Debata o diagnostyce i terapii nowotworów kobiecych z udziałem wiceminister zdrowia
Tagi: | rak piersi, Urszula Demkow, Monika Wielichowska, Mariusz Bidziński, Włodzimierz Sawicki, Maciej Krzakowski, Tadeusz Pieńkowski, onkologia, leczenie, diagnostyka, Krajowa Sieć Onkologiczna |
– W diagnostyce i leczeniu nowotworów kobiecych mamy duże potrzeby – oceniła wiceminister zdrowia Urszula Demkow. Poinformowała, że w ramach diagnostyki molekularnej, w odpowiedzi na potrzebę skuteczniejszego sekwencjonowania i możliwości, jakie daje medycyna spersonalizowana, resort chce wprowadzić do koszyka świadczeń kompleksowe profilowanie genomowe nowotworów ginekologicznych.
– W nowotworach najważniejsza jest profilaktyka i to słowo musimy odmieniać przez wszystkie przypadki. Musimy przypominać o badaniach profilaktycznych, bo czas odgrywa tu najważniejszą rolę, a w onkologii, jak wiemy, ten czas liczy się podwójnie – powiedziała wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska, rozpoczynając konferencję „Polka w systemie ochrony zdrowia: Nowotwory kobiece – diagnoza i terapia 2024”. Wskazała, że podczas spotkania zostanie przedstawiony aktualny stan diagnostyki i terapii nowotworów kobiecych, ze szczególnym przyjrzeniem się diagnostyce molekularnej.
– Dziś chcemy wskazać kierunki rozwoju, które umożliwią optymalizację terapii nowotworów kobiecych, a tym samym poprawią jakość życia pacjentek. Razem możemy wypracować rozwiązania, które zwiększą dostępność i jakość opieki onkologicznej dla każdej kobiety w Polsce – mówiła wicemarszałek.
Efekty pracy Koalicji Diagnostyczno-Klinicznej
Prof. Mariusz Bidziński, współorganizator konferencji, konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii onkologicznej, podkreślił, że spotkanie wieńczy akcję, która została powołana w lutym 2024 r., w efekcie której powstała Koalicja Diagnistyczno-Kliniczna, do której zostali zaproszeni specjaliści różnych dziedzin.
– Diagnostyka jest dzisiaj kluczem do rozwiązywania wielu problemów onkologicznych. Mamy nie tylko histopatologię, ale też biologię molekularną, która bardzo pomaga w rozszyfrowaniu linii papilarnych nowotworu oraz w przygotowaniu do odpowiednich planów realizacji terapii – stwierdził.
W priorytetach koalicji znalazły się także działania z zakresu profilaktyki, która – jak zaznaczył profesor – jest często lekceważona przez samych obywateli.
– Profilaktyka jest bardzo ważnym elementem z punktu widzenia strategii narodowej w ramach naszych działań. Wyedukowane społeczeństwo to racja stanu każdego narodu. W ramach Koalicji Diagnostyczno-Klinicznej wypracowaliśmy algorytmy postępowania, które w niedługim czasie zostaną opublikowane i będziemy mogli przedstawić je na forum zarówno resortu zdrowia, jak i parlamentu. W moim przekonaniu nasze prace tworzą pewien bardzo istotny kierunek do wprowadzenia w systemie ochrony zdrowia – powiedział prof. Bidziński.
Sekwencjonowanie nowej generacji
Wiceminister zdrowia Urszula Demkow, która wzięła udział w spotkaniu, przypomniała, że koordynuje pracami zespołu, którego celem jest wytypowanie nowych celów molekularnych do badań genetycznych nowotworów i wprowadzenie ich jako świadczenia do koszyka świadczeń wraz z procedurą rozliczaną z NFZ.
– Odnośnie do nowotworów kobiecych, mamy tutaj duże potrzeby – zaznaczyła. Poinformowała też, że w zakresie diagnostyki molekularnej HRD raka jajnika i raka jajowodu pierwszym celem będzie wprowadzenie do koszyka świadczeń „całościowego profilowania genomowego”. Jak tłumaczyła, w tego typu nowotworach są pewnie zaburzenia molekularne, których nie da się wykryć zwykłym panelem badań przesiewowych (metoda NGS).
– Istnieje potrzeba głębszego i szerszego sekwencjonowania. Ważne jest też to, że do tych celów molekularnych mamy dopasowane terapie. Aby dobrać terapię do danej kobiety, do danego nowotworu, musimy najpierw znaleźć defekt w genomie, na który ta terapia odpowiada. Innymi słowy, szukamy w genomie nowotworu słabego miejsca, gdzie możemy uderzyć lekiem – tłumaczyła wiceminister zdrowia.
– Leki już są, część z nich znajduje się w badaniach klinicznych, za chwilę będą dostępne dla naszych pacjentek. Chcemy stworzyć nowy koszyk świadczeń, żeby pomógł w wytypowaniu tych pacjentek, dla których dana terapia będzie odpowiednia – wskazała Demkow.
– Wchodzimy w erę medycyny spersonalizowanej, gdzie do każdego nowotworu, do każdej pacjentki dobieramy odpowiednie leczenie – zaznaczyła.
Zwróciła także uwagę na nowotwory piersi u mężczyzn, które - choć występują rzadziej - zwykle mają gorsze rokowana.
Genom człowieka tak samo ważny jak jego PESEL
Zdaniem Urszuli Demkow przed resortem stoi także potrzeba uporządkowania badań genetycznych.
– Polska, jako jedyny kraj w Europie, nie ma ustawy o badaniach genetycznych, o ochronie genomu człowieka. Nasze dane genetyczne wędrują wszędzie, między innymi do Chin. To trzeba zmienić – oceniła.
– Potrzebujemy także certyfikowanych laboratoriów, które wykonują badania genetyczne. Nie może być tak, że firma krzak wyczyta z naszej śliny, jaką dietę możemy stosować. Naszym celem jest zatem certyfikacja laboratoriów, gdzie byłyby wykonywane badania molekularne – powiedziała ekspertka.
Prof. Bidziński podkreślił, że system diagnostyki i leczenia nowotworów kobiecych wymaga usystematyzowania.
– Ścieżki postępowania zostały dobrze opisane w ustawie o Krajowej Sieci Onkologicznej. Uważam, że w ramach 247 szpitali, które weszły do sieci, będziemy mogli uporządkować pewne elementy, głównie organizacyjne – ocenił.
Jak zaznaczył, jesteśmy przygotowani merytorycznie, bo mamy grupę specjalistów, którzy potrafią bardzo dobrze poprowadzić zarówno część diagnostyczną, jak i terapeutyczną, mamy infrastrukturę, natomiast „brakuje nam pewnych elementów procesowych”.
– Procesy systemowe w postaci umów pomiędzy poszczególnymi szpitalami działają niespójnie. Umowy pomiędzy ośrodkami SOLO I, SOLO II i SOLO III będą jednym z elementów, które uporządkują nie tylko kwestie nowotworów ginekologicznych, jak również wielu innych. Jestem przekonany, że ten system zadziała i da nam efekty w nieodległym czasie – zaakcentował prof. Bidziński.
Prof. Włodzimierz Sawicki, kierownik Katedry i Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej II Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreślił, że w ostatniej dekadzie nastąpił rozwój diagnostyki molekularnej, dzięki czemu wzrosła dostępność do leków, w tym programów lekowych. W jego ocenie mamy jeszcze dużo do poprawy w zakresie edukacji.
Jak wskazał prof. Maciej Krzakowski z Narodowego Instytutu Onkologii, na profilaktyczną mammografię zgłasza się średnio ok. 40 proc. kobiet. Jego zdaniem pomocne w zakresie mobilizacji pacjentek do badań byłyby działania lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i lekarzy medycyny pracy. – W Polsce są powiaty, gdzie na mammografię zgłasza się jedynie 10 proc. kobiet – przypomniał.
Podkreślił, że obecnie mamy do dyspozycji wiele bardzo dobrych leków, które dają korzyści populacyjne i są najbardziej opłacane, gdy są stosowane w skojarzeniu z metodami leczenia radykalnego (leczenia przedoperacyjnego, pooperacyjnego, radykalnej chemioterapii). – Jest potrzeba, aby tam te preparaty wykorzystywać – wskazał.
Zdaniem prof. Krzakowskiego potrzebny jest także rozwój kompleksowych ośrodków opieki onkologicznej, takich jak cancer unit.
– Moim marzeniem jest powstanie systemu konsorcyjnych jednostek, które będą ze sobą współdziałały – powiedział specjalista.
Zabraknie lekarzy onkologów? Kto będzie nas leczył?
Jak zauważył prof. Tadeusz Pieńkowski, kierownik Kliniki Onkologii Radomskiego Centrum Onkologii, kierownik Kliniki Chorób Piersi CMKP oraz prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Rakiem Piersi, przede wszystkim musimy zdać sobie sprawę ze skali zjawiska.
– W Polsce żyje ok. półtora miliona osób, u których kiedykolwiek rozpoznano chorobę nowotworową. Te wszystkie osoby wymagają uwagi ze strony specjalistów onkologów oraz dziedzin pokrewnych. Głównym problemem jest jednak uszczuplenie kadr i niewielka liczba lekarzy, którzy decydują się na podjęcie pracy w dziedzinach onkologicznych. Mamy tutaj absolutną tragedię i bez zmiany nastawienia nie wiem, kto będzie leczył naszych pacjentów – stwierdził.
– Kluczowy dla chorych jest czas – czas od podejrzenia nowotworu do jego rozpoznania i od rozpoznania do leczenia. Splata się to z kadrami oraz ścieżkami, którymi pacjenci trafią do poszczególnych ośrodków onkologicznych – wizyta u lekarza POZ, skierowanie, czekanie, wizyta u specjalisty, czekanie – a to wszystko odbywa się w majestacie obowiązujących przepisów – zaznaczył prof. Pieńkowski.
Zdaniem specjalisty unity narządowe powinny być akredytowane przez niezależną instytucję powołaną przy Ministerstwie Zdrowia, która nie będzie jednocześnie uczestnikiem procesu diagnostycznego i terapeutycznego.
Całość debaty dostępna na stronie internetowej Sejmu pod linkiem: https://www.sejm.gov.pl/.
Przeczytaj także: „Opieka onkologiczna w raku jajnika – zalecenia ”, „Rozporządzenie dotyczące wykazu ośrodków monitorujących KSO wchodzi w życie”