123RF
Czy korzystanie z komórek zwiększa zagrożenie guzami mózgu?
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 05.04.2022
Źródło: Marek Matacz/PAP
Obszerne brytyjskie badanie pokazuje, że umiarkowane korzystanie z telefonów komórkowych nie zwiększa zagrożenia guzami mózgu ani oczu. Projekt prowadzony był w latach 2001-2015.
Trzymane blisko głowy telefony komórkowe emitują fale, co zrodziło obawy, że użytkownicy tych urządzeń mogą być bardziej narażeni na rozwój guzów mózgu. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem uznała nawet wykorzystywane przez telefony fale za możliwie rakotwórcze. Większość badań nad ich rakotwórczym potencjałem miała jednak charakter retrospektywny, to znaczy ochotnicy informowali o używaniu telefonu po zdiagnozowaniu u nich guza.
Naukowcy z University of Oxford oraz z IARC na łamach „Journal of the National Cancer Institute” przedstawili właśnie wyniki szeroko zakrojonego, prospektywnego badania na ten temat. Uczestnicy przystąpili do niego, gdy jeszcze byli zdrowi. Badacze wykorzystali bowiem dane zgromadzone w UK Million Women Study - trwającym non stop projekcie, obejmującym jedną na cztery kobiety urodzone w latach 1935-1950.
W sumie 776 tys. ochotniczek odpowiedziało na pytania o użycie telefonów komórkowych w 2001 roku, a połowa z nich - także w roku 2011. Kobiety były później obserwowane przez kolejnych 14 lat. Dane te eksperci odnieśli do zachorowań na różne rodzaje guzów mózgu - glejaka, schwannomy nerwu przedsionkowo-ślimakowego, oponiaka i guzów przysadki. Uwzględnili także guzy oczu.
W 2011 roku z telefonów komórkowych korzystało aż 75 proc. kobiet w wieku 60-64 lata oraz 50 proc. w wieku 75-79 lat. W trakcie 14-letniej obserwacji ponad 3,2 tys. (0,42 proc.) kobiet miało zdiagnozowanego guza mózgu.
Nie dało się jednak zauważyć wyraźnej różnicy w ryzyku pomiędzy kobietami, które nigdy nie korzystały telefonu, a użytkowniczkami takich urządzeń. Dotyczyło to również rejonów mózgu najbardziej narażonych na działanie promieniowania - relacjonują naukowcy. Ryzyko nie było także wyższe u kobiet korzystających z telefonu codziennie, rozmawiających co najmniej 20 minut tygodniowo, i/lub posiadających telefon co najmniej od 10 lat.
Choć użytkowniczki telefonów zwykle trzymały go w prawej dłoni, wśród chorych nie było też różnic pod względem stron głowy, po której rozwinął się guz.
– Wyniki te przemawiają na rzecz rosnącej puli dowodów, iż telefony komórkowe w typowych warunkach nie podnoszą ryzyka powstania guza mózgu – mówi Kirstin Pirie, współautorka publikacji.
Naukowcy podkreślają jednak, że mimo uspokajających wyników nie wiadomo, czy podobnie jest z ryzykiem u osób używających telefonów znacznie intensywniej niż uczestniczki badania.
Tylko 18 proc. kobiet rozmawiało przez telefon przez 30 minut lub więcej tygodniowo.
Trzeba też pamiętać, że w czasie projektu i od jego zakończenia technologie komórkowe kolosalnie się zmieniły.
Badanie nie uwzględniało przy tym dzieci ani nastolatków, ale inne badania z ich udziałem także nie wskazały na wzrost zagrożenia.
Aby zmniejszyć ewentualne ryzyko, osobom często i długo korzystającym z telefonów komórkowych naukowcy zalecają używanie np. opcji głośnomówiącej. – Technologie komórkowe cały czas są udoskonalane, więc nowsze generacje emitują znacznie mniej promieniowania. Niemniej, ze względu na brak dowodów odnośnie osób używających telefonów najintensywniej, rada, aby obniżyć niepotrzebną ekspozycję na promieniowania, wydaje się słuszna – mówi główny autor badania, Joachim Schüz z IARC.
Naukowcy z University of Oxford oraz z IARC na łamach „Journal of the National Cancer Institute” przedstawili właśnie wyniki szeroko zakrojonego, prospektywnego badania na ten temat. Uczestnicy przystąpili do niego, gdy jeszcze byli zdrowi. Badacze wykorzystali bowiem dane zgromadzone w UK Million Women Study - trwającym non stop projekcie, obejmującym jedną na cztery kobiety urodzone w latach 1935-1950.
W sumie 776 tys. ochotniczek odpowiedziało na pytania o użycie telefonów komórkowych w 2001 roku, a połowa z nich - także w roku 2011. Kobiety były później obserwowane przez kolejnych 14 lat. Dane te eksperci odnieśli do zachorowań na różne rodzaje guzów mózgu - glejaka, schwannomy nerwu przedsionkowo-ślimakowego, oponiaka i guzów przysadki. Uwzględnili także guzy oczu.
W 2011 roku z telefonów komórkowych korzystało aż 75 proc. kobiet w wieku 60-64 lata oraz 50 proc. w wieku 75-79 lat. W trakcie 14-letniej obserwacji ponad 3,2 tys. (0,42 proc.) kobiet miało zdiagnozowanego guza mózgu.
Nie dało się jednak zauważyć wyraźnej różnicy w ryzyku pomiędzy kobietami, które nigdy nie korzystały telefonu, a użytkowniczkami takich urządzeń. Dotyczyło to również rejonów mózgu najbardziej narażonych na działanie promieniowania - relacjonują naukowcy. Ryzyko nie było także wyższe u kobiet korzystających z telefonu codziennie, rozmawiających co najmniej 20 minut tygodniowo, i/lub posiadających telefon co najmniej od 10 lat.
Choć użytkowniczki telefonów zwykle trzymały go w prawej dłoni, wśród chorych nie było też różnic pod względem stron głowy, po której rozwinął się guz.
– Wyniki te przemawiają na rzecz rosnącej puli dowodów, iż telefony komórkowe w typowych warunkach nie podnoszą ryzyka powstania guza mózgu – mówi Kirstin Pirie, współautorka publikacji.
Naukowcy podkreślają jednak, że mimo uspokajających wyników nie wiadomo, czy podobnie jest z ryzykiem u osób używających telefonów znacznie intensywniej niż uczestniczki badania.
Tylko 18 proc. kobiet rozmawiało przez telefon przez 30 minut lub więcej tygodniowo.
Trzeba też pamiętać, że w czasie projektu i od jego zakończenia technologie komórkowe kolosalnie się zmieniły.
Badanie nie uwzględniało przy tym dzieci ani nastolatków, ale inne badania z ich udziałem także nie wskazały na wzrost zagrożenia.
Aby zmniejszyć ewentualne ryzyko, osobom często i długo korzystającym z telefonów komórkowych naukowcy zalecają używanie np. opcji głośnomówiącej. – Technologie komórkowe cały czas są udoskonalane, więc nowsze generacje emitują znacznie mniej promieniowania. Niemniej, ze względu na brak dowodów odnośnie osób używających telefonów najintensywniej, rada, aby obniżyć niepotrzebną ekspozycję na promieniowania, wydaje się słuszna – mówi główny autor badania, Joachim Schüz z IARC.
