Pokaż lekarzu, co masz w garażu

Udostępnij:
Szef CBA będzie mógł w dowolnym momencie lustrować stan posiadania nauczycieli, prawników pełniących funkcje korporacyjne, menedżerów zatrudnionych w bankach z udziałem państwowego kapitału, a także... lekarzy.
- Prawo do lustrowania dobytku osób, które formalnie nie są funkcjonariuszami publicznymi, ale pracują w instytucjach publicznych, przyznają szefowi CBA konsultowane właśnie przepisy o jawności życia publicznego. W projekcie sformułowano listę 141 podmiotów zobowiązanych do wypełniania co roku deklaracji majątkowej. Wśród nich są ci, którzy już dziś muszą składać oświadczenia – jak posłowie czy sędziowie – ale także osoby, które do tej pory nie miały takiego obowiązku, na przykład orzecznicy ZUS czy egzaminatorzy na prawo jazdy - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Autorzy projektu przekonują, że nowy przepis pozwoli służbom szybko zareagować na przykład na doniesienia medialne o podejrzeniu łapówkarstwa.

– Dzięki temu CBA będzie mogło skuteczniej wypełniać obowiązki związane ze ściganiem przestępstw korupcyjnych – tłumaczy Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora Mariusza Kamińskiego w rozmowie z "DGP". Eksperci ostrzegają jednak, że nowe uprawnienie szefa CBA będzie nie tylko nadmierną ingerencją w prywatność, ale może też stać się furtką dla pozyskiwania przez służby wrażliwych, chronionych informacji, których nie byłyby w stanie zdobyć w inny sposób.

Jeden z przepisów mówi, że szef CBA będzie mógł w każdym momencie wezwać do złożenia oświadczenia majątkowego dowolną osobę pełniącą funkcję publiczną spoza ustawowej listy. Za taką może zostać uznany np. biegły sądowy czy adwokat pełniący funkcję w samorządzie zawodnym, ale także lekarz pracujący w państwowej placówce czy wykładowca z publicznej uczelni.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.