Projekt, który miał zlikwidować obowiązek szczepień ochronnych, odrzucony przez sejmowe komisje
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 08.11.2018
Źródło: KL
Tagi: | szczepienia, szczepionki |
55 członków sejmowych komisji zdrowia i komisji polityki społecznej zagłosowało za odrzuceniem projektu obywatelskiego, 2 osoby się sprzeciwiły, żaden z posłów się nie wstrzymał.
Wniosek o odrzucenie projektu po tym, jak głos zabiorą eksperci, złożyli Alicja Chybicka z Platformy Obywatelskiej i Tomasz Latos z PiS. Głosowanie poprzedziły wypowiedzi Jarosława Pinkasa, szefa GIS, Grzegorza Cessaka, prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Andrzeja Matyi, prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej, Ewy Augustynowicz z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH oraz Bartłomieja Chmielowca, rzecznika praw pacjenta.
Wiedza z internetu, rtęć, aluminium i specjalizacja z pediatrii, której... nie ma
– Kolejny raz możemy pokazać wszystkim Polakom, że żyją w bezpiecznym kraju, bo mamy obowiązkowe, dobre, racjonalnie wdrożone szczepienia – powiedział główny inspektor sanitarny. Wskazał, że podczas posiedzenia komisji towarzyszy mu grupa naukowców, ekspertów, którzy są autorytetami akademickimi. - A po drugiej stronie stoją ludzie, którzy mają wiedzę pozyskaną z internetu. To są ludzie, którzy budują spisek, którzy nie potrafią analizować prawdziwej, rzetelnej wiedzy opartej na dowodach naukowych – ocenił Pinkas. Wskazał, że specjaliści zebrali kompendium wiedzy o tym, co najbardziej interesuje Polaków.
Grzegorz Cessak podkreślił, że wymagania dla szczepionek są ściśle określone. Pozwolenie na ich stosowanie wydawane jest po badaniach i analizach dotyczących jakości, skuteczności orazi bezpieczeństwa. - W każdym przypadku pozwolenie na dopuszczenie do obrotu jest wydawane po ocenie stosunku korzyści do ryzyka, na podstawie dokumentacji zawierającej dane zebrane w czasie prac rozwojowych nad produktem i badań klinicznych - stwierdził. Szef URPL przypomniał, że obowiązujące wymagania dla szczepionek stosowanych u ludzi zawarte są w monografiach określających szczegółowy proces wytwarzania, etapy jego kontroli, zakres kontroli i metody badań.
- Kontrola dotyczy nie tylko substancji czynnej, ale wszystkich materiałów stosowanych przy wytwarzaniu szczepionek. Monografia określa również dozwolone odczynniki oraz substancje pomocnicze, dla których są rygorystyczne limity, co gwarantuje bezpieczeństwo stosowania produktu - powiedział Cessak i dodał: - Wszystkie szczepionki po wprowadzeniu do obrotu są monitorowane pod względem bezpieczeństwa. Te, które zawierają nowe substancje czynne, podlegają dodatkowej kontroli.
Izabela Kucharska wskazała, że szczepiona populacja jest duża, dlatego każdego roku rejestruje się do trzech tysięcy niepożądanych odczynów poszczepiennych. - Z powodu ciężkich odczynów hospitalizujemy rocznie od trzech do pięciu dzieci - stwierdziła.
Ze strony wnioskodawców jako ekspert głos zabrała Dorota Sienkiewicz, która przedstawiła się jako doktor nauk medycznych, ze specjalizacją z pediatrii i rehabilitacji medycznej pracujący w klinice w Białymstoku. – Nie jestem przeciwnikiem szczepień, jestem za szczepieniami bezpiecznymi, bez substancji toksycznych. W szczepieniach jest aluminium i rtęć – powiedziała.
Jako ekspert wnioskodawców głos zabrała także Katarzyna Bross-Walderdorff. - Reprezentuje siebie i swój gabinet prywatny, ukończyłam medycynę w Monachium, nie posiadam specjalizacji. Jestem przedstawicielem pacjentów, leczę dzieci z powikłaniami poszczepiennymi i tylko jedną rzecz chciałam powiedzieć. Przerażające jest to, że szczepione są w Polsce noworodki, nawet jeśli rodzą się z wagą 1500 gramów, dwa miesiące przed terminem – mówiła.
Bartosz Arłukowicz, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia, zareagował na wypowiedź Bross-Walderdorff. Stwierdził, że gdyby zdecydowała się na jakąś specjalizację, to sugeruje pediatrię. - To niełatwa specjalizacja, ale do zdania. I wtedy miałaby pani merytoryczne argumenty - podsumował.
O co chodziło w projekcie?
Obywatelski projekt miał znieść obowiązek szczepień ochronnych i wprowadzić zasadę dobrowolności. Zakładał także możliwość doraźnego nakładania przez ministra zdrowia lub wojewodę obowiązku szczepień w razie zagrożenia epidemicznego lub epidemii.
Przeczytaj także: "Zaszczep swoje dziecko albo...", "Chmielowiec: Nie karzmy dzieci za uczynki rodziców w ten sposób, że nie będą mogły się uczyć z innymi" i "Szczepionki i pieniądze: fundusz kompensacyjny dotyczący NOP wciąż nie działa".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Wiedza z internetu, rtęć, aluminium i specjalizacja z pediatrii, której... nie ma
– Kolejny raz możemy pokazać wszystkim Polakom, że żyją w bezpiecznym kraju, bo mamy obowiązkowe, dobre, racjonalnie wdrożone szczepienia – powiedział główny inspektor sanitarny. Wskazał, że podczas posiedzenia komisji towarzyszy mu grupa naukowców, ekspertów, którzy są autorytetami akademickimi. - A po drugiej stronie stoją ludzie, którzy mają wiedzę pozyskaną z internetu. To są ludzie, którzy budują spisek, którzy nie potrafią analizować prawdziwej, rzetelnej wiedzy opartej na dowodach naukowych – ocenił Pinkas. Wskazał, że specjaliści zebrali kompendium wiedzy o tym, co najbardziej interesuje Polaków.
Grzegorz Cessak podkreślił, że wymagania dla szczepionek są ściśle określone. Pozwolenie na ich stosowanie wydawane jest po badaniach i analizach dotyczących jakości, skuteczności orazi bezpieczeństwa. - W każdym przypadku pozwolenie na dopuszczenie do obrotu jest wydawane po ocenie stosunku korzyści do ryzyka, na podstawie dokumentacji zawierającej dane zebrane w czasie prac rozwojowych nad produktem i badań klinicznych - stwierdził. Szef URPL przypomniał, że obowiązujące wymagania dla szczepionek stosowanych u ludzi zawarte są w monografiach określających szczegółowy proces wytwarzania, etapy jego kontroli, zakres kontroli i metody badań.
- Kontrola dotyczy nie tylko substancji czynnej, ale wszystkich materiałów stosowanych przy wytwarzaniu szczepionek. Monografia określa również dozwolone odczynniki oraz substancje pomocnicze, dla których są rygorystyczne limity, co gwarantuje bezpieczeństwo stosowania produktu - powiedział Cessak i dodał: - Wszystkie szczepionki po wprowadzeniu do obrotu są monitorowane pod względem bezpieczeństwa. Te, które zawierają nowe substancje czynne, podlegają dodatkowej kontroli.
Izabela Kucharska wskazała, że szczepiona populacja jest duża, dlatego każdego roku rejestruje się do trzech tysięcy niepożądanych odczynów poszczepiennych. - Z powodu ciężkich odczynów hospitalizujemy rocznie od trzech do pięciu dzieci - stwierdziła.
Ze strony wnioskodawców jako ekspert głos zabrała Dorota Sienkiewicz, która przedstawiła się jako doktor nauk medycznych, ze specjalizacją z pediatrii i rehabilitacji medycznej pracujący w klinice w Białymstoku. – Nie jestem przeciwnikiem szczepień, jestem za szczepieniami bezpiecznymi, bez substancji toksycznych. W szczepieniach jest aluminium i rtęć – powiedziała.
Jako ekspert wnioskodawców głos zabrała także Katarzyna Bross-Walderdorff. - Reprezentuje siebie i swój gabinet prywatny, ukończyłam medycynę w Monachium, nie posiadam specjalizacji. Jestem przedstawicielem pacjentów, leczę dzieci z powikłaniami poszczepiennymi i tylko jedną rzecz chciałam powiedzieć. Przerażające jest to, że szczepione są w Polsce noworodki, nawet jeśli rodzą się z wagą 1500 gramów, dwa miesiące przed terminem – mówiła.
Bartosz Arłukowicz, przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia, zareagował na wypowiedź Bross-Walderdorff. Stwierdził, że gdyby zdecydowała się na jakąś specjalizację, to sugeruje pediatrię. - To niełatwa specjalizacja, ale do zdania. I wtedy miałaby pani merytoryczne argumenty - podsumował.
O co chodziło w projekcie?
Obywatelski projekt miał znieść obowiązek szczepień ochronnych i wprowadzić zasadę dobrowolności. Zakładał także możliwość doraźnego nakładania przez ministra zdrowia lub wojewodę obowiązku szczepień w razie zagrożenia epidemicznego lub epidemii.
Przeczytaj także: "Zaszczep swoje dziecko albo...", "Chmielowiec: Nie karzmy dzieci za uczynki rodziców w ten sposób, że nie będą mogły się uczyć z innymi" i "Szczepionki i pieniądze: fundusz kompensacyjny dotyczący NOP wciąż nie działa".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.