MZ/MEN

Obowiązkowa edukacja zdrowotna – TAK! Ale nic na siłę

Udostępnij:

– Edukacja zdrowotna padła ofiarą wyborczej kampanii prezydenckiej. Jednak nie odpuszczamy! – mówi Izabela Leszczyna, podkreślając, że zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i Ministerstwo Edukacji są zdeterminowane, żeby przedmiot stał się w szkole obowiązkowy. Podkreśla jednak, że „nic na siłę, zmiany lepiej wprowadzać w pełnym konsensusie”.

  • Minister zdrowia Izabela Leszczyna i minister edukacji Barbara Nowacka wyrażają swoje głębokie niezadowolenie tym, że edukacja zdrowotna stała się przedmiotem gry politycznej. Przyniesie to szkodę dzieciom, które w zalewie fake newsów bardzo potrzebują dostępu do rzetelnej, sprawdzonej wiedzy
  • Oba resorty chcą jednak wprowadzać nowy przedmiot stopniowo, pozwalając rodzicom i społeczeństwu przekonać się, że jest bezpieczny i potrzebny najmłodszym
  • MEN zapowiada, że edukacja zdrowotna zostanie wprowadzona od września jako przedmiot nieobowiązkowy, który zostanie poddany ewaluacji

Minister Izabela Leszczyna podczas konferencji „Zadbajmy o dobrostan”, która odbyła się 15 stycznia w Senacie, przyznała, że niestety obowiązek nauczania przedmiotu edukacja zdrowotna padł ofiarą prezydenckiej kampanii wyborczej. Wskazała także, że to adwersarze polityczni „zaczęli protesty przeciwko zdrowiu”. 

Przedmiot powinien być obowiązkowy, ale wprowadzony w pełnym konsensusie

– Ich kandydat na prezydenta jest przecież zwolennikiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który skazuje polskie kobiety na cierpienie i na niebezpieczeństwo, a jak pokazuje doświadczenie – niektóre także na śmierć. No to jak się ma takiego kandydata na prezydenta, to oczywiście nie chce się mówić o zdrowiu – minister skomentowała burzę polityczną wokół wprowadzania edukacji zdrowotnej do szkół.

Szefowa resortu zauważyła, że w przestrzeni publicznej pojawiło się mnóstwo fake newsów dotyczących nowego przedmiotu.

– Mówią rzeczy nieprawdziwe. Takie jak np., że w podstawie programowej jest przekazywana ideologia. Nie ma tam żadnej ideologii! Chyba że ideologią nazwiemy to, że zdrowiej jest jeść więcej warzyw, a mniej czerwonego mięsa – stwierdziła.

Podkreśliła, że jej zdaniem edukacja zdrowotna powinna być przedmiotem obowiązkowym. – Ale musi być on wprowadzony w pełnym konsensusie – oceniła.

Musimy przekonać całe społeczeństwo, że edukacja zdrowotna uczy rzeczy dobrych i bezpiecznych

– Nawet najlepsze idee, najlepsze pomysły wprowadzane przy pewnym oporze społecznym nie wychodzą najlepiej. Jestem przekonana, że ten rok jest czasem na to, żebyśmy przekonali całe społeczeństwo, wszystkich rodziców, że edukacja zdrowotna jest dla ich dzieci czymś bardzo ważnym i dobrym. Jestem pewna, że to zrobimy – wskazała szefowa resortu.

– Nie odpuszczamy,  zarówno Ministerstwo Zdrowia, jak i Ministerstwo Edukacji. Jesteśmy zdeterminowani do tego, żeby edukacja zdrowotna stała się częścią edukacji i nauki. Ale nic na siłę. Musimy przekonać społeczeństwo, że jest to przedmiot, w którym uczymy tylko ważnych, potrzebnych, dobrych, opartych na dowodach naukowych, bardzo bezpiecznych dla dzieci rzeczy. Nawet jeśli  początkowo edukacja zdrowotna będzie dobrowolna, to zapewniam państwa, że sami rodzice będą zapisywać dzieci na ten przedmiot – podkreśliła.

– Po prostu to zrobimy – podsumowała Izabela Leszczyna.

MEN: W 2025 przedmiot edukacja zdrowotna będzie miał charakter nieobowiązkowy

Stopniowe i łagodne wprowadzanie edukacji zdrowotnej w szkołach zapowiada też MEN. 

Minister edukacji Barbara Nowacka w rozmowie z Radiem RMF powiedziała, że podstawa programowa nowego przedmiotu to bardzo dobry, mądry, potrzebny program, który został zniszczony przez politykę – wywołał wielkie, niepotrzebne zamieszanie. Podkreśliła, że przeciwnicy edukacji zdrowotnej „zrobili wielką szkodę dzieciom i młodzieży, protestując przeciwko rzeczom, których nie znali i nie rozumieli. To oni działają dzisiaj na rzecz wystawiania dzieci na przemoc seksualną, utratę zdrowia psychicznego, niewiedzę i nieświadomość”.

– Dziecko, które nie dowie się od nauczyciela, do którego ma zaufanie, jak się chronić przed złym dotykiem, jak zmienia się jego ciało – nie każdy rodzic ma kompetencje – będzie szukało informacji gdzie indziej. Ci, którzy urządzili tę bezmyślną kampanię, będą odpowiadali też za to, w jaki sposób dzieci będą narażone na zły dotyk, na kryzys zdrowia psychicznego, na cyberuzależnienia – oceniła szefowa MEN.

Nie będziemy pytać polityków

Wskazała jednocześnie, że „szkoła nie potrzebuje napięć, szkoła potrzebuje spokoju, a co będzie później, będziemy decydować wspólnie z nauczycielami”.

– Chcę chronić szkołę przed politycznymi napięciami, dlatego w 2025 roku przedmiot edukacja zdrowotna będzie miał charakter nieobowiązkowy. Zobaczymy, jak program nieobowiązkowej edukacji zdrowotnej się sprawdzi. Przeprowadzimy ewaluację, która pomoże nam podjąć decyzję co do dalszych losów tego przedmiotu. Zapytamy nauczycieli, rodziców, uczniów i nie będziemy pytać polityków – powiedziała minister edukacji Barbara Nowacka.

Kierownictwo MEN wielokrotnie podkreślało, że przedmiot będzie holistyczny, łącząc elementy nauk o zdrowiu, medycznych, społecznych, humanistycznych, przyrodniczych i ścisłych, dotyczyć zdrowia w wymiarze fizycznym, psychicznym, seksualnym, społecznym i środowiskowym na wszystkich etapach życia. Zaznaczało też, że edukacja zdrowotna jest oczekiwana przez wiele środowisk, w tym przez rodziców.

Za tym, by edukacja zdrowotna była przedmiotem obowiązkowym, opowiedziały się m.in. Porozumienie Rezydentów OZZL oraz fundacja Alivia. Pod listem otwartym w obronie programu edukacji zdrowotnej na początku grudnia podpisały się 23 osoby, m.in. pedagog dr hab. Błażej Kmieciak (były przewodniczący państwowej komisji ds. pedofilii), psycholog, psychoterapeuta dr hab. Jan Chodkiewicz, psychiatra, specjalista zdrowia publicznego dr hab. n. med. Krzysztof Krajewski-Siuda, prawnik dr hab. Jacek Potulski, pedagog dr hab. Jacek Pyżalski.

Edukacja zdrowotna ma być realizowana w klasach IV–VIII szkoły podstawowej oraz klasach I–III branżowej szkoły I stopnia, a także w klasach I–III liceum ogólnokształcącego i klasach I–III technikum.

Przeczytaj także: „Co z tą edukacją? Alivia apeluje do MEN” i „Porozumienie Rezydentów za obowiązkową edukacją zdrowotną w szkołach”.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.