Częste mammografie nie obniżają śmiertelności Kanadyjek
Redaktor: Aleksandra Lang
Data: 14.02.2014
Źródło: JM
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Z trwających 25 lat badań kanadyjskich naukowców, opublikowanych w „British Medical Journal”, wynika, że coroczna mammografia u kobiet po 40. roku życia nie zmniejszyła liczby zgonów spowodowanych rakiem piersi – informuje PAP.
Na podstawie wyników badań kanadyjscy lekarze zasugerowali, by u kobiet w wieku, w którym występuje największe ryzyko wystąpienia raka piersi, badanie mammograficzne przeprowadzano co 2, 3 lata. W Szwecji takie badania wykonywane są co 24 do 33 miesięcy, a w naszym kraju już od dawna tę grupę wiekową bada się co 2 lata.
Kanadyjczycy doszli do takiego wniosku po badaniach, które przeprowadzono w piętnastu centrach diagnostycznych w sześciu kanadyjskich prowincjach. Zbadano prawie 90 tys. kobiet w wieku 40-59 lat, które w ciągu 25 lat corocznie przeprowadzały badanie mammograficzne i kobiety, które takiemu badaniu nie poddały się.
Wszystkie pacjentki przeszły najpierw zwykłe badanie, nauczono je także zasad samokontroli stanu piersi. W badaniu sprawdzono, ile kobiet w okresie 25 lat zmarło na raka piersi w obu badanych grupach.
W ciągu całego okresu badań w grupie kobiet korzystających z mammografii wykryto 3250 przypadków raka piersi, zaś w grupie niekorzystającej z mammografii – 3133. Spośród pacjentek z pierwszej grupy zmarło z powodu nowotworu 500 kobiet, z drugiej grupy – 505 – podają badacze.
Badacze z Toronto zauważyli jeszcze jeden problem, który poruszony został w kanadyjskich mediach, a dotyczy nadmiernego diagnozowania, bo to może prowadzić do blędów medycznych. W Kanadzie ponad 100 kobiet zostało poddanych terapii, której nie potrzebowały, co oznacza, że na każde 424 kobiety poddające się badaniu u jednej diagnozowano raka piersi, który w ciągu życia danej pacjentki nigdy się nie rozwinął.
Okazuje się, że jesteśmy w czołówce, pomimo że Kanada jest bardziej rozwiniętym krajem od nas. Stać ją na częste badania i diagnozowanie, stąd prawdopodobnie „poszli na całość”, co okazało się potwierdzać regułę, że nawet najlepszy lek zaszkodzi, gdy zostanie przedawkowany, a my musimy oszczędzać i tym razem wyszło nam to na dobre.
Kanadyjczycy doszli do takiego wniosku po badaniach, które przeprowadzono w piętnastu centrach diagnostycznych w sześciu kanadyjskich prowincjach. Zbadano prawie 90 tys. kobiet w wieku 40-59 lat, które w ciągu 25 lat corocznie przeprowadzały badanie mammograficzne i kobiety, które takiemu badaniu nie poddały się.
Wszystkie pacjentki przeszły najpierw zwykłe badanie, nauczono je także zasad samokontroli stanu piersi. W badaniu sprawdzono, ile kobiet w okresie 25 lat zmarło na raka piersi w obu badanych grupach.
W ciągu całego okresu badań w grupie kobiet korzystających z mammografii wykryto 3250 przypadków raka piersi, zaś w grupie niekorzystającej z mammografii – 3133. Spośród pacjentek z pierwszej grupy zmarło z powodu nowotworu 500 kobiet, z drugiej grupy – 505 – podają badacze.
Badacze z Toronto zauważyli jeszcze jeden problem, który poruszony został w kanadyjskich mediach, a dotyczy nadmiernego diagnozowania, bo to może prowadzić do blędów medycznych. W Kanadzie ponad 100 kobiet zostało poddanych terapii, której nie potrzebowały, co oznacza, że na każde 424 kobiety poddające się badaniu u jednej diagnozowano raka piersi, który w ciągu życia danej pacjentki nigdy się nie rozwinął.
Okazuje się, że jesteśmy w czołówce, pomimo że Kanada jest bardziej rozwiniętym krajem od nas. Stać ją na częste badania i diagnozowanie, stąd prawdopodobnie „poszli na całość”, co okazało się potwierdzać regułę, że nawet najlepszy lek zaszkodzi, gdy zostanie przedawkowany, a my musimy oszczędzać i tym razem wyszło nam to na dobre.