Złą decyzja pogotowia w sprawie pacjentów z udarem pozostanie bez konsekwencji prawnych
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 27.12.2012
Źródło: Kurier Poranny
Działy:
Aktualności w Neurologia
Aktualności
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie narażenia pacjentów z udarem na niebezpieczeństwo przez nieprofesjonalną obsługę dyspozytora pogotowia. Zła wiadomość dla pacjentów z udarami.
W styczniu tego roku dyrekcja szpitala w Bielsku Podlaskim złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dyspozytora pogotowia. Stało się to po tym, jak dwójka pacjentów z podejrzeniem udaru mózgu trafiła do SOR-u bielskiej placówki. Zdaniem władz szpitala, powinna zaś być przewieziona bezpośrednio na specjalistyczny oddział neurologii USK w Białymstoku, bowiem Szpitalny Oddziale Ratunkowy (SOR) nie jest w stanie podjąć skutecznego leczenia w takich przypadkach.
Chorzy, u których potwierdzono udar mózgu, ostatecznie przewiezieni zostali do szpitala klinicznego w Białymstoku. W przypadku 70-latka stało się to jednak dopiero po kilku godzinach po przekazaniu do pierwszej placówki.
- Ta niepotrzebna strata czasu, to igranie z życiem ludzkim - uważa dr Arsalan Azzaddin, zastępca dyrektora szpitala w Bielski Podlaskim. Jak podkreślają lekarze, w przypadku udarów dosłownie w trzy godziny należy podać odpowiednie leki, które mogą uratować pacjentowi życie lub ograniczyć skutki choroby.
Prokurator stwierdził, że decyzja wojewódzkiego koordynatora ds. ratownictwa była błędna - tłumaczy Adam Naumczuk, zastępca Prokuratora Rejonowego w Bielsku Podlaskim. - Nie wystarczyło to jednak na przedstawienie mu zarzutu, gdyż obaj pacjenci mimo wszystko trafili pod opiekę medyczną. Dlatego podjęliśmy decyzję o umorzeniu śledztwa - dodaje.
Chorzy, u których potwierdzono udar mózgu, ostatecznie przewiezieni zostali do szpitala klinicznego w Białymstoku. W przypadku 70-latka stało się to jednak dopiero po kilku godzinach po przekazaniu do pierwszej placówki.
- Ta niepotrzebna strata czasu, to igranie z życiem ludzkim - uważa dr Arsalan Azzaddin, zastępca dyrektora szpitala w Bielski Podlaskim. Jak podkreślają lekarze, w przypadku udarów dosłownie w trzy godziny należy podać odpowiednie leki, które mogą uratować pacjentowi życie lub ograniczyć skutki choroby.
Prokurator stwierdził, że decyzja wojewódzkiego koordynatora ds. ratownictwa była błędna - tłumaczy Adam Naumczuk, zastępca Prokuratora Rejonowego w Bielsku Podlaskim. - Nie wystarczyło to jednak na przedstawienie mu zarzutu, gdyż obaj pacjenci mimo wszystko trafili pod opiekę medyczną. Dlatego podjęliśmy decyzję o umorzeniu śledztwa - dodaje.