iStock
List otwarty do pacjentów
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 21.07.2021
Tagi: | Adam Niedzielski, Krystyna Ptok, Zofia Małas, Andrzej Matyja, Maciej Krawczyk, Monika Mazur, Alina Niewiadomska, Ewa Ochrymczuk, Beata Kalicka, Beata Rozner |
– Ze zdumieniem przyjęliśmy publikację pisma prezesów kilku organizacji pacjentów, w którym deklarują oni poparcie dla szefa resortu zdrowia Adama Niedzielskiego i próbują bronić jego dokonań – czytamy w liście otwartym medyków podpisanym przez dziewięcioro przedstawicieli organizacji zrzeszających pracowników medycznych. Publikujemy jego treść w całości.
List podpisany przez przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystynę Ptok, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofię Małas, prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzeja Matyję, prezesa Krajowej Rady Fizjoterapeutów Macieja Krawczyka, przewodniczącą Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Radioterapii Monikę Mazur, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Alinę Niewiadomską, przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii Ewę Ochrymczuk, przewodniczącą Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Publicznej Beatę Kalicką, przewodniczącą Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Bloku Operacyjnego, Anestezjologii i Intensywnej Terapii Beatę Rozner:
– Ze zdumieniem przyjęliśmy publikację przez ministra Adama Niedzielskiego listu podpisanego przez prezesów kilku organizacji pacjentów, w którym – w odpowiedzi na wniosek o odwołanie ministra zdrowia sformułowany przez naszą szeroką reprezentację środowiska medycznego – deklarują poparcie dla szefa resortu zdrowia i próbują bronić jego dokonań.
Byliśmy do tej pory przekonani, że organizacje pacjentów rozumieją rzeczywiste problemy ochrony zdrowia w Polsce. Z całą pewnością dostrzegają je miliony polskich pacjentów i ich rodzin. Zarówno oni, jak i my – medycy na co dzień zderzamy się z coraz bardziej niewydolnym systemem i jesteśmy bezsilni. Dekady zaniedbań spotęgowała pandemia i jej długofalowe skutki spowodowane opóźnieniami w diagnostyce i leczeniu chorób innych niż COVID-19. Polska ochrona zdrowia nie radzi sobie z tymi problemami organizacyjnie, finansowo i kadrowo.
Efektem są coraz częściej zamykane całe szpitalne oddziały. Dziś powodem jest brak lekarzy, pielęgniarek i położnych, a już wkrótce – kolejnych pracowników medycznych.
Jeśli nie będzie medyków, nie będzie leczenia. Kto wtedy pomoże chorym?
Rozwiązania forsowane przez Ministerstwo Zdrowia pogarszają i tak już złe warunki pracy i płacy, zniechęcając do zawodów medycznych zarówno osoby zdobywające wykształcenie, jak i nabywające praw emerytalnych. Powoduje to coraz większy niedobór personelu w publicznej ochronie zdrowia, a przez to stanie się ona jeszcze bardziej niedostępna dla szerokich grup społeczeństwa. Przed taką perspektywą ostrzegamy.
Nie wolno już marnować czasu.
Najwyższa pora na rzeczywistą przebudowę systemu ochrony zdrowia, wypracowaną wspólnie przez medyków i pacjentów, właśnie w interesie pacjentów. To na nich ma być zorientowany system, a nie na Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia.
Pacjenci i medycy są sojusznikami.
Mamy wspólnego przeciwnika – chorobę. Stoimy po tej samej stronie. Dlatego kategorycznie protestujemy przeciwko zawartemu w liście poparcia dla ministra zdrowia przeciwstawieniu interesów pacjentów interesom środowiska medycznego. Chcemy pomagać chorym, po to wybraliśmy nasze zawody, ale jesteśmy wtłoczeni w ramy, na których kształt nie mamy wpływu i które nie pozwalają nam działać w sposób, który wykorzystuje w pełni naszą wiedzę i kompetencje.
Chcemy to zmieniać. Jesteśmy do tego przygotowani, tak jak jesteśmy przygotowani do wspólnego wypracowania rozwiązań problemów ochrony zdrowia, między innymi w fundamentalnej kwestii stanu obecnych i przyszłych kadr medycznych. Nasze propozycje od lat są ignorowane. Dla dobra polskiego pacjenta i polskiej ochrony zdrowia potrzebujemy dialogu udanego, a nie udawanego.
Przeczytaj także: „Dlaczego medycy chcą odwołania Adama Niedzielskiego?”.
– Ze zdumieniem przyjęliśmy publikację przez ministra Adama Niedzielskiego listu podpisanego przez prezesów kilku organizacji pacjentów, w którym – w odpowiedzi na wniosek o odwołanie ministra zdrowia sformułowany przez naszą szeroką reprezentację środowiska medycznego – deklarują poparcie dla szefa resortu zdrowia i próbują bronić jego dokonań.
Byliśmy do tej pory przekonani, że organizacje pacjentów rozumieją rzeczywiste problemy ochrony zdrowia w Polsce. Z całą pewnością dostrzegają je miliony polskich pacjentów i ich rodzin. Zarówno oni, jak i my – medycy na co dzień zderzamy się z coraz bardziej niewydolnym systemem i jesteśmy bezsilni. Dekady zaniedbań spotęgowała pandemia i jej długofalowe skutki spowodowane opóźnieniami w diagnostyce i leczeniu chorób innych niż COVID-19. Polska ochrona zdrowia nie radzi sobie z tymi problemami organizacyjnie, finansowo i kadrowo.
Efektem są coraz częściej zamykane całe szpitalne oddziały. Dziś powodem jest brak lekarzy, pielęgniarek i położnych, a już wkrótce – kolejnych pracowników medycznych.
Jeśli nie będzie medyków, nie będzie leczenia. Kto wtedy pomoże chorym?
Rozwiązania forsowane przez Ministerstwo Zdrowia pogarszają i tak już złe warunki pracy i płacy, zniechęcając do zawodów medycznych zarówno osoby zdobywające wykształcenie, jak i nabywające praw emerytalnych. Powoduje to coraz większy niedobór personelu w publicznej ochronie zdrowia, a przez to stanie się ona jeszcze bardziej niedostępna dla szerokich grup społeczeństwa. Przed taką perspektywą ostrzegamy.
Nie wolno już marnować czasu.
Najwyższa pora na rzeczywistą przebudowę systemu ochrony zdrowia, wypracowaną wspólnie przez medyków i pacjentów, właśnie w interesie pacjentów. To na nich ma być zorientowany system, a nie na Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia.
Pacjenci i medycy są sojusznikami.
Mamy wspólnego przeciwnika – chorobę. Stoimy po tej samej stronie. Dlatego kategorycznie protestujemy przeciwko zawartemu w liście poparcia dla ministra zdrowia przeciwstawieniu interesów pacjentów interesom środowiska medycznego. Chcemy pomagać chorym, po to wybraliśmy nasze zawody, ale jesteśmy wtłoczeni w ramy, na których kształt nie mamy wpływu i które nie pozwalają nam działać w sposób, który wykorzystuje w pełni naszą wiedzę i kompetencje.
Chcemy to zmieniać. Jesteśmy do tego przygotowani, tak jak jesteśmy przygotowani do wspólnego wypracowania rozwiązań problemów ochrony zdrowia, między innymi w fundamentalnej kwestii stanu obecnych i przyszłych kadr medycznych. Nasze propozycje od lat są ignorowane. Dla dobra polskiego pacjenta i polskiej ochrony zdrowia potrzebujemy dialogu udanego, a nie udawanego.
Przeczytaj także: „Dlaczego medycy chcą odwołania Adama Niedzielskiego?”.