NFZ usiłuje przerzucić odpowiedzialność za swoje błędy na lekarza - twierdzi PPOZ

Udostępnij:
Wypowiedź wiceprezes NFZ ds. finansowych po raz kolejny potwierdza ignorancję urzędników państwowych, szczególnie w zakresie bezpieczeństwa danych osobowych - napisali w oświadczeniu lekarze z PPOZ, apelując do urzędników o przestrzeganie porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej oraz Unii Europejskiej.
- Lekarz, który podczas wizyty ujawnił rodzinie inne nazwisko badanego dziecka, jak się okazało z relacji matki- nazwisko nieaktualne, biologicznych rodziców ich adoptowanego dziecka - nie złamał prawa - wyjaśniają. - Wręcz przeciwnie - miał obowiązek ustawowy udostępnienia rodzinie wglądu do systemu, w którym znajdowały się ich dane. Dzisiaj Centrala NFZ usiłuje wieszać przysłowiowe ”psy” na lekarzu, zamiast przewidzieć takie i inne sytuacje wynikające z wdrażanego systemu, z tak czułymi, wręcz drażliwymi danymi i wyczyścić błędy! Opracować procedury, które wyraźnie nakreślą, co powinien ujawniać na ekranie eWUŚ: lekarzowi, pielęgniarce, rejestratorce czy jakiemukolwiek innemu użytkownikowi tego systemu, a tym samym i pacjentowi. Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby urzędnicy NFZ zrozumieli, że wdrożyli coś, do czego sami się nie przygotowali, a teraz szukają winnych? Dla NFZ-u winni jesteśmy my - świadczeniodawcy, niedbali pacjenci, winny jest KRUS, ZUS i MSW, czasem pracodawcy - natomiast NFZ razem z ministrami zdrowia i cyfryzacji pięknie i dyplomatycznie, za każdym razem, odcinają się od niepowodzeń – mówi doktor Bożena Janicka prezes PPOZ i dodaje: - W styczniu organizacja PPOZ już zgłaszała problem dotyczący regulaminu NFZ i ochrony danych osobowych w związku z rozpoczęciem pracy z systemu eWUŚ. Zawnioskowaliśmy już wtedy do NFZ o zmianę regulaminu, w którym ochrona danych osobowych była, delikatnie mówiąc, zlekceważona. Zgodnie z regulaminem ogłoszonym przez NFZ korzystanie z usługi eWUŚ jego użytkownika, a zwłaszcza lekarza, zobowiązuje do zachowania całkowicie w tajemnicy i nieujawniania danych pozyskanych za pomocą tego systemu. Wymóg chronienia danych, również danych medycznych przed nieuprawnionymi jest w całości i w sposób szczególny przestrzegany przez lekarzy – są one tajemnicą pacjenta i lekarza. Ale Centrala NFZ w swym regulaminie idzie dalej i wymaga, że lekarz nie tylko nie może ujawniać danych innym osobom, co jest zrozumiałe, ale również nie może ujawniać „zassanych” danych z systemu samemu zainteresowanemu, czyli pacjentowi - obywatelowi RP. To jakiś absurd. Ten wymóg był przez nas nie do przyjęcia, co zgłosiliśmy w wystąpieniu do NFZ i MZ. W tym momencie świadczeniodawca, który nie zechce ujawnić pacjentowi jego – podkreślamy JEGO danych, łamie PRAWO o ochronie danych osobowych. Ustawa wyraźnie mówi, że dane osobowe zgromadzone w rejestrze [jakimkolwiek rejestrze] są dla danej osoby jawne i ma prawo do ich wglądu”.
„Z wypowiedzi pani prezes NFZ bezwzględnie wynika, że lekarze w ogóle nie mogą korzystać z systemu eWUŚ. No bo w jaki sposób, nie ujawniając wyświetlonych w eWUŚ-u danych, poinformować o „czerwonym świetle” czyli o braku uprawnień do świadczeń i poprosić pacjenta o wypełnienie oświadczenia? – już sam ten fakt ujawnia, że pacjent jest nieuprawniony”- z ironią dodaje doktor Andrzej Masiakowski z Lubasza.
Niestety, obnażona kolejna niedoróbka wdrożonego systemu jest przerzucana na lekarzy. Odnieść można wrażenie, że system NFZ jest genialny, tylko na nieszczęście Funduszu użytkownicy z niego korzystają…
Dlatego też świadczeniodawcy i pacjenci już dzisiaj wiedzą, że system eWUŚ rzeczywiście jest „rewolucyjny i przełomowy”, jak deklarowali ministrowie zdrowia i cyfryzacji – tylko, że nie o taką rewolucyjność chodziło… W chwili obecnej, kolejne wystąpienia decydentów, broniących na oślep tego systemu, zamiast iść w kierunku konstruktywnych działań i współpracy ze świadczeniodawcami - wywołują zażenowanie i pytania. Czy jest to totalny brak przygotowania do powierzonych funkcji? A może brak znajomości prawa kraju, w którym przyszło im mieszkać i pracować?
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.