Fot. J. Maciejowski

Uzależnienie od heavy metalu może wywołać... rentę

Udostępnij:
Czy heavy metal może być uznany za chorobę? Okazuje się, że w Szwecji tak. 42-letni Roger Tullgren wpadł w obsesję na punkcie ciężkiego brzmienia, która owładnęła nim do tego stopnia, że miała zgubny wpływ na jego życie. Po konsultacjach lekarskich stwierdzono u niego uzależnienie i przynano mu świadczenia inwalidzkie.
Roger Tullgren tak bardzo uzależnił się od ulubionego gatunku muzycznego, że nie jest w stanie utrzymać się w żadnej pracy w pełnym wymiarze godzin. Okazuje się, że Szwecja to kraj nie tylko wyrozumiały, ale uznaje uzależnienia behawioralne. Państwo przyznało mu świadczenia inwalidzkie z powodu nietypowego uzależnienia.

Uzależnienia behawioralne, to zespół objawów związanych z utrwalonym, wielokrotnym powtarzaniem określonej czynności (lub grupy czynności) w celu uzyskania takich stanów emocjonalnych jak przyjemność, euforia, ulga, uczucie zaspokojenia. Pojęcie uzależnienia czynnościowego po raz pierwszy wprowadził austriacki psychoanalityk Otto Fenichel w 1945 roku w swoim dziele Teorie psychoanalityczne neuroz.

W oficjalnej klasyfikacji chorób ICD-10 uzależnienia behawioralne należą do grupy zaburzeń nawyków i popędów (F 63) i wciąż jeszcze nie zostały bardziej szczegółowo opisane.

Szwedzki heavymetalowiec konsultował się wielokrotnie ze specjalistami, którzy orzekli, że jego obsesja stała się nałogiem. W 2010 roku Tullgren uczestniczył w prawie 300 koncertach.
- Przez 10 lat próbowałem zakwalifikować moją przypadłość jako utrudnienie. Rozmawiałem z trzema psychologami, którzy ostatecznie przyznali, że należy to zatwierdzić, by uniknąć dyskryminowania - opowiada o sobie Tullgren.

Znalazł też pracę na pół etapu i może mówić o szczęściu, bowiem jego pryncypał zrozumiał, że ma do czynienia z człowiekiem chorym. Pozwolił mu pracować w tak heavymetalowym stroju, jaki tylko ma ochotę założyć. Ma także zgodę, że jeśli tylko zapragnie wybrać się na jakiś koncert, a także może słuchać ciężkiej muzyki w trakcie pracy.

- Podpisałem formularz z treścią: „Roger czuje się w obowiązku prezentowania własnego stylu. To stawia go w trudnej sytuacji na rynku pracy, w związku z tym wymaga dodatkowej pomocy finansowej”. Teraz mogę zabierać ten papier na rozmowy kwalifikacyjne ubrany w moje zwykłe ciuchy - cieszy się uzależniony Szwed.
Rentę prawdopodobnie będzie miał dożywotnio, bo nie ma wymogu poddania się leczeniu odwykowemu. Prawdopodobnie z tego względu, że nie wiadomo, jak leczyć uzależnienie od heavy metalu, a podawanie nawet skromnych dawek np. disco polo mogłoby go zabić.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.