Piotr Watoła: Nie akceptujemy 1 lipca jako początku wypisywania e-zwolnień

Udostępnij:
- Odpowiedzialność za opóźnienia spowodowane źle i pośpiesznie wprowadzonym projektem elektronicznych zwolnień spadnie na lekarzy, a skutki odczują pacjenci – napisał Piotr Watoła, członek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w liście skierowanym do Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny pracy i polityki społecznej.
Piotr Wałota uczestniczył w spotkaniu z Elżbietą Rafalską, minister rodziny pracy i polityki społecznej, Gertrudą Uścińską, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i Januszem Cieszyńskim, wiceministrem zdrowia, które odbyło się 4 kwietnia.

Piotr Watoła, w imieniu imieniu OZZL, Naczelnej Rady Lekarskiej i Porozumienia Zielonogórskiego:
- Reprezentując na spotkaniu środowisko lekarzy, pracodawców i właścicieli podmiotów leczniczych skupionych w Naczelnej Izbie Lekarskiej, Federacji Porozumienie Zielonogórskie i Ogólnopolskim Związku Zawodowym Lekarzy oświadczam, że stanowisko w sprawie elektronicznych zwolnień lekarskich jest wspólne i niezmienne.

Środowiska te nie akceptują 1 lipca 2018 roku jako terminu początku obligatoryjnego wypisywania przez lekarzy e-zwolnień. Obecny stan infrastruktury informatycznej w Polsce, szczególnie w rejonach wiejskich i małych miast nie gwarantuje bezpiecznego i bezawaryjnego funkcjonowania tego projektu.

Późne, bo dopiero od 23 lutego, rozpoczęcie prac nad stworzeniem środowiska testowego w celu przygotowania aplikacji gabinetowych do obsługi elektronicznych zwolnień powoduje skrócenie okresu wdrażania tego oprogramowania w podmiotach leczniczych. Projekt tak raptownego wprowadzania e-zwolnień nasili problemy kadrowe w systemie opieki zdrowotnej. Ciągłe nakładanie nowych obowiązków, szczególnie na lekarzy POZ, gdzie wypisuje się najwięcej zwolnień, spowoduje nasilenie wyjazdów młodych lekarzy za granicę i niechęć do podejmowania pracy w podstawowej opiece zdrowotnej.

Naczelną zasadą organizacji systemu ochrony zdrowia jest, aby lekarze diagnozowali i leczyli pacjentów, a biurokracją, w tym wypisywaniem druków e-ZLA, powinien zajmować się personel pomocniczy. W tym celu należy takie osoby wyszkolić, zatrudnić w podmiotach leczniczych i zapewnić ich finansowanie. Aby wprowadzić to rozwiązanie należy zatem wcześniej poczynić inwestycje w sprzęt i kadry medyczne.

Nie przeprowadzono pilotażu zaproponowanego rozwiązania na dużej populacji np. jednego województwa, co stawia pod znakiem zapytania wystarczający stopień przepustowości platformy PUE ZUS w sytuacji wykorzystywania jej przez wszystkich piszących zwolnienia w Polsce w jednym czasie.

Niepowodzenie tego projektu zagrozi realizacji całej strategii e-zdrowia. Odpowiedzialność za opóźnienia i niepowodzenia spowodowane źle i pośpiesznie wprowadzonym projektem elektronicznych zwolnień spadnie na lekarzy, a skutki odczują pacjenci. Forsowane rozwiązań „na siłę” spowoduje efekt odwrotny od zamierzonego. Projekt e-zwolnień powinien być realizowany po 1 lipca 2018 r. jako fakultatywny dla lekarzy a nie obligatoryjny. Naszym zdaniem, korzyści z wypisywania zwolnień w sposób elektroniczny, po wyeliminowaniu wszelkich niedogodności, po pewnym czasie spowodują przystąpienie lekarzy do tego programu.

Przeczytaj także: "Gertruda Uścińska: Wprowadzenie od 1 lipca e-zwolnień uporządkuje system".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.