Polacy są uzależnieni od antybiotyków
Redaktor: Aleksandra Lang
Data: 07.05.2013
Źródło: KG
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Na osłabienie wiosenne skarży się niejeden Polak. Jednocześnie niewielu wie, jak wzmacniać organizm, by zapobiegać infekcjom lub ich nawrotom. Gdy coś nam dolega, to stawiamy na antybiotyki, dlatego jesteśmy w światowej czołówce krajów, w których się ich nadużywa.
A, jak zauważa prof. dr. hab. n. med. Dariusz Jurkiewicz z Kliniki Otolaryngologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, jeśli pacjent wychodzi z gabinetu bez recepty na antybiotyk, czuje się rozczarowany. Zapytany czy jako społeczeństwo mamy coraz lepszą, czy coraz słabszą odporność, stwierdza, że specjalnie się ona nie zmienia. Zaznacza jednak, że w Polsce najgorsza jest chęć sięgania od razu po antybiotyki.
– Gdy lekarz radzi pacjentowi, żeby się wyleżał, wygrzał i napił herbaty z malinami, a dopiero, gdy to nie pomoże, wykupił za kilka dni antybiotyk, to pacjent od razu idzie do apteki i go wykupuje. A jeśli wychodzi z gabinetu lekarza bez recepty na antybiotyk, czuje się rozczarowany. To trzeba zmienić – ocenia prof. Jurkiewicz. Ekspert nie kryje, że antybiotyki to świetne leki, ale uczula, iż niszczą całą florę bakteryjną oraz że bakterie się na nie uodparniają.
– Kiedy wprowadzono penicylinę, jej niewielkie dawki wystarczały na wyleczenie większości zakażeń. Teraz dawki penicyliny są kilkanaście czy kilkadziesiąt razy większe, a mimo to lek ten stosowany jest już tylko na kilka rodzajów infekcji. Jesteśmy w czołówce krajów świata, w których nadużywa się antybiotyków. W najbliższej przyszłości nie możemy się spodziewać tego typu nowych preparatów. Dlatego, aby nadal były one skuteczne, powinniśmy chronić te, które mamy – uważa prof. Dariusz Jurkiewicz.
– Gdy lekarz radzi pacjentowi, żeby się wyleżał, wygrzał i napił herbaty z malinami, a dopiero, gdy to nie pomoże, wykupił za kilka dni antybiotyk, to pacjent od razu idzie do apteki i go wykupuje. A jeśli wychodzi z gabinetu lekarza bez recepty na antybiotyk, czuje się rozczarowany. To trzeba zmienić – ocenia prof. Jurkiewicz. Ekspert nie kryje, że antybiotyki to świetne leki, ale uczula, iż niszczą całą florę bakteryjną oraz że bakterie się na nie uodparniają.
– Kiedy wprowadzono penicylinę, jej niewielkie dawki wystarczały na wyleczenie większości zakażeń. Teraz dawki penicyliny są kilkanaście czy kilkadziesiąt razy większe, a mimo to lek ten stosowany jest już tylko na kilka rodzajów infekcji. Jesteśmy w czołówce krajów świata, w których nadużywa się antybiotyków. W najbliższej przyszłości nie możemy się spodziewać tego typu nowych preparatów. Dlatego, aby nadal były one skuteczne, powinniśmy chronić te, które mamy – uważa prof. Dariusz Jurkiewicz.