Partnerstwo zamiast konkurencji między lekarzem rodzinnym a specjalistą

Udostępnij:
Koordynacja i współpraca zamiast konkurencji w obszarze działania lekarzy rodzinnych i specjalistów oraz idące za tym umocowania administracyjno-finansowe powinny sprawić, że poprawi się sytuacja w systemie ochrony zdrowia, wynika z debaty „Możliwości poprawy współpracy na linii lekarz rodziny – specjalista w wybranych obszarach opieki zdrowotnej” zorganizowanej przez wydawnictwo Termedia podczas VII kongresu Top Medical Trends.
System robi się coraz bardziej niewydolny i wymaga coraz większych interwencji i obecnie nie ma możliwości, aby lekarz rodzinny pełnił rolę przewodnika pacjenta po nim pomagając w sposób jak najbardziej optymalny wykorzystywać jego zasoby – mówił prof. Adam Windak, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej upatrując przyczynę tego stanu rzeczy w tym, że kupowane są pojedyncze świadczenia zdrowotne oraz brakiem kontaktu między lekarzem rodzinnym a specjalista po przekazaniu pacjenta z POZ do opieki ambulatoryjnej. Profesor przywoływał dobre praktyki z Holandii, w której lekarz rodziny przekazując pacjenta pisał list do specjalisty opisując w nim z czym się zwraca, po czym uzyskiwał odpowiedź po przebytej konsultacji.

- To system wymusza konkurencję między lekarzami POZ, a specjalistami – mówiła Bożena Janicka, prezes PPOZ – Zwrot pacjenta do POZ jest bardzo trudny, bo to wiąże się z finansowaniem.

- Konkurencja dotyczy tanich świadczeń – zauważyła Lidia Gądek, lekarz rodziny i poseł na Sejm, członek sejmowej Komisji Zdrowia – Nikt nie konkuruje o pacjenta onkologicznego, czy z chorobą rzadką. Tutaj nawet jest problem gdzie skierować takiego chorego. Jednocześnie podstawowym błędem naszego systemu jest to, że koncentruje się on na medycynie naprawczej, a nie na zabezpieczeniu zdrowotnym. Mam nadzieję, że Ustawa o zdrowiu publicznym ułatwi nam wszystkim funkcjonowanie w systemie. Na pewno ostatnie zapowiedzi dotyczące kolejek to krok w dobrym kierunku, ale oznacza nie mniej nie więcej, że rozpoczynają się w tym obszarze prace, które potrwają do końca 2014 roku, aby od 2015 roku wprowadzić zmiany. Naszą rolą jest także przełamywanie stereotypów funkcjonujących w odniesieniu do pracy lekarza rodzinnego.

- Istnieje dużo obszarów, które łączą lekarza rodzinnego i specjalistę – przekonywał prof. Jacek Fijuth, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Onkologicznego – To jest promocja zdrowia i redukcja czynników ryzyka występowania nowotworów, profilaktyka i wczesne ich wykrywanie, koordynacja procesu diagnostyczno-terapeutycznego poprzedzającego rozpoznanie nowotworu. Rola lekarza rodzinnego jest bardzo istotna, bo to on zakładając kartę pacjenta onkologicznego jest przepustką do szybkiej diagnostyki. Powinny być jednak mechanizmy umożliwiające lekarzom rodzinnym zachęcanie pacjentów do wykonywania badań przesiewowych w obszarze chociaż cytologii, mammografii oraz kolonoskopii. Rak szyjki macicy jest wykrywany w Polsce na późnym etapie zaawansowania, a wiemy z przykładów innych krajów, że może być inaczej. Powinien istnieć pakiet badań, które może zlecić lekarz poz, ale za tym powinny iść umocowania administracyjno-finansowe. Zwiększa się zapadalność na nowotwory, ale także chorobowość, czyli liczba osób, które po przebytym leczeniu onkologicznym wymagają obserwacji i diagnostyki. Przejęcie przez lekarzy POZ części obowiązków odciążyłoby onkologów i zmniejszyło kolejki.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.