Kierzkowska: Mój szpital kwalifikuje się do sieci szpitali i spełnia kryteria trzeciego poziomu referencyjnego
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 26.10.2016
Źródło: KL
- Kwalifikacja do sieci oznacza, że 95 proc. przychodu będzie pochodziło z budżetu, który będzie na poziomie zrealizowanego wykonania świadczeń zdrowotnych z roku 2015, czyli na poziomie 188 mln złotych. Natomiast 15 proc. może pochodzić z konkursów z NFZ - powiedziała dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie.
Akcja "Dyrektorzy o sieci" to wspólny projekt Polskiej Federacji Szpitali i "Menedżera Zdrowia", w której dyrektorzy odpowiedzieli na te same pytania dotyczące projektu ustawy. Wybraliśmy najróżniejsze szpitale zrzeszone w organizacji. Tym razem prezentujemy opinię dyrektor z Olsztyna (ankieta, którą otrzymują dyrektorzy składa się z kilku dziewięciu pytań; dotyczą one liczby opisujących szpital, kontraktów i opinii na temat projektu ustawy).
Irena Kierzkowska, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie:
- Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie jest publicznym szpitalem marszałkowskim. Ma dziewięć oddziałów klinicznych, ponieważ ma umowę z wydziałem medycznym Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego na kształcenie studentów. Zatrudnia prawie 1200 pracowników i posiada 24 oddziały na bazie 479 łóżek. Do tego dochodzi 10 łóżek w Szpitalnym Klinicznym Oddziale Ratunkowym.
Lista oddziałów to szpitalny kliniczny oddział ratunkowy, oddział kliniczny anestezjologii i intensywnej terapii, oddział kliniczny neurologiczny, oddział kliniczny nefrologiczny, hipertensjologii i chorób wewnętrznych, oddział kliniczny endokrynologii, diabetologii i chorób wewnętrznych, oddział kliniczny chirurgii ogólnej i onkologicznej, oddział kliniczny chirurgii naczyniowej, oddział kliniczny chirurgii urazowo-ortopedycznej i chirurgii kręgosłupa, oddział kliniczny neurochirurgiczny, otolaryngologii i onkologii laryngologicznej, transplantologii i chirurgii ogólnej (jedyny w województwie warmińsko-mazurskim oddział transplantologiczny), okulistyczny, kardiochirurgiczny (jedyny w województwie warmińsko-mazurskim), ginekologiczno-położniczy, ginekologii onkologicznej, gastroenterologiczny, kardiologiczny, intensywnego nadzoru kardiologicznego, hematologiczny, udarowy, neonatologii i intensywnej terapii noworodka, rehabilitacyjny, rehabilitacji neurologicznej i blok operacyjny.
Szpital ma siedem podpisanych umów z NFZ na łączna kwotę ok. 167 mln złotych, co stanowi 95% przychodów szpitala.
Placówka posiada Centrum Urazowe na bazie szpitalnego klinicznego oddziału ratunkowego, planową izbę przyjęć oraz 15 stanowisk w oddziale klinicznym anestezjologii i intensywnej terapii, dział patomorfologii, zakład medycyny nuklearnej, zakład bakteriologii, dział diagnostyki obrazowej, PET, medyczne laboratorium diagnostyczne oraz pracownie: hemodynamiki, immunologii transfuzjologicznej, tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego, endoskopowa, elektrofizjologii i elektroterapii, EEG, a także ośrodek żywienia klinicznego.
W latach 2011-2015 ogólna wartość inwestycji w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie wyniosła 104,881 mln zł. W tym środki unijne to 59,5 mln, a środki własne i inne 45,37 mln.
Największą zrealizowaną w tym czasie inwestycją była rozbudowa budynku szpitalnego na potrzeby bloku operacyjnego i centralnej sterylizatorni. Ogólna wartość tego przedsięwzięcia wyniosła 61,3 mln zł, z czego 45,4 mln zł stanowiły środki z Unii Europejskiej, a 15,88 mln środki własne.
Inne duże inwestycje z okresu 2011-2015 to: centrum urazowe (12,65 mln zł, z czego 9,54 mln to środki unijne, a 3,1 mln własne), e-pacjent (3,72 mln zł, z czego 3,21 to środki unijne, a 0,5 mln własne) oraz rozbudowa usług elektronicznych (1,86 mln zł, z czego 1,29 mln to środki unijne, a 0,57 mln własne).
Szpital modernizuje oddziały poprawiając komfort pobytu pacjentów – w 2015 r. oddano do użytku oddział gastroenterologiczny oraz transplantologii i chirurgii ogólnej, a w tym roku zostanie oddany do użytku w nowej siedzibie oddział kliniczny nefrologiczny, hipertensjologii i chorób Wewnętrznych.
Szpital kwalifikuje się do sieci szpitali i spełnia kryteria trzeciego poziomu referencyjnego, jako jedyny szpital w regionie Warmii i Mazur. A to oznacza, że 95 proc. przychodu będzie pochodziło z budżetu, który będzie na poziomie zrealizowanego wykonania świadczeń zdrowotnych z roku 2015, czyli na poziomie 188 mln złotych (umowy z NFZ za 2015 r. opiewały na ok. 167,5 mln zł). Natomiast 15 proc. może pochodzić z konkursów z NFZ.
Na pewno będziemy chcieli zakontraktować nowe poradnie specjalistyczne, onkologiczną, chirurgii ogólnej, leczenia ran przewlekłych, stację dializ, która po 10 latach outsourcingu przejmujemy od 01.07.2017 r. w struktury szpitala, poza tym prawdopodobnie będą konkursowane programy lekowe i profilaktyczne.
Perspektywa rezygnacji ze składania ofert konkursowych jest optymistyczna. Było dużo biurokracji, drukowania i powielania do poszczególnych rodzajów umów tych samych dokumentów. Myślę, że odciąży to również NFZ, ponieważ okres konkursów był dużym obciążeniem dla płatnika.
Mimo, że dużo pary w przysłowiowy gwizdek szło podczas procedury konkursowej, to tak naprawdę dobrze wiemy, że praktycznie NFZ dysponował budżetami dla poszczególnych szpitali. Mogliśmy przesuwać pomiędzy zakresami świadczeń zdrowotnych podczas negocjacji, ale tylko w ramach budżetu i to pod warunkiem, że NFZ zabezpieczył tzw. procedury nielimitowane w pierwszej kolejności. Nie będziemy z tego powodu rozpaczać, dla szpitali to mniej pracy.
Mankamentem dotychczasowego systemu było wybieranie procedur opłacalnych, co przybierało w niektórych regionach wręcz karykaturalną formę spychologii niektórych szpitali w wynajdywaniu powodów nieprzyjmowania pacjentów, zwłaszcza w nocy od zespołów ratownictwa medycznego.
Referencyjność obowiązywała tylko w niektórych zakresach np. w położnictwie, czy chirurgii naczyniowej, ale praktycznie funkcjonował stary, nieoficjalny podział szpitali na poziomy referencyjne, zgodnie z którymi pacjenci byli przekazywani ze szpitala do szpitala.
Mam nadzieję, że powrót do referencyjności uporządkuje rynek usług medycznych, ale musimy mieć świadomość, że sieć szpitali będzie silnym regulatorem rynku i powinniśmy sobie zadać pytanie czy nie za silnym, potrzebujemy nieco go zrównoważyć i dobrze byłoby nie przesadzić w druga stronę.
Negatywną stroną budżetowej formy finansowania świadczeń zdrowotnych będzie hamowanie rozwoju szpitali, a zwłaszcza wprowadzania nowych metod leczenia czy nowych technologii i ograniczanie wykonywania dotychczasowych drogich procedur.
Przeczytaj inne newsy z cyklu "Dyrektorzy o sieci": "Dyrektorzy o sieci", czyli Małgorzata Majer ocenia projekt sieci szpitali", "Dyrektorzy o sieci", czyli czego boją się menedżerowie?", "Mariusz Paszko: Mojego szpitala nie da się zakwalifikować do jakiegokolwiek poziomu" i "Henryk Kromołowski: Po ewentualnym wejściu do sieci środki z UE będziemy musieli zwrócić".
Irena Kierzkowska, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie:
- Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie jest publicznym szpitalem marszałkowskim. Ma dziewięć oddziałów klinicznych, ponieważ ma umowę z wydziałem medycznym Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego na kształcenie studentów. Zatrudnia prawie 1200 pracowników i posiada 24 oddziały na bazie 479 łóżek. Do tego dochodzi 10 łóżek w Szpitalnym Klinicznym Oddziale Ratunkowym.
Lista oddziałów to szpitalny kliniczny oddział ratunkowy, oddział kliniczny anestezjologii i intensywnej terapii, oddział kliniczny neurologiczny, oddział kliniczny nefrologiczny, hipertensjologii i chorób wewnętrznych, oddział kliniczny endokrynologii, diabetologii i chorób wewnętrznych, oddział kliniczny chirurgii ogólnej i onkologicznej, oddział kliniczny chirurgii naczyniowej, oddział kliniczny chirurgii urazowo-ortopedycznej i chirurgii kręgosłupa, oddział kliniczny neurochirurgiczny, otolaryngologii i onkologii laryngologicznej, transplantologii i chirurgii ogólnej (jedyny w województwie warmińsko-mazurskim oddział transplantologiczny), okulistyczny, kardiochirurgiczny (jedyny w województwie warmińsko-mazurskim), ginekologiczno-położniczy, ginekologii onkologicznej, gastroenterologiczny, kardiologiczny, intensywnego nadzoru kardiologicznego, hematologiczny, udarowy, neonatologii i intensywnej terapii noworodka, rehabilitacyjny, rehabilitacji neurologicznej i blok operacyjny.
Szpital ma siedem podpisanych umów z NFZ na łączna kwotę ok. 167 mln złotych, co stanowi 95% przychodów szpitala.
Placówka posiada Centrum Urazowe na bazie szpitalnego klinicznego oddziału ratunkowego, planową izbę przyjęć oraz 15 stanowisk w oddziale klinicznym anestezjologii i intensywnej terapii, dział patomorfologii, zakład medycyny nuklearnej, zakład bakteriologii, dział diagnostyki obrazowej, PET, medyczne laboratorium diagnostyczne oraz pracownie: hemodynamiki, immunologii transfuzjologicznej, tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego, endoskopowa, elektrofizjologii i elektroterapii, EEG, a także ośrodek żywienia klinicznego.
W latach 2011-2015 ogólna wartość inwestycji w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie wyniosła 104,881 mln zł. W tym środki unijne to 59,5 mln, a środki własne i inne 45,37 mln.
Największą zrealizowaną w tym czasie inwestycją była rozbudowa budynku szpitalnego na potrzeby bloku operacyjnego i centralnej sterylizatorni. Ogólna wartość tego przedsięwzięcia wyniosła 61,3 mln zł, z czego 45,4 mln zł stanowiły środki z Unii Europejskiej, a 15,88 mln środki własne.
Inne duże inwestycje z okresu 2011-2015 to: centrum urazowe (12,65 mln zł, z czego 9,54 mln to środki unijne, a 3,1 mln własne), e-pacjent (3,72 mln zł, z czego 3,21 to środki unijne, a 0,5 mln własne) oraz rozbudowa usług elektronicznych (1,86 mln zł, z czego 1,29 mln to środki unijne, a 0,57 mln własne).
Szpital modernizuje oddziały poprawiając komfort pobytu pacjentów – w 2015 r. oddano do użytku oddział gastroenterologiczny oraz transplantologii i chirurgii ogólnej, a w tym roku zostanie oddany do użytku w nowej siedzibie oddział kliniczny nefrologiczny, hipertensjologii i chorób Wewnętrznych.
Szpital kwalifikuje się do sieci szpitali i spełnia kryteria trzeciego poziomu referencyjnego, jako jedyny szpital w regionie Warmii i Mazur. A to oznacza, że 95 proc. przychodu będzie pochodziło z budżetu, który będzie na poziomie zrealizowanego wykonania świadczeń zdrowotnych z roku 2015, czyli na poziomie 188 mln złotych (umowy z NFZ za 2015 r. opiewały na ok. 167,5 mln zł). Natomiast 15 proc. może pochodzić z konkursów z NFZ.
Na pewno będziemy chcieli zakontraktować nowe poradnie specjalistyczne, onkologiczną, chirurgii ogólnej, leczenia ran przewlekłych, stację dializ, która po 10 latach outsourcingu przejmujemy od 01.07.2017 r. w struktury szpitala, poza tym prawdopodobnie będą konkursowane programy lekowe i profilaktyczne.
Perspektywa rezygnacji ze składania ofert konkursowych jest optymistyczna. Było dużo biurokracji, drukowania i powielania do poszczególnych rodzajów umów tych samych dokumentów. Myślę, że odciąży to również NFZ, ponieważ okres konkursów był dużym obciążeniem dla płatnika.
Mimo, że dużo pary w przysłowiowy gwizdek szło podczas procedury konkursowej, to tak naprawdę dobrze wiemy, że praktycznie NFZ dysponował budżetami dla poszczególnych szpitali. Mogliśmy przesuwać pomiędzy zakresami świadczeń zdrowotnych podczas negocjacji, ale tylko w ramach budżetu i to pod warunkiem, że NFZ zabezpieczył tzw. procedury nielimitowane w pierwszej kolejności. Nie będziemy z tego powodu rozpaczać, dla szpitali to mniej pracy.
Mankamentem dotychczasowego systemu było wybieranie procedur opłacalnych, co przybierało w niektórych regionach wręcz karykaturalną formę spychologii niektórych szpitali w wynajdywaniu powodów nieprzyjmowania pacjentów, zwłaszcza w nocy od zespołów ratownictwa medycznego.
Referencyjność obowiązywała tylko w niektórych zakresach np. w położnictwie, czy chirurgii naczyniowej, ale praktycznie funkcjonował stary, nieoficjalny podział szpitali na poziomy referencyjne, zgodnie z którymi pacjenci byli przekazywani ze szpitala do szpitala.
Mam nadzieję, że powrót do referencyjności uporządkuje rynek usług medycznych, ale musimy mieć świadomość, że sieć szpitali będzie silnym regulatorem rynku i powinniśmy sobie zadać pytanie czy nie za silnym, potrzebujemy nieco go zrównoważyć i dobrze byłoby nie przesadzić w druga stronę.
Negatywną stroną budżetowej formy finansowania świadczeń zdrowotnych będzie hamowanie rozwoju szpitali, a zwłaszcza wprowadzania nowych metod leczenia czy nowych technologii i ograniczanie wykonywania dotychczasowych drogich procedur.
Przeczytaj inne newsy z cyklu "Dyrektorzy o sieci": "Dyrektorzy o sieci", czyli Małgorzata Majer ocenia projekt sieci szpitali", "Dyrektorzy o sieci", czyli czego boją się menedżerowie?", "Mariusz Paszko: Mojego szpitala nie da się zakwalifikować do jakiegokolwiek poziomu" i "Henryk Kromołowski: Po ewentualnym wejściu do sieci środki z UE będziemy musieli zwrócić".