Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego działa w pełni jedynie w wypadku więźniów i żołnierzy
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 13.02.2013
Źródło: forsal.pl
Działy:
Aktualności w Neurologia
Aktualności
Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego jest fikcją – takie wnioski płyną z przedstawionego przez Ministerstwo Zdrowia sprawozdania z działania programu w 2011 r. Z ponad 200-stronicowego dokumentu wynika, że o zdrowie psychiczne zadbano tylko w przypadku więźniów oraz żołnierzy.
-Program powstał ponad dwa lata temu i miał na celu poprawę dostępności do leczenia psychiatrycznego i jego unowocześnienie. Chodziło również o zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem zaburzeń psychicznych. W ramach niego miały powstać opieka środowiskowa (m.in. pomoc w domu pacjenta) czy też oddziały dzienne oraz poradnie. Takie podejście miało również pomóc chorym w podejmowaniu pracy czy też kontynuowaniu nauki w przypadku młodszych - pisze forsal.pl .
Cele były szczytne, ale wyszło jak zawsze. -Pomysłodawca, czyli resort zdrowia, z ponad dwudziestu zadań zrealizował... jedno. Przygotował broszury omawiające priorytety ochrony zdrowia psychicznego i bezpłatnie rozdał je samorządom - zauważa forsal.pl .
Adnotacja „nie zrealizowano” (w 2011 r., bo taki był czas na realizację zadań) pojawiła się przy każdym kolejnym, m.in. dotyczącym wczesnego wykrywania zaburzeń u dzieci w wieku przedszkolnym, zapobiegania samobójstwom, zapobiegania depresji czy też organizowania szkoleń dla kadry medycznej. Powód zawsze ten sam – „brak środków finansowych”.
Nie lepiej wypada na tym tle resort edukacji czy polityki społecznej. Jako jedyne wszystkie zdania wykonały resort sprawiedliwości oraz obrony.
Cele były szczytne, ale wyszło jak zawsze. -Pomysłodawca, czyli resort zdrowia, z ponad dwudziestu zadań zrealizował... jedno. Przygotował broszury omawiające priorytety ochrony zdrowia psychicznego i bezpłatnie rozdał je samorządom - zauważa forsal.pl .
Adnotacja „nie zrealizowano” (w 2011 r., bo taki był czas na realizację zadań) pojawiła się przy każdym kolejnym, m.in. dotyczącym wczesnego wykrywania zaburzeń u dzieci w wieku przedszkolnym, zapobiegania samobójstwom, zapobiegania depresji czy też organizowania szkoleń dla kadry medycznej. Powód zawsze ten sam – „brak środków finansowych”.
Nie lepiej wypada na tym tle resort edukacji czy polityki społecznej. Jako jedyne wszystkie zdania wykonały resort sprawiedliwości oraz obrony.