Fizjoterapia ambulatoryjna i domowa – informacja MZ i NFZ ►
26 listopada Ministerstwo Zdrowia oraz Narodowy Fundusz Zdrowia przedstawili informację na temat zmian w warunkach świadczenia usług w zakresie fizjoterapii ambulatoryjnej i fizjoterapii domowej. W posiedzeniu Komisji Zdrowia wziął udział między innymi wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz.
Posłowie wysłuchali informacji ministra zdrowia i prezesa NFZ na temat zmian w warunkach świadczenia usług w zakresie fizjoterapii ambulatoryjnej i fizjoterapii domowej. Posiedzenie komisji zwołano na wniosek grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Nagranie z posiedzenia poniżej – pod wideo dlasza część tekstu.
Wideo na stronie internetowej: www.sejm.gov.pl/03D625D.
Jak przekazał wiceminister Jerzy Szafranowicz, resort zdrowia przeprowadził wiele spotkań z małymi, średnimi i dużymi firmami, które profesjonalne zajmują się realizacją rehabilitacji domowej.
– Spotkania odbywały się w moim gabinecie przy Miodowej. Rozmawialiśmy także z fizjoterapeutami, związkami zawodowymi i samorządem zawodowym fizjoterapeutów. Nie unikałem kłopotliwych pytań – powiedział.
Jak zaznaczył, kwestia finansowa jest ważna, ale dobro pacjentów, rehabilitacja w ich domach jest najważniejsza.
– Nie możemy dopuścić, żeby jakikolwiek pacjent, który ma dzisiaj rehabilitację domową w zakresie średnim, ale to głównie chodzi o znaczny stopień, nie był w nią zaopatrzony – podkreślił wiceminister.
– Spotkaliśmy się także w ramach okrągłego stołu, gdzie w rozmowach uczestniczyła minister zdrowia Izabela Leszczyna i punkt po punkcie analizowaliśmy wątpliwości. Rzeczywiście jedną z nich jest konkurs ofert oraz kryteria decydujące o tym, co ewentualnie będzie prowadzone w przyszłości w odpowiednich oddziałach wojewódzkich NFZ Obecnie jest tak, że ten kto prowadzi rehabilitację domową, w zależności od kiedy działa na rynku, ma odpowiednią liczbę punktów. Pracujemy, aby nie dopuścić do sytuacji, gdzie te „molochy” – bo jeśli mówimy o pieniądzach, to jest 50–70 mln zł – usłyszą od nas, że będą robić nie 100 procent, ale 20 procent zgodnie z umową – mówił Szafranowicz.
– Nie jest naszą intencją, aby miały one punkty za kontynuacje w przyszłych konkursach – dodał.
– Musimy pamiętać też o młodych osobach, które skończyły studia fizjoterapeutyczne i dzisiaj są podwykonawcami w tych firmach, gdzie wykonują te usługę i płacą procent firmie. Myślimy o tym, w jaki sposób ich umocować, aby mogli przystąpić do konkursu ofert na równych zasadach – tłumaczył wiceminister.
Ogromna skala patologii
– Nie mogliśmy nie zareagować, widząc ogromną skalę patologii, która w tej dziedzinie zaczęła się rozwijać. Gdybyśmy nie zareagowali w tak zdecydowany sposób, należałoby spodziewać się, że ten proceder dalej by się rozwijał – mówił na komisji Marek Augustyn, wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia.
– Zmiany muszą nastąpić. Może niektórym ciężko w to uwierzyć, ale naprawdę dbamy o jakość obsługi naszych pacjentów, to jest dowód na to, że dobrze „czytamy” te patologie i staramy się im zapobiegać – przekonywał wiceprezes NFZ.
– Z różnicy, która wynika z wyceny punktu tzw. domówki klasycznej i domówki, która jest realizowana w ramach świadczeń ambulatoryjnych, wynikają ogromne kwoty. Podam przykład jednego z przedsiębiorców, gdzie różnica na usłudze wyniosła ok. 5 mln zł – wskazał Augustyn. – Za te 5 mln zł moglibyśmy obsłużyć dodatkowych tysiąc pacjentów w ramach opieki domowej i około 5 tysięcy dodatkowych pacjentów w ramach opieki ambulatoryjnej – zaznaczył.
Odpierając zarzuty, że w wyniku zmian fizjoterapeuci będą tracić pracę, stwierdził, że „nie mają one logicznego uzasadnienia”.
– Dochodzą do nas głosy od świadczeniodawców, którzy sami wnioskowali o to, abyśmy zareagowali, że są gotowi, aby przejmować tych fizjoterapeutów – powiedział.
Jak dodał, uzupełnieniem naszego działania będzie rozporządzenie, czekamy na nie i cieszymy się, że prace nad nim przybrały na sile.
– Mam nadzieję, że pojawi się dobry dokument, który wesprze nas w tych działaniach – wskazał Marek Augustyn.
Chcemy rozwiać wszelkie wątpliwości
Zastępca dyrektora Departamentu Lecznictwa Ministerstwa Zdrowia Dominika Janiszewska-Kajka, odnosząc się do rozporządzenia ministra zdrowia, poinformowała, że resort opracował już wszystkie uwagi, jakie wpłynęły do MZ w trakcie konsultacji.
29 listopada zostaną przesłane do poszczególnych stron zasiadających przy okrągłym stole. Po zakończeniu i uwzględnieniu wszystkich uwag, biorąc pod uwagę ich charakter oraz liczbę, projekt prawdopodobnie ponownie zostanie przekazany do konsultacji publicznych.
– Chcemy uzgodnić wszystkie stanowiska, które były rozbieżne, i rozwiać wszelkie wątpliwości – zaznaczyła.
NFZ ogłosił 32 postępowania w ramach fizjoterapii domowej
Wiceprezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów Hanna Kowalewska podkreśliła, że izba wnioskowała, aby fizjoterapeuci mogli bezpośrednio kontraktować fizjoterapię z NFZ.
– Mielibyśmy czystą sytuację w małych regionach, gdzie fizjoterapeuci mogliby wykonywać fizjoterapię domową. Teraz usługi wykonuje 400 podmiotów, z czego 25 proc. domówek wykonuje na terenie całego kraju jeden przedsiębiorca – powiedziała.
Obecny na komisji wiceprezes NFZ Jakub Szulc wskazał, że celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której fizjoterapia ambulatoryjna, będzie fizjoterapią ambulatoryjną, a fizjoterapia domowa – domową.
– Czy możemy zupełnie uniknąć sytuacji, w której będzie dochodziło do koncentracji rynku? Nie damy pełnej gwarancji, natomiast możemy wspierać rozwiązania, które spowodują, że preferowani będą świadczeniodawcy lokalni, którzy już udzielają świadczeń na danym terenie – stwierdził.
Zaznaczył, że świadczeniodawcy rehabilitujący ambulatoryjnie uzyskają dodatkowe punkty, jeśli zgłoszą się do postępowania dotyczącego rehabilitacji domowej.
Jakub Szulc poinformował, że NFZ ogłosił 32 postępowania w ramach fizjoterapii domowej. – Nie ma sytuacji takiej, że zgłasza nam się jeden podmiot do kontraktowania. Konkursy są otwarte, a kryteria takie same – zaznaczył Szulc.