123RF
Zaostrzenia POChP w dużej mierze związane z czystością powietrza
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 22.05.2023
Unikanie zaostrzeń przewlekłej obturacyjnej choroby płuc to jeden z głównych celów leczenia. Jak pokazuje najnowsza publikacja z prestiżowego „Thorax”, codzienne decyzje każdego z nas w dużej mierze pomagają lub szkodzą.
Dane z literatury podają, że spośród chorych na POChP 46 proc. doświadczyło przynajmniej jednego zaostrzenia w ciągu ostatniego roku, a aż 19 proc. wymagało hospitalizacji. Warto przypomnieć, że choroba jest jedną z głównych przyczyn śmiertelności na całym świecie, a jej zaostrzenia w znacznym stopniu się do tego przyczyniają. Trend od wielu lat jest niepokojący – między rokiem 2002 a 2030 schorzenie „awansuje” z piątego na trzecie miejsce w rankingu najczęstszych przyczyn zgonu. Kolejnym problemem jest upośledzenie zdolności do pracy lub wcześniejsze przejście na emeryturę z powodu niepełnosprawności fizycznej, co w skali społecznej przekłada się na znaczne straty i wzrost wydatków na opiekę zdrowotną.
Za główną przyczynę zaostrzeń podaje się zakażenia, choć czynniki nieinfekcyjne, takie jak krótkotrwałe narażenie na zanieczyszczenie powietrza, również mogą odgrywać klinicznie ważną rolę. Skalę zjawiska zbadał zespół kanadyjskich badaczy, który oszacował związek między krótkotrwałym narażeniem na zanieczyszczenia powietrza a zaostrzeniami u pacjentów z łagodną do umiarkowanej POChP.
W prospektywnym obserwacyjnym badaniu z udziałem 449 chorych przypadki zaostrzenia (co najmniej 48 godzin duszności, wzrostu objętości plwociny, konieczność stosowania antybiotyków, kortykosteroidów lub wizyty u lekarza z powodu objawów) potwierdzone spirometrycznie zestawiono z danymi z krajowych baz danych, skąd uzyskano informacje dzienne dotyczące dwutlenku azotu, pyłu PM2,5, ozonu w warstwie przyziemnej, współistnienia NO2 i O3, średniej temperatury i wilgotności względnej. Wszystkie dane podzielono na sezon „ciepły” (od maja do października) i „chłodny” (od listopada do kwietnia).
Każde 25-proc. zwiększenie stężenia dwutlenku azotu w otoczeniu w sezonie ciepłym było związane z 14-proc. wyższym ryzykiem zaostrzenia; podobną zależność (11-proc. wzrost ryzyka) obliczono dla wzrostu stężenia PM2,5 w okresie chłodnym. Warto przypomnieć, że głównym źródłem tych negatywnie działających związków są silniki samochodowe, zakłady przemysłowe i gospodarstwa domowe; dodatkowo POChP jest tylko jedną z licznych chorób, które w mniejszym lub większym stopniu są związane z czystością powietrza. Powyższa praca to kolejny dowód na to, że mimo różnych poglądów wszyscy mamy powód do troski o środowisko oraz o nasze własne i innych zdrowie.
Za główną przyczynę zaostrzeń podaje się zakażenia, choć czynniki nieinfekcyjne, takie jak krótkotrwałe narażenie na zanieczyszczenie powietrza, również mogą odgrywać klinicznie ważną rolę. Skalę zjawiska zbadał zespół kanadyjskich badaczy, który oszacował związek między krótkotrwałym narażeniem na zanieczyszczenia powietrza a zaostrzeniami u pacjentów z łagodną do umiarkowanej POChP.
W prospektywnym obserwacyjnym badaniu z udziałem 449 chorych przypadki zaostrzenia (co najmniej 48 godzin duszności, wzrostu objętości plwociny, konieczność stosowania antybiotyków, kortykosteroidów lub wizyty u lekarza z powodu objawów) potwierdzone spirometrycznie zestawiono z danymi z krajowych baz danych, skąd uzyskano informacje dzienne dotyczące dwutlenku azotu, pyłu PM2,5, ozonu w warstwie przyziemnej, współistnienia NO2 i O3, średniej temperatury i wilgotności względnej. Wszystkie dane podzielono na sezon „ciepły” (od maja do października) i „chłodny” (od listopada do kwietnia).
Każde 25-proc. zwiększenie stężenia dwutlenku azotu w otoczeniu w sezonie ciepłym było związane z 14-proc. wyższym ryzykiem zaostrzenia; podobną zależność (11-proc. wzrost ryzyka) obliczono dla wzrostu stężenia PM2,5 w okresie chłodnym. Warto przypomnieć, że głównym źródłem tych negatywnie działających związków są silniki samochodowe, zakłady przemysłowe i gospodarstwa domowe; dodatkowo POChP jest tylko jedną z licznych chorób, które w mniejszym lub większym stopniu są związane z czystością powietrza. Powyższa praca to kolejny dowód na to, że mimo różnych poglądów wszyscy mamy powód do troski o środowisko oraz o nasze własne i innych zdrowie.