Radomszczańska rehabilitacja wciąż czeka na otwarcie
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 09.11.2010
Źródło: Polska Dziennik Łódzki
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Trwa przeprowadzka radomszczańskiego szpitala do nowego budynku przy ul. Jagiellońskiej. Niestety, nie obyło się przy tym bez komplikacji.
Na pierwszy rzut przeprowadzki poszedł m.in. oddział rehabilitacji, który dotąd mieścił się poza głównym gmachem szpitala, w oficynach przy Alejach Jana Pawła II. Ze starych pomieszczeń wywieziono do nowego szpitala już wszystkie niezbędne sprzęty, tymczasem – jak się dowiedzieliśmy – pacjenci błąkają się, nie wiedząc, gdzie prowadzone są zabiegi.
Oddział rehabilitacji, choć już się przeniósł do nowego szpitala, nie może działać, bo wciąż nie dokonano wymaganych odbiorów budynku (musi zrobić to m.in. sanepid i Narodowy Fundusz Zdrowia).
Dyrekcja szpitala zaleca spokój. – Lada chwila oddział zostanie otwarty, może uda się to zrobić jeszcze w tym tygodniu – uspokaja Czesław Kapała, dyrektor szpitala w Radomsku.
A skąd to całe zamieszanie?
– Po prostu musieliśmy uzupełnić braki w sprzęcie na nowym oddziale. Tak się złożyło, że rehabilitacja została tylko częściowo wyposażona kilka lat temu, a ostatnio zaopatrywaliśmy w niezbędny sprzęt raczej inne oddziały – wyjaśnia dyrektor Kapała. – Trzeba było więc przewieźć sprzęt z siedziby przy Al. Jana Pawła II i przygotować oddział do odbioru.
Oddział rehabilitacji przeszedł już pozytywnie odbiór epidemiologiczny, ma też dokument Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego poświadczający zarejestrowanie nowego miejsca świadczenia usług.
– Teraz czekamy na wizytę przedstawicieli Funduszu Zdrowia. Na pewno odbędzie się ona w tym tygodniu. W najbliższych dniach przegląd NFZ przejdzie nie tylko rehabilitacja, ale i m.in. poradnie specjalistyczne. Pracownicy sanepidu dokonają też odbioru m.in. oddziału chirurgii jednego dnia – dodaje dyrektor Kapała.
Czy przeprowadzka oznacza, że obecnie oddział rehabilitacji jest całkowicie wyłączony, a pacjenci muszą uzbroić się w anielską cierpliwość? Dyrektor Kapała przekonuje, że rehabilitacja cały czas działa w niezbędnym zakresie.
– Pacjenci, którzy wymagają zabiegów, przyjmowani są na oddział reumatologii w siedzibie szpitala przy Wyszyńskiego.
Ci, którzy muszą być pilnie rehabilitowani, nadal mogą korzystać z naszych usług w placówce przy al. Jana Pawła II. Pozostali zaś muszą poczekać. Jednak z tego co wiem, większość pacjentów nawet nie protestuje, bo wolą być już rehabilitowani w nowym szpitalu – kwituje Czesław Kapała.
Oddział rehabilitacji, choć już się przeniósł do nowego szpitala, nie może działać, bo wciąż nie dokonano wymaganych odbiorów budynku (musi zrobić to m.in. sanepid i Narodowy Fundusz Zdrowia).
Dyrekcja szpitala zaleca spokój. – Lada chwila oddział zostanie otwarty, może uda się to zrobić jeszcze w tym tygodniu – uspokaja Czesław Kapała, dyrektor szpitala w Radomsku.
A skąd to całe zamieszanie?
– Po prostu musieliśmy uzupełnić braki w sprzęcie na nowym oddziale. Tak się złożyło, że rehabilitacja została tylko częściowo wyposażona kilka lat temu, a ostatnio zaopatrywaliśmy w niezbędny sprzęt raczej inne oddziały – wyjaśnia dyrektor Kapała. – Trzeba było więc przewieźć sprzęt z siedziby przy Al. Jana Pawła II i przygotować oddział do odbioru.
Oddział rehabilitacji przeszedł już pozytywnie odbiór epidemiologiczny, ma też dokument Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego poświadczający zarejestrowanie nowego miejsca świadczenia usług.
– Teraz czekamy na wizytę przedstawicieli Funduszu Zdrowia. Na pewno odbędzie się ona w tym tygodniu. W najbliższych dniach przegląd NFZ przejdzie nie tylko rehabilitacja, ale i m.in. poradnie specjalistyczne. Pracownicy sanepidu dokonają też odbioru m.in. oddziału chirurgii jednego dnia – dodaje dyrektor Kapała.
Czy przeprowadzka oznacza, że obecnie oddział rehabilitacji jest całkowicie wyłączony, a pacjenci muszą uzbroić się w anielską cierpliwość? Dyrektor Kapała przekonuje, że rehabilitacja cały czas działa w niezbędnym zakresie.
– Pacjenci, którzy wymagają zabiegów, przyjmowani są na oddział reumatologii w siedzibie szpitala przy Wyszyńskiego.
Ci, którzy muszą być pilnie rehabilitowani, nadal mogą korzystać z naszych usług w placówce przy al. Jana Pawła II. Pozostali zaś muszą poczekać. Jednak z tego co wiem, większość pacjentów nawet nie protestuje, bo wolą być już rehabilitowani w nowym szpitalu – kwituje Czesław Kapała.