia leczenia, gdyż nie jest jednostką medyczną. W wyniku konkursu, jednostką upoważnioną do leczenia i hospitalizacji został krakowski Oddział Centrum Onkologii-Instytutu im. M. Skłodowskiej-Curie. Rozpoczęły się wielomiesięczne negocjacje dotyczące spraw medycznych, administracyjnych i finansowych. W mojej opinii trwały zbyt długo i towarzyszyło im niepotrzebne napięcie, angażowanie mediów, pacjentów i ich rodzin. Na szczęście osiągnięto porozumienie i pierwsi chorzy już są w trakcie leczenia. Nie trzeba wysyłać ich za granicę, bo ośrodek funkcjonuje niedaleko Krakowa, w Polsce. Terapia protonowa okazuje się bardziej skuteczna, a przede wszystkim bardziej bezpieczna w określonych lokalizacjach nowotworów. Czuwa nad tymi wskazaniami konsultant krajowy w dziedzinie radioterapii i zespół specjalistów powołanych przez resort zdrowia. I tutaj społeczeństwo powinno już nam zawierzyć, że formułując wskazania, kierujemy się obiektywnym dobrem chorych.
Terapia fotonowa pozostaje nadal kilkakrotnie tańsza niż terapia protonowa. Jeżeli cena tych metod byłaby taka sama, wskazania do terapii protonowej być może byłyby szersze, choć cena nie stanowi kryterium decydującego, bo ci którzy korzystają z leczenia protonami w innych wskazaniach niż polskie są wysyłani i nadal będą wysyłani na leczenie zagraniczne. Jednak należy brać po uwagę racjonalne wskazania do tego leczenia, czyli takie, gdzie wykazano w sposób naukowy, na podstawie obiektywnych badań, że terapia protonowa ma wyższość nad tradycyjnym leczeniem fotonowym – podsumowuje prof. Fijuth.
Jak podkreśla prof. Fijuth, Amerykańskie Towarzystwo Radioterapii Onkologicznej (ASTRO) wydało jednoznacznie negatywne rekomendacje dla amerykańskiego płatnika odnośnie terapii protonowej w wielu lokalizacjach narządowych, np. w odniesieniu do raka gruczołu krokowego. Według ASTRO radioterapia protonowa nie przynosi lepszych efektów niż fotonowa i na razie jej stosowanie powinno pozostać ograniczone do badań klinicznych. Tymczasem w Polsce obserwujemy wielkie parcie, aby stosować protony w szeregu różnych lokalizacji nowotworów.
Wskazania do terapii protonowej w Polsce zostały ustalone przez zespół ekspertów powołanych przez Ministra Zdrowia. W opinii niektórych są nieco za wąskie, ale w ich opracowaniu kierowano się międzynarodowymi rekomendacjami, opartymi na dowodach klinicznych. Jakie to wskazania? Dotyczą nowotworów podstawy czaszki i okolicy okołordzeniowej wieku dorosłego, nowotworów zatok obocznych nosa o różnej budowie histologicznej, nowotworów wieku dziecięcego wymagających napromieniania osi mózgowo-rdzeniowej oraz wysoko zróżnicowanych glejaków. W miarę rozszerzania wskazań międzynarodowych i zdobywania praktycznych umiejętności powyższe wskazania będzie można ewentualnie rozszerzać – mówi prof. Fijuth.
Przygotowania do rozpoczęcia radioterapii protonowej w Polsce trwały zbyt długo, zauważa profesor i dodaje: Ośrodek, który jest właścicielem cyklotronu w Bronowicach – Instytut Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk, skupia najwyższej klasy fizyków. Ośrodek ten jednak, z powodów formalno-administracyjnych, nie ma możliwości hospitalizowania chorych i prowadzenia leczenia, gdyż nie jest jednostką medyczną. W wyniku konkursu, jednostką upoważnioną do leczenia i hospitalizacji został krakowski Oddział Centrum Onkologii-Instytutu im. M. Skłodowskiej-Curie. Rozpoczęły się wielomiesięczne negocjacje dotyczące spraw medycznych, administracyjnych i finansowych. W mojej opinii trwały zbyt długo i towarzyszyło im niepotrzebne napięcie, angażowanie mediów, pacjentów i ich rodzin. Na szczęście osiągnięto porozumienie i pierwsi chorzy już są w trakcie leczenia. Nie trzeba wysyłać ich za granicę, bo ośrodek funkcjonuje niedaleko Krakowa, w Polsce. Terapia protonowa okazuje się bardziej skuteczna, a przede wszystkim bardziej bezpieczna w określonych lokalizacjach nowotworów. Czuwa nad tymi wskazaniami konsultant krajowy w dziedzinie radioterapii i zespół specjalistów powołanych przez resort zdrowia. I tutaj społeczeństwo powinno już nam zawierzyć, że formułując wskazania, kierujemy się obiektywnym dobrem chorych.
Terapia fotonowa pozostaje nadal kilkakrotnie tańsza niż terapia protonowa. Jeżeli cena tych metod byłaby taka sama, wskazania do terapii protonowej być może byłyby szersze, choć cena nie stanowi kryterium decydującego, bo ci którzy korzystają z leczenia protonami w innych wskazaniach niż polskie są wysyłani i nadal będą wysyłani na leczenie zagraniczne. Jednak należy brać po uwagę racjonalne wskazania do tego leczenia, czyli takie, gdzie wykazano w sposób naukowy, na podstawie obiektywnych badań, że terapia protonowa ma wyższość nad tradycyjnym leczeniem fotonowym – podsumowuje prof. Fijuth.