Diagności laboratoryjni chcą jednolitych standardów kształcenia
Redaktor: Janusz Maciejowski
Data: 21.02.2014
Źródło: JM
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Diagności laboratoryjni przekonywali w czwartek sejmową Komisję Zdrowia o konieczności ujednolicenia standardów na kierunku analityka medyczna – informuje PAP.
W projekcie nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zapowiada zmiany w systemie kształcenia diagnostów laboratoryjnych.
Obecnie nie istnieje jednolity standard kształcenia w zakresie analityki medycznej. Dlatego podczas posiedzenia sejmowej komisji przedstawiciele środowiska diagnostów apelowali, aby kształcenie na kierunkach medycyna laboratoryjna i analityka odbywało się tak, jak w innych zawodach medycznych. Dyplom magistra analityki medycznej i laboratoryjnej powinien być uzyskiwania tylko drogą jednolitych studiów magisterskich.
- Nie wszystkie czynności diagnostyczne może wykonywać technik i osoba po licencjacie. Takie osoby nie mają prawa np. interpretować badania - twierdzi Elżbieta Puacz, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.
Poseł Rajmund Miller zwrócił uwagę, że studenci licencjaci w ciągu trzech pierwszych lat studiów nie mają takich samych przedmiotów jak studenci studiów magisterskich.
- Jeśli licencjat chce mieć równe uprawnienia do przeprowadzania zabiegów wykonywanych przez specjalistę, to wielkie niebezpieczeństwo dla pacjentów i poziomu nauki. To tak, jakby student medycyny na jednej uczelni musiał mieć zajęcia z chorób wewnętrznych, a na drugich nie musiał, a obydwaj uzyskali tytuł lekarza – powiedział Miller.
Środowisko diagnostów sprzeciwia się wprowadzonej do projektu nowelizacji propozycji, która pozwalałaby zaliczać na poczet studiów wiedzę i umiejętności zdobyte w pracy zawodowej, na kursach czy szkoleniach. To uczelniana komisja powinna zadecydować, czy uzyskane kompetencje są tymi, których uczy się w trakcie studiów i dopiero wtedy, gdy okażą się tożsame, to można zastanowić się o zaliczeniu takiego przedmiotu czy modułu edukacyjnego na poczet studiów.
Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki jest zdania, że w przypadku diagnosty laboratoryjnego, który już ma licencjat i kilkuletnią praktykę, komisja utworzona w szkole wyższej mogłaby potwierdzić nabyte w pracy doświadczenie, które pozwoliłoby na zwolnienie go z niektórych przedmiotów w toku kształcenia. Nie powinien natomiast decydować żaden system automatyzmu uznawania kwalifikacji.
Poseł Miller zwrócił uwagę, że w krajach Unii Europejskiej zawód analityków medycznych wykonują głównie lekarze. Argumentował, że nie ma sensu tworzenia szkół licencjackich, po których studenci nie będą mogli znaleźć pracy.
Obecnie projekt trafił do sejmowej podkomisji stałej ds. nauki i szkolnictwa wyższego.
Obecnie nie istnieje jednolity standard kształcenia w zakresie analityki medycznej. Dlatego podczas posiedzenia sejmowej komisji przedstawiciele środowiska diagnostów apelowali, aby kształcenie na kierunkach medycyna laboratoryjna i analityka odbywało się tak, jak w innych zawodach medycznych. Dyplom magistra analityki medycznej i laboratoryjnej powinien być uzyskiwania tylko drogą jednolitych studiów magisterskich.
- Nie wszystkie czynności diagnostyczne może wykonywać technik i osoba po licencjacie. Takie osoby nie mają prawa np. interpretować badania - twierdzi Elżbieta Puacz, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych.
Poseł Rajmund Miller zwrócił uwagę, że studenci licencjaci w ciągu trzech pierwszych lat studiów nie mają takich samych przedmiotów jak studenci studiów magisterskich.
- Jeśli licencjat chce mieć równe uprawnienia do przeprowadzania zabiegów wykonywanych przez specjalistę, to wielkie niebezpieczeństwo dla pacjentów i poziomu nauki. To tak, jakby student medycyny na jednej uczelni musiał mieć zajęcia z chorób wewnętrznych, a na drugich nie musiał, a obydwaj uzyskali tytuł lekarza – powiedział Miller.
Środowisko diagnostów sprzeciwia się wprowadzonej do projektu nowelizacji propozycji, która pozwalałaby zaliczać na poczet studiów wiedzę i umiejętności zdobyte w pracy zawodowej, na kursach czy szkoleniach. To uczelniana komisja powinna zadecydować, czy uzyskane kompetencje są tymi, których uczy się w trakcie studiów i dopiero wtedy, gdy okażą się tożsame, to można zastanowić się o zaliczeniu takiego przedmiotu czy modułu edukacyjnego na poczet studiów.
Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki jest zdania, że w przypadku diagnosty laboratoryjnego, który już ma licencjat i kilkuletnią praktykę, komisja utworzona w szkole wyższej mogłaby potwierdzić nabyte w pracy doświadczenie, które pozwoliłoby na zwolnienie go z niektórych przedmiotów w toku kształcenia. Nie powinien natomiast decydować żaden system automatyzmu uznawania kwalifikacji.
Poseł Miller zwrócił uwagę, że w krajach Unii Europejskiej zawód analityków medycznych wykonują głównie lekarze. Argumentował, że nie ma sensu tworzenia szkół licencjackich, po których studenci nie będą mogli znaleźć pracy.
Obecnie projekt trafił do sejmowej podkomisji stałej ds. nauki i szkolnictwa wyższego.
