Kontrole NFZ są potrzebne, ale ich zasady naganne i bezsensowne

Udostępnij:
Kontrole NFZ mogą być planowe i interwencyjne. W 2014 roku Fundusz przeprowadził ich blisko 3 tys., w tym większość interwencyjnych. Czy szpitale oswoiły się z kontrolami i co o nich sądzą, czy traktują je jako zło konieczne i co z nich wynika? O opinie poprosiliśmy dyrektorów szpitali oraz ekspertów.
Sabina Jaworowska, dyrektor, szpital powiatowy w Oświęcimiu.

- Fundusz permanentnie weryfikuje dane dotyczące prawidłowości wyliczania świadczeń zdrowotnych nawet do 2007 roku wstecz, poza tym prowadzone są kontrole tematyczne: w ubiegłym roku na oddziałach ginekologii i położnictwa. Co wnoszą kontrole? Na pewno obraz tego, w jaki sposób szpital wywiązuje się z kontraktu. Czasem kontrole są bardzo rygorystyczne i nawet za drobne uchybienia nakładana jest dotkliwa kara. Dlatego uważam, że powinno być jasno powiedziane za co szpital może być ukarany, a co można potraktować jako uwagę i zalecenie poprawy. Jestem za piętnowaniem nadużyć, ale tych poważnych, kiedy placówka w ofercie twierdzi co innego niż przedstawia w rzeczywistości. Kary, a nawet utrata kontraktu powinna być dla tych co oszukują i obniżają w ten sposób jakość świadczeń dla pacjenta.

Cecylia Domżała, dyrektor, szpital powiatowy w Wyszkowie.

- Z kontrolą się nie dyskutuje, choć zanim ona nastąpi szereg spraw mogłoby być jeszcze omówionych. Fundusz ma prawo do przeprowadzania kontroli, ale pytaniem pozostaje, czy właściwe jest to, że przeprowadza je jako instytucja jednocześnie zawierająca kontrakty. Fundusz wskazuje na uchybienia i zalecenia pokontrolne, które trzeba wprowadzać. Jednak w przypadku kontroli planowych dotyczących hospitalizacji chyba nie do końca dobre jest to, że można zakwestionować decyzję lekarza, który przecież w chwili przyjęcia do szpitala jako jedyny zna stan pacjenta. Dokumentacja medyczna nie powinna być czynnikiem decydującym w tej kwestii, a tak się dzieje.

Michał Danowski, z-ca dyrektora ds. ekonomicznych, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Olsztynie.

- Kontrole są potrzebne, ponieważ porządkują procesy związane z dokumentacją medyczną. Inną kwestią jest jednak to, że wymagania Funduszu są często niejasne i sprzeczne ze sobą. Przykładem jest pakiet onkologiczny i niejasne interpretacje dotyczące rozliczenia pobytu pacjenta w placówce, czy konsylium może zbierać się już po wypisie ze szpitala, czy w trakcie hospitalizacji.

Ewa Książek-Bator, dyrektor, Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Gdańsku.

- Kontrole są potrzebne, ale przeprowadzane w sposób cywilizowany, a nie tak, że w placówce trwa 5, czy 6 kontroli jednocześnie. Niepokojące jest to, że Fundusz często wysnuwa pochopne wnioski z kontroli, ponieważ ocenia na podstawie dokumentacji. To stanowi problem w szczególności w zakresie sposobu postepowania z pacjentem, co leży w kompetencji lekarza i czego Fundusz nie powinien kwestionować, a to robi. Na pewno każda kontrola coś wnosi na przykład to, czy w placówce dobrze jest prowadzona dokumentacja medyczna, jednak kary są szczególnie bolesne szczególnie zaś wtedy kiedy ich wysokość nie jest adekwatna do czynu. Fundusz może nałożyć karę, co znaczy, że nie musi o niej zdecydować, a kara ma służyć temu, aby dane uchybienie już więcej się nie powtórzyło. Za nieczytelne wypełnianie rubryk nie powinno nakładać się kar finansowych, tym bardziej, że Fundusz ściąga pieniądze od ręki, a szpitalowi, jeśli chce udowodnić swoje racje pozostaje droga sądowa, co trwa bardzo długo.

Anna Prokop-Staszecka, dyrektor, Krakowski Szpital Specjalistyczny.

- Kontrole są potrzebne, ale mają sens wtedy kiedy przeprowadza się je na bieżąco i na bieżąco wskazuje uchybienia i błędy. Bo jaki sens ma kontrola po 4 latach dotycząca tego, że pacjent, któremu wykonano bronchoskopię nie leżał w szpitalu wymaganych 6 dni, tylko mógł wyjść po 3 dniach. Na pewno większy sens mają kontrole interwencyjne, bo wtedy od razu wskazywane są błędy. I to powinno w kontrolach chodzić.

Rafał Janiszewski, ekspert ochrony zdrowia.

- Kontrole są potrzebne, ale sposób ich prowadzenia nie zawsze jest dobry. Rolą kontroli jest wychwycenie rzeczy nieuczciwych względem pacjenta, a nie powinno być nastawienie na złapanie szpitala na braku pieczątek, czy innych uchybień formalnych, bo kara w takiej sytuacji tylko uszczupla środki przeznaczone dla chorego. Wydaje się, że Fundusz nie rozumie rozporządzenia, które mówi, że można karać za rzeczywiście rażące naruszenia w dokumentacji.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.