Ani kropli alkoholu w ciąży
Nawet kropla alkoholu spożyta przez matkę stanowi zagrożenie dla płodu – to ryzyko poronienia, przedwczesnego porodu i nieuleczalnych zaburzeń rozwoju, a także – w późniejszym życiu dziecka – problemów z pamięcią i koncentracją.
Rozmowa z dr n. med. Marzanną Reśko-Zacharą, pediatrą i neonatologiem ze Szpitala Klinicznego im. ks. Anny Mazowieckiej przy ul. Karowej w Warszawie.
Alkohol to trucizna – szczególnie w ciąży. Dlaczego jest tak niebezpieczny?
– Zacznijmy od tego, że alkohol pojawia się w krwi płodu w ciągu 40 minut po tym, gdy kobieta w ciąży się napije. Znajduje się on w tym samym stężeniu w krwiobiegu nienarodzonego dziecka. To neurotoksyna – etanol. Działa toksycznie na rozwijający się organizm i to na każdym etapie, w każdym trymestrze ciąży. Powinniśmy powiedzieć kategorycznie – zero alkoholu w ciąży.
Jakie konsekwencje zdrowotne niesie spożywanie alkoholu w ciąży?
– Są one różne, ale najczęściej to właśnie płodowy zespół alkoholowy (FAS). To jeden z zespołów chorobowych ze spektrum płodowych zaburzeń alkoholowych (FASD). W skład tegoż wchodzi wspomniany FAS, ale również niepełny FAS – zaburzenia neurorozwojowe, które są zależne od alkoholu oraz zespół wad wrodzonych spowodowanych narażeniem płodu na alkohol w ciąży.
Czy na pierwszy rzut oka można FAS rozpoznać?
– Cechy fizyczne, takie jak niedobór wzrostu, masy ciała czy charakterystyczne rysy twarzy, mogą wskazywać na FAS. Jednak objawy płodowego zespołu alkoholowego nie muszą być widoczne od razu po porodzie. Na to schorzenie składają się trwałe uszkodzenia funkcji i struktur całego organizmu. Najbardziej narażony jest w tym przypadku mózg, a najczęściej występującymi problemami dzieci z FAS są zaburzenia psychiczne, behawioralne, kognitywne i społeczne. U części dzieci z FAS stwierdza się również wady narządów wewnętrznych i dysfunkcje narządów zmysłu.
Najbardziej widocznym i rozpoznawanym zaburzeniem z grupy FAS jest tak naprawdę triada objawów: zahamowanie wzrastania widoczne już na etapie ciąży, charakterystyczne zmiany dymorficzne twarzy oraz nieprawidłowy rozwój centralnego układu nerwowego.
Często osoby z FAS nie potrafią zachować relacji społecznych, adekwatnie zachowywać się w społeczeństwie. Nie potrafią zdążyć na czas, przewidzieć konsekwencji swojego działania, czasem tych niebezpiecznych…
Co to za zmiany w wyglądzie twarzy?
– Dysmorficzna twarz to charakterystyczne cechy, które mogą być zauważalne już w okresie płodowym. To wąskie wargi, płytka, spłaszczona rynienka pod noskiem, małoocze, małogłowie. To takie morfologiczne cechy, które można łatwo zauważyć. Rzekłabym, że książkowe.
Dlaczego trudno diagnozuje się FAS?
– Objawy mogą różnić się u pacjentów przez co diagnozowanie wymaga wieloaspektowej analizy na podstawie obserwacji objawów klinicznych i przeprowadzonych testów rozwojowych. Pozostaje bardzo dokładny wywiad, obraz kliniczny choroby i chęć współpracy rodziców, wykluczenie innych zaburzeń. Trzeba pozlepiać te kawałki ze sobą. To nie są żadne badania krwi. Trzeba szukać i wiedzieć, dokąd pokierować takiego pacjenta. Diagnostyka nie jest jeszcze refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Nie wszystkie dzieci mają też pełnoobjawowy FAS na wczesnym etapie życia, tuż po urodzeniu. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku, gdy mamy nie piły nałogowo w ciąży, ale tylko kieliszek od czasu do czasu. Dzieci mogą mieć zaburzenia funkcji motorycznych, wzrokowych, intelektualnych. Nie potrafią się komunikować, nie osiągają kroków milowych w rozwoju. Pojawiają się zaburzenia pamięci, myślenia abstrakcyjnego. To wykrywa się często stosunkowo późno, dopiero w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym, gdy dziecko zaczyna z pewnymi rzeczami mieć problem. Zaczyna się diagnozowanie, sprawdzanie, co może za tymi zaburzeniami stać. Wyklucza się spektrum autyzmu, ADHD i inne nieprawidłowości. Trudno jest niejednokrotnie na diagnozę FAS wpaść. Trzeba zadać kluczowe pytanie: czy pani piła w ciąży? Nie zawsze kobieta się przyzna, odpowie. Dlatego rozpoznanie może być postawione stosunkowo późno, gdy dziecko np. nie spełnia kryterium gotowości szkolnej.
Nawet jeśli mamy diagnozę w ręce, to tych zmian się nie cofnie?
– Nie da się cofnąć żadnych zmian. Nad każdym aspektem zdrowotnym powinien pracować zespół: neurologów, neurologopedów, fizjoterapeutów, rehabilitantów. Na początku trzeba wykluczyć wady organów, które mogą nastąpić wskutek działania toksycznego alkoholu.
Jakie to uszkodzenia?
– W badaniach obrazowych stwierdza się zmniejszoną objętość mózgu, nieprawidłowości strukturalne. Mogą wystąpić zaburzenia kostne, np. rozszczep wargi i podniebienia (zakrzywienie piątego palca dłoni), przykurcze zgięciowe, hipoplastyczne paznokcie, kościozrost promieniowo-łokciowy, skrzywienie i wady wrodzone kręgosłupa, wady serca, nerek, upośledzenie widzenia, słuchu i wiele innych. Praktycznie wszystkie narządy mogą być dotknięte.
FAS to nie tylko problem wynikający ze spożycia alkoholu przez matkę, ojciec również powinien uważać…
– Trzeba podkreślić, że nie tylko mama ma wpływ na rozwój płodu, ale także ojciec. W takim ogólnym pojęciu przyjmujemy, że FAS zależy od matki, że to ona zawiniła, a to wcale tak nie jest. Badania dowodzą, że również materiał genetyczny ojca, który spożywał alkohol w czasie poczęcia lub tuż przed zapłodnieniem może mieć znaczenie. Ojciec przecież dostarcza materiał genetyczny, bo składamy się z materiału genetycznego mamy i taty. Modyfikacja genów plus ekspresja genu (czyli ujawnienie się u danego osobnika) zależy także od materiału genetycznego ojca.
Często wydaje nam się, że FAS dotyczy tylko rodzin z problemem alkoholowym, to złudne przeświadczenie.
Niestety nadal świadomość społeczna jest taka, że kieliszek wina nie zaszkodzi w ciąży, dobry jest chociażby na poprawę wartości krwi. To mylne przekonanie. FAS po raz pierwszy został opisany w 1973 roku. Badano wtedy osoby pijące nałogowo. Potem ta wiedza się poszerzyła. Fizjologia, patofizjologia oraz psychologiczne nauki wykazały, że wpływ alkoholu na rozwój dziecka jest absolutnie negatywny. Około 7 proc. kobiet przyznaje się do tego, że w ciąży piło alkohol, to 7 proc. za dużo. Oczywiście w wywiadzie medycznym, przed przyjęciem do porodu, zadajemy pytanie kobiecie pytanie, czy piła w ciąży, ale wiele z nich uznaje, że lampka szampana od czasu do czasu to nie picie.
Ilu dzieci w Polsce dotyczy FAS?
– Statystyki są podobne jak w Europie. FAS dotyka od 0,3 proc. do 0,8 proc. dzieci, a zespół zaburzeń płodowych spowodowanych alkoholem – do 1,5 proc. Myślę jednak, że to niedoszacowana liczba, bo często picie alkoholu kojarzy się z nałogiem, a o jednym kieliszku nikt nie myśli. A to, jak już powiedziałam, równie niebezpieczna dawka.
Przeczytaj także: „Czy powinien zostać wprowadzony nocny zakaz sprzedaży alkoholu?”.