Astma trudna i ciężka do leczenia wyzwaniem dla lekarzy
Autor: Mariusz Bryl
Data: 15.02.2016
Źródło: KG/MB
Działy:
Doniesienia naukowe
Aktualności
Stanowisko grupy ekspertów Polskiego Towarzystwa Alergologicznego dotyczące astmy trudnej do leczenia 2015 – podczas VII Kongresu Top Pulmonological Trends – omówił dr Maciej Kupczyk z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.
Stanowisko grupy ekspertów Polskiego Towarzystwa Alergologicznego dotyczące astmy ciężkiej, trudnej do leczenia zostało opracowane, ponieważ na przełomie 2014/2015 doszło do istotnych zmian w możliwościach terapeutycznych – szczególnie w grupie pacjentów z astmą trudną, ciężką. Chodzi głównie o leki biologiczne oraz długo działające leki antycholinergiczne.
Jak zauważył dr Maciej Kupczyk problematyka astmy ciężkiej, trudnej, to bardzo złożone zagadnienie, na które składa się wiele problemów praktycznych. Jednocześnie pacjenci ci stanowią mniejszość. W ośrodkach referencyjnych, które zajmują się opieką nad tą grupą chorych stanowią maksymalnie około 10 proc. Astę trudną definiuje się nasileniem objawów u pacjentów mających częste zaostrzenia, które wymagają hospitalizacji oraz parametrami spirometrycznymi świadczącymi o istotnym ograniczeniu przepływu powietrza. Dotyczy to także pacjentów, u których nie można odstawić leków.
– Pomimo tego, że to mała grupa pacjentów, to koszty farmakoekonomiczne opieki na nimi, to gro wszystkich kosztów opieki nad pacjentami z astmą. Chorzy ci mają częste zaostrzenia, częste wizyty pogotowia ratunkowego. Występują też konsekwencje choroby w postaci powikłań – mówił.
Akcentował także, że w leczeniu astmy stawia się na cele krótko terminowe, ale z uwagi, że jest to choroba przewlekła, najczęściej zaczynająca się w dziecińskie, bezpieczeństwo stosowanych grup leków jest bardzo istotne, szczególnie u pacjentów z najcięższą postacią choroby. – Nie powinno się szachować lekami, które mają ryzyko istotnych powikłań, np. glikokortykosteroidami systemowymi – podnosił.
Dr Maciej Kupczyk zaznaczył, że przy wdrożeniu dobrego leczenia oraz dobrego stosowania leków przez pacjenta widać poprawę. W pierwszej kolejności ustępują objawy nocne i dziennie, poprawia się wydolność układu oddechowego, zmniejsza zużycie leków ratunkowych. W długiej perspektywie najtrudniej jest zmniejszyć nadreaktywność dróg oddechowych. Dobrze kontrolując chorobę widać zdecydowany spadek zaostrzeń, co jest jednym z punktów końcowych badań nad skutecznymi lekami w astmie oskrzelowej.
W przypadku pacjentów z astmą trudną do kontroli warto wziąć pod uwagę czynniki, które mogą utrudnić osiągnięcie optymalnej kontroli choroby. Należy zwrócić uwagę czy pacjent ma rozpoznanie i prawidłowo leczone współchorobowości. Najczęstszym problemem jest przewlekłe zapalenie zatok, często z polipami z współistniejącą nadwrażliwością na aspirynę i inne niesteroidowe leki przeciwzapalne. Kłopotliwa jest także nadwaga, refluks żołądkowo-przełykowy.
W zaleceniach grupy ekspertów mowa jest o tym, że zanim sięgnie się po farmakoterapię należy sprawdzić prawidłowość techniki inhalacji, przeprowadzić diagnostykę różnicową, mieć potwierdzenie rozpoznania astmy, prawidłowo leczyć choroby współistniejące, mieć plan terapeutyczny, który winien być stosowany przez pacjenta. Na końcu jest intensyfikacja farmakoterapii.
Jak zauważył dr Maciej Kupczyk problematyka astmy ciężkiej, trudnej, to bardzo złożone zagadnienie, na które składa się wiele problemów praktycznych. Jednocześnie pacjenci ci stanowią mniejszość. W ośrodkach referencyjnych, które zajmują się opieką nad tą grupą chorych stanowią maksymalnie około 10 proc. Astę trudną definiuje się nasileniem objawów u pacjentów mających częste zaostrzenia, które wymagają hospitalizacji oraz parametrami spirometrycznymi świadczącymi o istotnym ograniczeniu przepływu powietrza. Dotyczy to także pacjentów, u których nie można odstawić leków.
– Pomimo tego, że to mała grupa pacjentów, to koszty farmakoekonomiczne opieki na nimi, to gro wszystkich kosztów opieki nad pacjentami z astmą. Chorzy ci mają częste zaostrzenia, częste wizyty pogotowia ratunkowego. Występują też konsekwencje choroby w postaci powikłań – mówił.
Akcentował także, że w leczeniu astmy stawia się na cele krótko terminowe, ale z uwagi, że jest to choroba przewlekła, najczęściej zaczynająca się w dziecińskie, bezpieczeństwo stosowanych grup leków jest bardzo istotne, szczególnie u pacjentów z najcięższą postacią choroby. – Nie powinno się szachować lekami, które mają ryzyko istotnych powikłań, np. glikokortykosteroidami systemowymi – podnosił.
Dr Maciej Kupczyk zaznaczył, że przy wdrożeniu dobrego leczenia oraz dobrego stosowania leków przez pacjenta widać poprawę. W pierwszej kolejności ustępują objawy nocne i dziennie, poprawia się wydolność układu oddechowego, zmniejsza zużycie leków ratunkowych. W długiej perspektywie najtrudniej jest zmniejszyć nadreaktywność dróg oddechowych. Dobrze kontrolując chorobę widać zdecydowany spadek zaostrzeń, co jest jednym z punktów końcowych badań nad skutecznymi lekami w astmie oskrzelowej.
W przypadku pacjentów z astmą trudną do kontroli warto wziąć pod uwagę czynniki, które mogą utrudnić osiągnięcie optymalnej kontroli choroby. Należy zwrócić uwagę czy pacjent ma rozpoznanie i prawidłowo leczone współchorobowości. Najczęstszym problemem jest przewlekłe zapalenie zatok, często z polipami z współistniejącą nadwrażliwością na aspirynę i inne niesteroidowe leki przeciwzapalne. Kłopotliwa jest także nadwaga, refluks żołądkowo-przełykowy.
W zaleceniach grupy ekspertów mowa jest o tym, że zanim sięgnie się po farmakoterapię należy sprawdzić prawidłowość techniki inhalacji, przeprowadzić diagnostykę różnicową, mieć potwierdzenie rozpoznania astmy, prawidłowo leczyć choroby współistniejące, mieć plan terapeutyczny, który winien być stosowany przez pacjenta. Na końcu jest intensyfikacja farmakoterapii.