Specjalizacje, Kategorie, Działy

Zadziwiająca próba połączenia polskiej reumatologii numer dwa ze zwykłą urazówką

Udostępnij:
Śląski Szpital Reumatologiczno-Rehabilitacyjny w Ustroniu i urazówka w Piekarach Śląskich są oddalone o ponad 100km. Marszałek chce je połączyć.
-Szeregowym pracownikom szpitala w Piekarach Śląskich połączenie jest obojętne. Pracują w potężnym ośrodku o wielkiej renomie w całym kraju. W Ustroniu jest inaczej. Z ponad 200 pracowników 174 podpisało się pod protestem przeciwko połączeniu, a Wczoraj zorganizowano pikietę. Na transparentach hasła: „Mówiły jaskółki: niedobre są spółki”, „Szpital dobrze prosperuje, sam na siebie zapracuje”, „Nie damy szpitala na straty” - pisze "Gazeta Wyborcza".

Dlaczego mowa o stratach? – Bo staniemy się częścią innego wielkiego szpitala. Stracimy swoją markę, choć pracujemy na nią od 37 lat – odpowiada dr Danuta Kapołka, wicedyrektorka szpitala w Ustroniu.Ustrońska placówka jest drugim – po Instytucie Reumatologii w Warszawie – ośrodkiem leczącym pacjentów z chorobami reumatycznymi. Leczy ich 3,3 tys. rocznie.

Pacjenci reumatologiczni stanowią 70 proc. wszystkich, którzy trafiają do szpitala w Ustroniu. To ich leczenie zapewnia mu dobrą kondycję finansową. – Obawiamy się, że po połączeniu nas z Piekarami będziemy musieli ograniczyć przyjęcia pacjentów reumatologicznych, choć już teraz nawet w pilnych przypadkach czekają po kilka miesięcy na leczenie – mówi dr Kapołka.

Dla lekarzy i pielęgniarek zUstronia jest jasne, że ich szpital ma być zapleczem dla urazówki. Chory będzie tam zoperowany, a potem szybko przewieziony 100km do Ustronia, by żmudną i gorzej płatną rehabilitację przechodzić już tam. Za to pacjenci z zakresu reumatologii - będą odprawiani z kwitkiem.
 
Patronat naukowy portalu
prof. dr hab. Piotr Wiland – kierownik Katedry i Kliniki Reumatologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.