WHO: wirus Zika stanowi zagrożenie międzynarodowe
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 02.02.2016
Źródło: RMF/MK
Tagi: | Zika, wirus Zika, WHO, Światowa Organizacja Zdrowia |
Wirus Zika, który rozprzestrzenił się w 20 krajach Ameryki Łacińskiej stanowi międzynarodowe zagrożenie. Według szacunków w przyszłym roku zakażonych może być nawet 4 mln osób. O stanowisko WHO w tej sprawie apelowali naukowcy amerykańscy.
Badacze amerykańscy zwracają uwagę, że choć szczepionka na wirusa mogłaby powstać w ciągu dwóch lat, to i tak upłynie co najmniej dekada zanim stanie się powszechnie dostępna. Rząd amerykański ma zamiar informować obywateli o ryzykach związanych z Zika, a naukowcy z Uniwersytetu w Texasie mają pracować nad szczepionką. Badacze już złożyli wizytę w Brazylii w celu pobrania próbek wirusa.
W Kolumbii 2 tys. ciężarnych kobiet jest zarażonych wirusem. Tymczasem, choć nie ma na to twardych dowodów, naukowcy przypuszczają, że istnieje związek między zakażeniem a małogłowiem u noworodków oraz występowaniem rzadkiego schorzenia znanego jako zespół Guillaina i Barrego. Zespół ten u dzieci i dorosłych z osłabionym układem odpornościowym może wywoływać paraliż, a w skrajnych przypadkach śmierć. Diagnoza obecności wirusa w organizmie jest trudna, ponieważ w 80 proc. przypadków zakażenie nim nie powoduje żadnych objawów.
- Po przeanalizowaniu dowodów komitet ekspertów uznał, że nagromadzenie się przypadków mikrocefalii i innych komplikacji neurologicznych stanowi nadzwyczajne wydarzenie i zagrożenie dla zdrowia publicznego w innych częściach świata - oświadczyła szefowa WHO Margaret Chan, cytowana przez RMF. Podobne takie oświadczenie WHO wydała w sprawie epidemii wirusa Eboli w 2014 roku.
Największe ogniska odnotowano w Brazylii, Kolumbii, Salwadorze, Panamie i Republice Zielonego Przylądka. Najbardziej dotkniętym krajem jest Brazylia. Wirus przenoszony jest przez komary i został wykryty w końcu lat 40-tych w Ugandzie.
W Kolumbii 2 tys. ciężarnych kobiet jest zarażonych wirusem. Tymczasem, choć nie ma na to twardych dowodów, naukowcy przypuszczają, że istnieje związek między zakażeniem a małogłowiem u noworodków oraz występowaniem rzadkiego schorzenia znanego jako zespół Guillaina i Barrego. Zespół ten u dzieci i dorosłych z osłabionym układem odpornościowym może wywoływać paraliż, a w skrajnych przypadkach śmierć. Diagnoza obecności wirusa w organizmie jest trudna, ponieważ w 80 proc. przypadków zakażenie nim nie powoduje żadnych objawów.
- Po przeanalizowaniu dowodów komitet ekspertów uznał, że nagromadzenie się przypadków mikrocefalii i innych komplikacji neurologicznych stanowi nadzwyczajne wydarzenie i zagrożenie dla zdrowia publicznego w innych częściach świata - oświadczyła szefowa WHO Margaret Chan, cytowana przez RMF. Podobne takie oświadczenie WHO wydała w sprawie epidemii wirusa Eboli w 2014 roku.
Największe ogniska odnotowano w Brazylii, Kolumbii, Salwadorze, Panamie i Republice Zielonego Przylądka. Najbardziej dotkniętym krajem jest Brazylia. Wirus przenoszony jest przez komary i został wykryty w końcu lat 40-tych w Ugandzie.