Wapowanie – „sport” nastolatków
Tagi: | papierosy, nikotyna, e-papierosy, wapowanie, Marcin Wojnar |
Co czwarty nastolatek pali tradycyjne papierosy, większość sięga jednak po e-papierosy – kolorowe, smakowe i nieprzebadane. Największe urządzenie potrafi pomieścić w sobie tyle nikotyny co 30 paczek papierosów.
Prof. Marcin Wojnar, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, mówi, że są i takie urządzenia, które nie zawierają nikotyny, ale – jak wynika z badania – zawierają analogi nikotyny, które trzy razy mocniej uzależniają.
Piąta generacja e-papierosów
– W zasadzie mamy już piątą generację e-papierosów. Mogą mieć one różną budowę, kształt. Różnie też wyglądają. Zaczęło się od e-papierosów, które przypominają tradycyjne papierosy z tytoniem, ale później pojawiło się dużo innych rodzajów – od bardzo małych, służących do jednodniowego używania, aż po takie, które można używać prawie cały tydzień – tłumaczy profesor.
Ekspert zwraca też uwagę, że jeden e-papieros obecnie może zawierać nawet ok. 650 mg nikotyny, czyli tyle, ile ma w sobie 590 tradycyjnych papierosów, a więk ok. 30 paczek.
– I to gubi, bo traci się łatwo kontrolę nad tym, ile do organizmu dziennie dostarcza się nikotyny – zaznacza.
Dlaczego polska młodzież wybiera e-papierosy?
Badanie na zlecenie na Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny – Medycyna XXI – przeprowadzone na 1000 uczniów 16–17-letnich – pokazało, że większość młodzieży (75 proc.) sięgnęło po produkt zawierający nikotynę przed 15. rokiem życia. Ponad połowa (58 proc.) zaczęła od e-papierosa, a 41 proc. od tradycyjnego papierosa. Co trzeci uczeń przyznał się, że używa wyrobów z nikotyną codziennie. Najwięcej z nich sięga po e-papierosy (78 proc.), co czwarty pali papierosy tradycyjne. Z podgrzewaczy tytoniu korzysta 7 proc. nastolatków.
– Sięgają po nie przede wszystkim z ciekawości. Chcą spróbować czegoś nowego. 90 proc. tych, którzy palą e-papierosy, czyli wapują, to są ci, którzy wybierają produkty o aromatach owocowych lub słodkich – wyjaśnia prof. Wojnar.
Ekspert zaznacza, że producenci tych wyrobów nie są zobligowani do tego, by badać i podawać ich dokładny skład. Lekarze i towarzystwa naukowe domagają się zakazu sprzedaży smakowych e-papierosów, a osobom niepełnoletnim całkowitego zakazu sprzedaży wszelkich e-papierosów, również niezawierających nikotyny.
– Rejestracja tych urządzeń i dopuszczenie na rynek odbywa się wyłącznie na podstawie pisemnej deklaracji producenta, który może tam wpisać wszystko. Nikt tego nie bada, nikt nie wie, co jest w składzie liquidów zawartych w e-papierosach – podkreśla specjalista.
Skutki uboczne e-papierosów
– Wśród 15 wyrobów nikotynowych e-papierosy znajdują się raczej bliżej końca tych najbardziej szkodliwych, ale mogą powodować jednak efekty uboczne. Wywoływać ból głowy, bezsenność, tachykardię – przyspieszone bicie serca. Mogą prowadzić do uszkodzenia DNA komórek nabłonka jamy ustnej w takim stopniu, jak w przypadku tradycyjnych papierosów – zwraca uwagę prof. Wojnar.
Podkreśla również, że e-papierosy beznikotynowe zawierają 6-metylonikotynę i nikotynamid.
– Najnowsze badania pokazują, że 6-metylonikotyna jest trzykrotnie silniej uzależniająca niż nikotyna – dodaje profesor.
Przeczytaj także: „Palenie papierosów – nie tylko tradycyjnych. Jak zbierać wywiady, co dokumentować w historii choroby?”.