Czy Polak potrafi?

Udostępnij:
Niebawem w Polsce zabraknie lekarzy, bo wyemigrują w poszukiwaniu pracy – od lat w ten sposób straszą nas i lekarze, i analitycy. Strachy na Lachy. Nie wystarczy chcieć, trzeba jeszcze móc. Tymczasem, biorąc pod uwagę pozycję naszych medyków w najbardziej wiarygodnym (bo opartym na praktyce) rankingu umiejętności, można przypuszczać, że lekarze nam nie uciekną, bo potrafią za mało. Ranking, o którym mowa powyżej, został opracowany na podstawie wyników egzaminów zdawanych przed amerykańską Komisją ds. Edukacji dla Zagranicznych Absolwentów Medycyny (ECFMG).
Co czwarty lekarz praktykujący w Stanach Zjednoczonych jest obcokrajowcem, lekarze zarabiają tam więcej niż gdziekolwiek indziej, rynek szturmują fachowcy z całego świata – od Szwajcarii po Etiopię – dlatego wyniki amerykańskich egzaminów można uznać za bardzo miarodajne. Na ich podstawie można określić, ile naprawdę potrafią lekarze w różnych krajach.

Jak wypadają absolwenci polskich uczelni medycznych? O wiele poniżej średniej światowej. W Unii Europejskiej gorsi od nas są jedynie Włosi, zdecydowanie lepsi – nie tylko Niemcy i Hiszpanie, lecz także Węgrzy czy Rumuni. Naszym lekarzom daleko też do umiejętności kolegów z Turcji, choć Polacy przewyższają Rosjan. Oczywiście, pośród zdających są jednostki wybitne, które robią zawrotną światową karierę. Średnio jednak absolwenci naszych uczelni wypadają gorzej niż blado. Redakcji „Menedżera Zdrowia” zwrócili uwagę na ten fakt użytkownicy portalu www.przypadkikliniczne.termedia.pl (prowadzonego przez wydawcę miesięcznika). O komentarz poprosiliśmy prof. Jarosława F. Fedorowskiego, lekarza, wykładowcę Akademii im. Leona Koźmińskiego. Treść poniżej.



Absolwenci uczelni medycznych spoza Stanów Zjednoczonych, zwani międzynarodowymi absolwentami medycznymi (international medical graduates – IMG), stanową około 25 proc. praktykujących lekarzy w USA. Kompleksowa weryfikacja ich kwalifikacji prowadzona jest w ciekawy z europejskiego punktu widzenia sposób przez instytucję niezależną od rządu. Interesujące są także wyniki egzaminów absolwentów medycyny z różnych krajów.

Educational Commission for Foreign Medical Graduates jest prywatną instytucją typu non profit, którą tworzą amerykańskie organizacje związane z edukacją medyczną oraz towarzystwa. Członkami ECFMG są Federacja Stanowych Komisji Zdrowia, Stowarzyszenie Uczelni Medycznych, Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA), Amerykańska Komisja Specjalizacji Lekarskich, Stowarzyszenie Szpitalnego Kształcenia Medycznego oraz Narodowe Towarzystwo Medyczne. Siedzibą ECFMG jest Filadelfia w stanie Pensylwania.

Historia
Educational Commission for Foreign Medical Graduates powstała w 1956 r. jako prywatna organizacja oceniająca kwalifikacje IMG na potrzeby szpitali. Pierwsze egzaminy zorganizowano już w 1958 r. Obejmowały one wiedzę fachową oraz znajomość języka angielskiego. W roku 1974 doszło do połączenia z organizacją zajmującą się badaniami nad IMG oraz monitorowaniem programów medycznej wymiany międzynarodowej. Od tego czasu ECFMG stała się liderem w sprawach uznawania kwalifikacji IMG w Stanach Zjednoczonych, choć nie ma żadnego ustawowego umocowania.

Certyfikaty
Komisja wydaje certyfikaty (ECFMG Certificate). Ich uzyskanie wymaga spełnienia rygorystycznych wymagań, które ECFMG ustala samodzielnie. Certyfikaty nie mają żadnych znaków ani tym bardziej pieczęci instytucji państwowych czy stanowych. Na moim certyfikacie z 1993 r. brakuje nawet oznaczenia kraju i miasta jego wystawienia. Oryginał certyfikatu ma obecnie znaczenie symboliczne, gdyż jego weryfikacja odbywa się wyłącznie przez stronę internetową ECFMG, czyli poprzez tzw. sprawdzenie źródłowe.
Warunkami otrzymania certyfikatu są:
• ukończenie uczelni medycznej będącej w rejestrze IMED prowadzonym przez fundację FAIMER zależną od ECFMG (szefem tej fundacji jest prezes ECFMG),
• pomyślne zdanie egzaminów współorganizowanych przez ECFMG, czyli USMLE 1 oraz 2,
• weryfikacja danych osobowych oraz weryfikacja źródłowa formalnych kwalifikacji lekarskich,
• akceptacja regulaminu procedury certyfikacji oraz podpisanie zwolnienia ECFMG od odpowiedzialności prawnej wobec kandydata (sic!).

Egzaminy
Egzaminy – tzw. USMLE, czyli Medyczne Egzaminy Licencyjne Stanów Zjednoczonych, są przygotowywane przez Narodową Komisję Egzaminatorów Medycznych (NBME) we współpracy z ECFMG. NBME jest organizacją non profit, która zajmuje się przygotowaniem oraz zarządza egzaminami. Za treść pytań opowiada właśnie NBME. Wszystkie egzaminy są jednakowe dla absolwentów uczelni krajowych i zagranicznych. Przeprowadzane są wyłącznie komputerowo przez firmę Prometric, dysponującą ponad 7500 centrami egzaminacyjnymi, która ma kontrakty z różnymi instytucjami certyfikacyjnymi na świecie. Wyjątkiem jest część praktyczna USMLE, która przeprowadzana jest jedynie w pięciu ośrodkach w Stanach Zjednoczonych przez firmę CSEC, będącą kooperatywą NBME oraz ECFMG. Egzaminy USMLE składają się z następujących części:
• USMLE step 1 – test wielokrotnego wyboru z zakresu podstawowych nauk medycznych,
• USMLE step 2, część teoretyczna – test wielokrotnego wyboru z zakresu klinicznych nauk medycznych,
• USMLE step 2, część praktyczna – egzamin praktyczny z badania klinicznego pacjenta oraz umiejętności posługiwania się językiem angielskim.
• USMLE step 3 – test wielokrotnego wyboru z zakresu wiedzy klinicznej wymagany do uzyskania prawa samodzielnego wykonywania zawodu lekarza w każdym stanie USA (nie jest wymagany do podjęcia stażu czy rezydentury ani do uzyskania certyfikatu ECFMG).

Wyniki egzaminów
Próg egzaminacyjny wyznaczany jest metodami statystycznymi, będącymi pochodnymi średniego wyniku wszystkich zdających. Nie wyznacza się sztywnego odsetka poprawnych odpowiedzi. Mimo to liczba uzyskanych punktów ma zasadnicze znaczenie w trakcie kwalifikacji do szkolenia specjalizacyjnego w Stanach Zjednoczonych.

Rygorystyczne przestrzeganie wymagań, wysoka jakość procedury oraz renoma ECFMG powodują, że egzamin cieszy się dużym prestiżem. ECFMG publikuje dane na temat wyników egzaminów absolwentów, dzieląc ich według dwóch kryteriów. Pierwszym jest miejsce ukończenia szkoły medycznej, drugim posiadane obywatelstwo. Zatem wynik uzyskany np. przez Francuza, który ukończył uczelnię medyczną w Łodzi, opublikowany zostanie w dwóch zestawieniach: raz w rubryce „absolwenci polskich uczelni medycznych”, drugi raz w rubryce „lekarze – obywatele Francji”. Dane te mogą stanowić podstawę do porównań, choć oczywiście należy brać pod uwagę inne uwarunkowania. Raport ECFMG za rok 2010 oraz raporty z lat poprzednich zawierają wiele ciekawych danych.

Jakość polskich szkół
Większość certyfikowanych lekarzy wykształconych w Polsce to obywatele Stanów Zjednoczonych. Należy zatem domniemywać, że są to absolwenci polskich anglojęzycznych oddziałów lekarskich. Część spośród pozostałych lekarzy także mogła nie być Polakami. Liczba certyfikatów uzyskanych przez obywateli polskich jest więc niewielka, poniżej 20 w roku 2010. Przyjmując historyczne dane ECFMG, które mówią, że średnio 50 proc. aplikantów uzyskuje certyfikat, można założyć, że w ostatnim roku pracą kliniczną w stanach Zjednoczonych na serio zainteresowanych było maksymalnie 40 obywateli naszego kraju. Nie sposób natomiast ocenić, ilu aplikantów miało podwójne obywatelstwo. Dla porównania, aż 84 proc. absolwentów uczelni niemieckich, którzy uzyskali certyfikaty, było obywatelami tego kraju, jeszcze większy odsetek zanotowano w wypadku Wielkiej Brytanii, a więc dwóch krajów najbardziej poszukujących lekarzy w Europie i popularnych wśród polskich lekarzy. Szczególnie zastanawiające jest porównanie z Niemcami, których obywatele uzyskali aż 112 certyfikatów, czyli ponad 5 razy więcej niż obywatele Polski.

Ranking i pełny tekst komentarza Jarosława F. Fedorowskiego w najnowszym numerze "Menedżera Zdrowia"
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.