Męska depresja
Redaktor: Jacek Szczęsny
Data: 24.07.2013
Źródło: Die Welt, JS
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Na łamach „Die Welt” Barbara Lubisch, zastępca przewodniczącego Niemieckiego Stowarzyszenia Psychoterapeutów apeluje o zmianę podejścia do zaburzeń psychicznych mężczyzn.
Jak bowiem podkreśla Barbara Lubisch, mężczyźni w równym stopniu co kobiety cierpią na różne zaburzenia psychiczne z depresją na czele, jednak o wiele rzadziej decydują się na wizyty w gabinetach lekarskich i podjęcie terapii.
"Mamy długie doświadczenie w obserwacji wzrostu depresji i chorób psychicznych " mówi Anne Maria Möller-Leimkühler z Wydziału Psychiatrii i Psychoterapii, Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Monachium, jednak mężczyźni jakby nie chcieli tego wykorzystać. W efekcie – jak dodaje Anne Maria Möller-Leimkühler, „często pojawiają się w gabinetach zbyt późno, gdy konieczne jest już leczenie stacjonarne. Tymczasem wczesne rozpoznanie zaburzeń mogłoby być leczone taniej – bo ambulatoryjnie”. Jednak w Niemczech tylko jeden na czworo pacjentów ambulatoryjnych to mężczyzna. Tymczasem wskaźnik samobójstw jest wśród mężczyzn trzykrotnie wyższy niż wśród kobiet. Jak podkreśla Anne Maria Möller-Leimkühler, problem jest na tyle poważny, bo w głównej mierze dotyczy osób o niższym statusie społecznym, czyli większości społeczeństwa.
"Mamy długie doświadczenie w obserwacji wzrostu depresji i chorób psychicznych " mówi Anne Maria Möller-Leimkühler z Wydziału Psychiatrii i Psychoterapii, Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Monachium, jednak mężczyźni jakby nie chcieli tego wykorzystać. W efekcie – jak dodaje Anne Maria Möller-Leimkühler, „często pojawiają się w gabinetach zbyt późno, gdy konieczne jest już leczenie stacjonarne. Tymczasem wczesne rozpoznanie zaburzeń mogłoby być leczone taniej – bo ambulatoryjnie”. Jednak w Niemczech tylko jeden na czworo pacjentów ambulatoryjnych to mężczyzna. Tymczasem wskaźnik samobójstw jest wśród mężczyzn trzykrotnie wyższy niż wśród kobiet. Jak podkreśla Anne Maria Möller-Leimkühler, problem jest na tyle poważny, bo w głównej mierze dotyczy osób o niższym statusie społecznym, czyli większości społeczeństwa.