Szwedzki Sąd Najwyższy: ojciec nie może zrzec się ojcostwa bliźniaków, nawet jeśli zgadzał się na jedno dziecko
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 23.11.2015
Źródło: Rzeczpospolita/MK
Obywatel Szwecji, którego żona wskutek zapłodnienia in vitro urodziła bliźniaki chciał zrzec się ojcostwa, ponieważ, jak argumentował, zgadzał się tylko na jedno dziecko. Sąd jednak to uniemożliwił i nakazał Szwedowi wywiązanie się z ojcowskich obowiązków wobec dwójki dzieci.
Szwedzkie małżeństwo zdecydowało się na procedurę in vitro w Rydze, na Łotwie. Zarówno komórki jajowe jak i nasienie pochodziły z donacji. Pierwsza próba umieszczenia w macicy tylko jednego zarodka nie powiodła się.
Jak podaje Rzeczpospolita, mężczyzna sprzeciwiał się wykorzystaniu więcej niż jednego zarodka ze względu na ryzyko ciąży mnogiej. Obawiał się o zdrowie kobiety, utrzymywał też, że więcej dzieci niesie ze sobą „narażanie się na więcej pracy". W czasie drugiej wizyty w macicy przyszłej matki umieszczono dwa zarodki, podobnie jak przy trzeciej próbie. Kobieta zaszła wreszcie w ciążę i w 2012 r. urodziła bliźniaki.
Przed sądem kobieta przyznała, że działała wbrew woli męża prosząc o umieszczenie dwóch zarodków w macicy. Sąd rejonowy jednak wskazał, że mężczyzna powinien skontaktować się z kliniką, chcąc mieć pewność, że jego życzenie zostało uwzględnione, a tego nie zrobił. Wyraził za to zgodę na rozród wspomagany. W efekcie sąd orzekł, że nie może zrzec się ojcostwa.
Jak informuje gazeta, sąd apelacyjny podtrzymał decyzję rejonowego, twierdząc, że mężczyzna zdecydował się być rodzicem jednego lub większej ilości dzieci, ponieważ w zabiegach in vitro nigdy nie można wykluczyć narodzin bliźniaków. Jedyną możliwością uniknięcia ojcostwa byłoby wycofanie zgody na pozaustrojowe zapłodnienie, na co jednak ojciec się nie zdecydował – zastrzegł sąd. Sąd Najwyższy podkreślił z kolei, że bycie ojcem ma większe znaczenie niż niechęć do posiadania bliźniaków.
Jak podaje Rzeczpospolita, mężczyzna sprzeciwiał się wykorzystaniu więcej niż jednego zarodka ze względu na ryzyko ciąży mnogiej. Obawiał się o zdrowie kobiety, utrzymywał też, że więcej dzieci niesie ze sobą „narażanie się na więcej pracy". W czasie drugiej wizyty w macicy przyszłej matki umieszczono dwa zarodki, podobnie jak przy trzeciej próbie. Kobieta zaszła wreszcie w ciążę i w 2012 r. urodziła bliźniaki.
Przed sądem kobieta przyznała, że działała wbrew woli męża prosząc o umieszczenie dwóch zarodków w macicy. Sąd rejonowy jednak wskazał, że mężczyzna powinien skontaktować się z kliniką, chcąc mieć pewność, że jego życzenie zostało uwzględnione, a tego nie zrobił. Wyraził za to zgodę na rozród wspomagany. W efekcie sąd orzekł, że nie może zrzec się ojcostwa.
Jak informuje gazeta, sąd apelacyjny podtrzymał decyzję rejonowego, twierdząc, że mężczyzna zdecydował się być rodzicem jednego lub większej ilości dzieci, ponieważ w zabiegach in vitro nigdy nie można wykluczyć narodzin bliźniaków. Jedyną możliwością uniknięcia ojcostwa byłoby wycofanie zgody na pozaustrojowe zapłodnienie, na co jednak ojciec się nie zdecydował – zastrzegł sąd. Sąd Najwyższy podkreślił z kolei, że bycie ojcem ma większe znaczenie niż niechęć do posiadania bliźniaków.