Instytut Studiów Wschodnich
Polityka wygrała z rozsądkiem ►
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 20.06.2023
Źródło: Andrzej Matyja
Tagi: | Andrzej Matyja, system no fault, no fault, ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta, Forum Ochrony Zdrowia, Forum Ochrony Zdrowia w Wąsowie |
– Błędem jest to, że w projekcie ustawy o jakości i bezpieczeństwie pacjenta nie ma zapisu o systemie no fault, którego podstawą byłby kompletny i kompleksowy rejestr zdarzeń medycznych – dzięki któremu moglibyśmy wyciągać wnioski i wydawać zalecenia, bez szukania winnego – stwierdził były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja.
16 czerwca w Sejmie przyjęto projekt ustawy o jakości i bezpieczeństwie pacjenta. Jak ocenił tę decyzję i ten dokument Andrzej Matyja?
– Polityka wygrała z rozsądkiem – skomentował były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” podczas Forum Ochrony Zdrowia w Wąsowie.
Co miał na myśli?
Chodziło o system no fault.
– Błędem jest to, że w dokumencie nie ma zapisu o systemie no fault, którego podstawą byłby kompletny i kompleksowy rejestr zdarzeń medycznych. Wykorzystując go, można byłoby wyciągnąć wnioski i wydawać zalecenia, bez szukania winnego – podobnie jak w systemie lotnictwa cywilnego. Tam, szukając błędów, skupiają się na anonimowości i bezkarności zgłaszającego wątpliwości, bo bezpieczny rejestr to bezpieczni pacjenci i lekarze – ocenił ekspert.
– Błędy medyczne były, są i będą. Róbmy wszystko, by do nich nie dochodziło. Nie szukajmy winnych, lecz uczmy się na potknięciach – podsumował Andrzej Matyja.
Wypowiedź w całości do obejrzenia poniżej.
Przeczytaj także: „Jakość świadczeń zdrowotnych na wyższym poziomie”, „Zdrowotne ustawy przyjęte” i „No fault w Szwecji – system wzorcowy”.
– Polityka wygrała z rozsądkiem – skomentował były prezes Naczelnej Rady Lekarskiej w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia” podczas Forum Ochrony Zdrowia w Wąsowie.
Co miał na myśli?
Chodziło o system no fault.
– Błędem jest to, że w dokumencie nie ma zapisu o systemie no fault, którego podstawą byłby kompletny i kompleksowy rejestr zdarzeń medycznych. Wykorzystując go, można byłoby wyciągnąć wnioski i wydawać zalecenia, bez szukania winnego – podobnie jak w systemie lotnictwa cywilnego. Tam, szukając błędów, skupiają się na anonimowości i bezkarności zgłaszającego wątpliwości, bo bezpieczny rejestr to bezpieczni pacjenci i lekarze – ocenił ekspert.
– Błędy medyczne były, są i będą. Róbmy wszystko, by do nich nie dochodziło. Nie szukajmy winnych, lecz uczmy się na potknięciach – podsumował Andrzej Matyja.
Wypowiedź w całości do obejrzenia poniżej.
Przeczytaj także: „Jakość świadczeń zdrowotnych na wyższym poziomie”, „Zdrowotne ustawy przyjęte” i „No fault w Szwecji – system wzorcowy”.