USA borykają się z niedoborami leków onkologicznych

Udostępnij:
ASCO: Z analizy przeprowadzonej przez Keerthi Gogineniego z University of Pensylvania wynika, że 80 proc. amerykańskich onkologów żali się na utrudniony dostęp do – jak to określono - leków „potencjalnie ratujących życie”.
Niedobory rodzą dramatyczne konsekwencje: w wypadku chorych na wiele odmian raka połowa badanych onkologów musiała opóźniać leczenie, a w wypadku 1/3 pacjentów lekarze wybierać tych, którym zaaplikować dostępny lek. Jak w swoim raporcie pisze Keerthi Gogineni, powodem takiej sytuacji jest zaniechanie produkcji wielu leków oraz zmiany na rynku producentów generyków. – Z niedoborami leków mamy do czynienia od 2006 roku. Świadczy to o tym, że jest to trwała tendencja, która zmusza onkologów do improwizacji – mówi Keerthi Gogineni.

Naukowiec z University of Pensylvania poprosił onkologów o analizę leków ordynowanych od marca 2012 r. do marca 2013 r. Okazało się, że 78 proc. lekarzy musiało stosować leki zastępcze, a 43 proc. opóźniało leczenie pacjentów. Niedobory spowodowały także, iż 29 proc. chorym trzeba było zmniejszyć podawane dawki, w a 37 proc. wypadków lekarze zmuszeni byli do wyboru pacjenta, który będzie leczony.

Paradoksalnie – niedobory leków w wielu przypadkach spowodowały wzrost kosztów leczenia. Jako przykład Gogineni podaje terapię chorych na raka przewodu pokarmowego. Brak dostępu do chemioterapii 5-fluorouracylem spowodował u 22 proc. pacjentów konieczność zastosowania kapecytabiny, która jest 140 razy droższa.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.