TMT: Górale mają stenty zamiast rąk i nóg - polska kardiologia spoczywa na laurach

Udostępnij:
– Polska kardiologia dokonała olbrzymiego postępu. Ale pomału zaczynamy spoczywać na laurach – alarmowała podczas kongresu Top Medical Trends Janina Stępińska, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
– Zrobiliśmy wielki postęp, epokowy, cywilizacyjny. I zaczęło nam się wydawać, że już nic więcej nie pozostało do zrobienia. Nic bardziej mylnego – dodawała.

Śmiertelność nadal jest duża. Postęp jest widoczny jeśli chodzi o rezultat zabiegów interwencyjnych. –Ale leży profilaktyka wtórna, pozabiegowa. I to przyczyna licznych powikłań i zgonów – mówi Stępińska.

– Poza tym nie myślimy o chorobach naczyniowych holistycznie – dodawał Krzysztof Ziaja, Katedra i Klinika Chirurgii Ogólnej i Naczyń Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. –Tymczasem mamy coraz mniej zgonów na skutek zawałów serca, ale nie ma poprawy w dziedzinie udarów i wylewów. Bo myślimy „kardiologocznie”, nie „naczyniowo”. Czyli wyrywkowo, zamiast całościowo – dodawał.

Według Ziai odkąd w Zakopanem otwarto Cath-Lab: Górale mają stenty (bo jest komórka, która potrafi ich w nie zaopatrzyć), ale nie kończyny (bo placówki potrafiącej leczyć dolegliwości naczyniowe tam nie ma).

– Pora raz na zawsze zakończyć z wąskimi specjalizacjami w dziedzinie naczyniowej. Pacjent to nie jednostka chorobowa, trzeba każdy przypadek rozpatrywać indywidualnie i holistycznie. Chodzi o całokształt funkcjonowania jego organizmu, a nie jednego organu – konkludował prof. Arkadiusz Jawień, szef Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej Collegium Medicum UMK.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.