15 tys. par okularów dla misji
Redaktor: Aleksandra Lang
Data: 10.06.2013
Źródło: Redemptoris Missio, AL
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio zakończyła akcję „Czary mary okulary”, której celem była zbiórka okularów na misje. Szczodrość ofiarodawców przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Liczba podarowanych okularów sięga 15 tys. par.
Okulary miały trafić jedynie na misję na Jamajce, ale zgłosiło się po nie więcej chętnych misjonarzy. Część okularów zabiorą z sobą wolontariusze fundacji, którzy w lipcu wyjadą do pracy w misyjnych szpitalach na Jamajce, w Etiopii i RPA, część trafi w paczkach do Kamerunu, a część do Boliwii. Profesor Krystyna Pecold (która również pracowała jako okulistka na misjach) przekazała fundacji frontofokometr - urządzenie do oznaczania mocy okularów. Udało się już przebadać prawie 30% okularów. Najsilniejsza zanotowana moc to -18 dioptrii.
Według misjonarzy najbardziej pomocne miejscowej ludności będą okulary oznaczone mocą „+” ze względu na starczowzroczność, która dotyka ludzi już po 40. roku życia. W związku z pogorszeniem wzroku wielu ludzi traci dotychczasowe możliwości zarobkowania (szycie, haftowanie i inne drobne prace rzemieślnicze) dzięki którym utrzymywały się całe rodziny. Dla miejscowych to naturalne, że z wiekiem widzą coraz gorzej. Niektórzy nie wiedzą nawet, że można temu zaradzić i uczą się z tym żyć nie mając pojęcia, że kiedyś mogą zobaczyć z bliska przedmioty, którymi się posługują. Misjonarze i powracający z misji lekarze opowiadają, że wiele dzieci ma w szkole problemy z nauką, często ich przyczyną jest wada wzroku. Dzieci są w szkole uznawane za mało zdolne lub leniwe, a bywa, że zwyczajnie nie widzą co zostało napisane na tablicy.
Okulary nadal napływają do fundacji z całej Polski, przychodzą w paczkach i listach, przynoszą też do siedziby Redemptoris Missio poznaniacy. Ludzie ogłaszają zbiórki w swoich zakładach pracy, wśród znajomych i rodziny. Zbierał je szpital w Puszczykowie, Straż Miejska i Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy, zbierały biblioteki, apteki i banki, domy opieki, parafie, przedszkola, szkoły, zakłady optyczne, a nawet zakład instalacyjno – budowlany w Chodzieży. Pierwsza partia okularów, wysłana jeszcze w kwietniu, w najbliższych dniach trafi na misję prowadzoną przez polskie siostry sercanki w Maggoty na Jamajce.
Według misjonarzy najbardziej pomocne miejscowej ludności będą okulary oznaczone mocą „+” ze względu na starczowzroczność, która dotyka ludzi już po 40. roku życia. W związku z pogorszeniem wzroku wielu ludzi traci dotychczasowe możliwości zarobkowania (szycie, haftowanie i inne drobne prace rzemieślnicze) dzięki którym utrzymywały się całe rodziny. Dla miejscowych to naturalne, że z wiekiem widzą coraz gorzej. Niektórzy nie wiedzą nawet, że można temu zaradzić i uczą się z tym żyć nie mając pojęcia, że kiedyś mogą zobaczyć z bliska przedmioty, którymi się posługują. Misjonarze i powracający z misji lekarze opowiadają, że wiele dzieci ma w szkole problemy z nauką, często ich przyczyną jest wada wzroku. Dzieci są w szkole uznawane za mało zdolne lub leniwe, a bywa, że zwyczajnie nie widzą co zostało napisane na tablicy.
Okulary nadal napływają do fundacji z całej Polski, przychodzą w paczkach i listach, przynoszą też do siedziby Redemptoris Missio poznaniacy. Ludzie ogłaszają zbiórki w swoich zakładach pracy, wśród znajomych i rodziny. Zbierał je szpital w Puszczykowie, Straż Miejska i Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy, zbierały biblioteki, apteki i banki, domy opieki, parafie, przedszkola, szkoły, zakłady optyczne, a nawet zakład instalacyjno – budowlany w Chodzieży. Pierwsza partia okularów, wysłana jeszcze w kwietniu, w najbliższych dniach trafi na misję prowadzoną przez polskie siostry sercanki w Maggoty na Jamajce.