Koniec składki zdrowotnej?

Udostępnij:
Minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak chce likwidacji składki zdrowotnej. Jej zdaniem, powinniśmy płacić po prostu podatek dochodowy - a budżet państwa finansować leczenie Polaków. - Nie ma najmniejszego problemu, żeby uprościć zbieranie składki zdrowotnej, które jest kosztowne i mocno obciążające dla budżetu - powiedziała.
Obecnie co miesiąc na składkę zdrowotną odprowadzamy 9 proc. swoich dochodów. Z tej kwoty większość, bo 7,75 proc. dochodu (86,1 proc. składki) odliczane jest od płaconego podatku PIT. Rzeczywistym obciążeniem jest 1,25 proc. dochodu (13,9 proc. składki).

Minister Fedak chce by, składka zdrowotna stała się częścią podatku dochodowego.
- Nie ma najmniejszego problemu, żeby uprościć zbieranie składki zdrowotnej, które jest kosztowne i mocno obciążające dla budżetu - stwierdziła szefowa resortu pracy. Jej zdaniem, obniży to koszty zbierania składek.

- Wydaje mi się, że takie poprawienie tego systemu byłoby sto razy logiczniejsze, gdybyśmy zapłacili przyzwoite podatki - powiedziała Fedak.

Minister nie wyjaśniła, co stałoby się z częścią składki, która nie jest odliczana od podatku PIT. Można spodziewać się, że fiskus z tych pieniędzy nie zechce zrezygnować - czyli przy tej okazji zechce podwyższyć stawki podatku PIT.

Wprowadzenie rozwiązania minister Fedak na pewno oznacza jednak brak możliwości odliczenia od podatku składki zdrowotnej.

Realizacja zapowiedzianego przez minister pracy pomysłu oznaczać będzie powrót do systemu finansowania ochrony zdrowia sprzed reformy wprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka. Wtedy służba zdrowia była finansowana bezpośrednio z budżetu.

Reforma i wprowadzenie kas chorych (później zastąpionych przez Narodowy Fundusz Zdrowia) oznaczały przeznaczenie określonych kwot na leczenie (stały procent zarobków wszystkich Polaków), niezależnych od politycznych decyzji przy konstruowaniu budżetu państwa.

Jednak wiceminister zdrowia Jakub Szulc zaprzeczył na antenie TVN24, że trwają prace nad likwidacją składki.
- Jedyne o czym rozmawiamy to uproszczenie systemu tak by składki zdrowotne nie trafiały najpierw do ZUS a potem do NFZ. Chcemy by trafiała ona bezpośrednio do funduszu - mówi Szulc.
Przyznał też, że minister zdrowia zgodziła się na likwidację możliwości odpisywania składki od podatku.
- Nie ma mowy o powrocie do budżetowego finansowania ochrony zdrowia - zapewnia wiceminister.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.