Dr Małgorzata Gałązka-Sobotka o Funduszu Medycznym
Autor: Marta Koblańska
Data: 11.03.2020
Źródło: Małgorzata Gałązka-Sobotka
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
- Przedstawioną przez prezydenta Andrzeja Dudę koncepcję Funduszu Medycznego znamy jedynie w ogólnym zarysie. 2,75 mld złotych ma zostać przeznaczone na cele zdrowotne. Nie wiemy jednak, czy dodatkowe pieniądze mają być alokowane w perspektywie rocznej czy kilkuletniej - twierdzi dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego oraz Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
- Każdy dodatkowy grosz przeznaczany na ochronę zdrowia to dobra wiadomość dla polskich pacjentów i personelu medycznego. Wyzwania demograficzne i epidemiologiczne zwiększają zapotrzebowanie na świadczenia zdrowotne. A zdolność do ich zaspokojenia jest uzależniona od dostępności kadr, nowoczesnych technologii i skuteczności organizacji, co jest ściśle powiązane z finansowaniem – podkreśla Gałązka-Sobotka.
2,75 mld złotych ma zostać przeznaczone na cele zdrowotne, teraz na pokrycie kosztów związanych z koronawirusem, a docelowo na onkologię, przede wszystkim dzieci, a także pacjentów z tzw. chorobami rzadkimi. 10 procent tej kwoty ma być zainwestowane w profilaktykę.
Ekspertka ocenia, że zaprezentowana koncepcja Funduszu Medycznego nasuwa skojarzenie z niedawno przyjętą Narodową Strategią Onkologiczną.
- Dokument wskazuje na potrzebę inwestycji w pięciu kluczowych obszarach: kadry, edukacja, pacjenci, nauka i innowacje oraz system opieki onkologicznej. Zaplanowane cele szczegółowe i działania odzwierciedlają najbardziej znaczące i pilne potrzeby. W tym kontekście wyzwaniem wydaje się jednak finansowanie. Wskazane w dokumencie środki wydają się dalece niewystarczające względem zaplanowanych działań. Na przykładzie zaplanowanego w Strategii zwiększania dostępu do innowacyjnych terapii wielu ekspertów wskazywało, że nie jest jasne, skąd czerpać konieczne środki mające zabezpieczyć ten cel – przyznaje Gałązka-Sobotka.
- O skali środków, które powinny być zabezpieczone w kontekście zapotrzebowania na nowoczesne terapie onkologiczne świadczą wnioski z analizy typu horizon scanning (HS), przeprowadzonej przez ekspertów Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego oraz Polskiego Towarzystwa Onkologicznego i Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów. W opracowaniu pt. „Koszty nowych technologii lekowych w leczeniu najczęściej diagnozowanych nowotworów. Prognoza 2019-2021” wzięto pod uwagę 12 najczęściej występujących schorzeń nowotworowych, na które według szacunków ekspertów cierpi w Polsce blisko 1 mln osób. Dla około 23 tys. pacjentów z najczęściej rozpoznawanymi guzami litymi i głównymi schorzeniami hematoonkologicznymi znaczącą dodaną wartość zdrowotną mogą dostarczyć najnowsze terapie, zarejestrowane przez FDA i EMA, ale w momencie analiz niedostępne w Polsce. Koszt ich pozyskania dla wskazanej przez klinicystów populacji, szacowany na podstawie średniego kosztu terapii w programach lekowych analizowanych rozpoznań, wynosi około 1 mld zł rocznie, zakładając ich udostępnienie w tym samym czasie. Uzyskane oszacowania odzwierciedlają̨ w przybliżeniu potrzeby finansowe, z jakimi będzie musiał zmierzyć́ się̨ publiczny system ochrony zdrowia do 2021 r. w zakresie leczenia chorych na wybrane nowotwory, pragnąc zabezpieczyć́ sukcesywny dostęp do najbardziej efektywnych technologii lekowych – twierdzi ekspertka.
Podkreśla, że nikt nie ma wątpliwości, że onkologia w Polsce wymaga inwestycji.
- Uwzględniając starzenie się społeczeństwa i dynamikę zachorowań na nowotwory, dziedzina ta będzie wymagała zdecydowanego wzrostu nakładów na profilaktykę, szybką diagnostykę, skuteczne leczenie i rehabilitację. Warto zaznaczyć, że potrzeby w tym zakresie są różnorodne. W przypadku guzów litych najbardziej efektywna kosztowo jest profilaktyka i chirurgia, która zastosowana we wczesnej fazie choroby daje najlepsze rokowania. Inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku chorób hematoonkologicznych. Tu profilaktyka ma ograniczone zastosowanie - na nowotwory krwi można zachorować pomimo prowadzenia zdrowego stylu życia. W tym obszarze największy wpływ na wynik leczenia ma farmakoterapia. Jej zastosowanie jest kluczowe dla skuteczności leczenia. Niestety najnowsze terapie dostępne są zwykle w zaawansowanych stadiach choroby, tymczasem zgodnie z dowodami naukowymi ich wczesne włączenie do spersonalizowanego planu leczenia przynosi największe korzyści kliniczne – komentuje.
Małgorzata Gałązka-Sobotka podkreśla, że dodatkowe środki dedykowane onkologii zwiększyłyby szansę na osiągnięcie celów zawartych w Narodowej Strategii Onkologicznej.
- Koncepcja dodatkowych pieniędzy przeznaczanych na ochronę zdrowia jest bardzo interesująca. Kiedy będziemy znali więcej szczegółów na temat Funduszu Medycznego, będziemy mogli dyskutować o efektywności poszczególnych rozwiązań - podsumowuje.
2,75 mld złotych ma zostać przeznaczone na cele zdrowotne, teraz na pokrycie kosztów związanych z koronawirusem, a docelowo na onkologię, przede wszystkim dzieci, a także pacjentów z tzw. chorobami rzadkimi. 10 procent tej kwoty ma być zainwestowane w profilaktykę.
Ekspertka ocenia, że zaprezentowana koncepcja Funduszu Medycznego nasuwa skojarzenie z niedawno przyjętą Narodową Strategią Onkologiczną.
- Dokument wskazuje na potrzebę inwestycji w pięciu kluczowych obszarach: kadry, edukacja, pacjenci, nauka i innowacje oraz system opieki onkologicznej. Zaplanowane cele szczegółowe i działania odzwierciedlają najbardziej znaczące i pilne potrzeby. W tym kontekście wyzwaniem wydaje się jednak finansowanie. Wskazane w dokumencie środki wydają się dalece niewystarczające względem zaplanowanych działań. Na przykładzie zaplanowanego w Strategii zwiększania dostępu do innowacyjnych terapii wielu ekspertów wskazywało, że nie jest jasne, skąd czerpać konieczne środki mające zabezpieczyć ten cel – przyznaje Gałązka-Sobotka.
- O skali środków, które powinny być zabezpieczone w kontekście zapotrzebowania na nowoczesne terapie onkologiczne świadczą wnioski z analizy typu horizon scanning (HS), przeprowadzonej przez ekspertów Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego oraz Polskiego Towarzystwa Onkologicznego i Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów. W opracowaniu pt. „Koszty nowych technologii lekowych w leczeniu najczęściej diagnozowanych nowotworów. Prognoza 2019-2021” wzięto pod uwagę 12 najczęściej występujących schorzeń nowotworowych, na które według szacunków ekspertów cierpi w Polsce blisko 1 mln osób. Dla około 23 tys. pacjentów z najczęściej rozpoznawanymi guzami litymi i głównymi schorzeniami hematoonkologicznymi znaczącą dodaną wartość zdrowotną mogą dostarczyć najnowsze terapie, zarejestrowane przez FDA i EMA, ale w momencie analiz niedostępne w Polsce. Koszt ich pozyskania dla wskazanej przez klinicystów populacji, szacowany na podstawie średniego kosztu terapii w programach lekowych analizowanych rozpoznań, wynosi około 1 mld zł rocznie, zakładając ich udostępnienie w tym samym czasie. Uzyskane oszacowania odzwierciedlają̨ w przybliżeniu potrzeby finansowe, z jakimi będzie musiał zmierzyć́ się̨ publiczny system ochrony zdrowia do 2021 r. w zakresie leczenia chorych na wybrane nowotwory, pragnąc zabezpieczyć́ sukcesywny dostęp do najbardziej efektywnych technologii lekowych – twierdzi ekspertka.
Podkreśla, że nikt nie ma wątpliwości, że onkologia w Polsce wymaga inwestycji.
- Uwzględniając starzenie się społeczeństwa i dynamikę zachorowań na nowotwory, dziedzina ta będzie wymagała zdecydowanego wzrostu nakładów na profilaktykę, szybką diagnostykę, skuteczne leczenie i rehabilitację. Warto zaznaczyć, że potrzeby w tym zakresie są różnorodne. W przypadku guzów litych najbardziej efektywna kosztowo jest profilaktyka i chirurgia, która zastosowana we wczesnej fazie choroby daje najlepsze rokowania. Inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku chorób hematoonkologicznych. Tu profilaktyka ma ograniczone zastosowanie - na nowotwory krwi można zachorować pomimo prowadzenia zdrowego stylu życia. W tym obszarze największy wpływ na wynik leczenia ma farmakoterapia. Jej zastosowanie jest kluczowe dla skuteczności leczenia. Niestety najnowsze terapie dostępne są zwykle w zaawansowanych stadiach choroby, tymczasem zgodnie z dowodami naukowymi ich wczesne włączenie do spersonalizowanego planu leczenia przynosi największe korzyści kliniczne – komentuje.
Małgorzata Gałązka-Sobotka podkreśla, że dodatkowe środki dedykowane onkologii zwiększyłyby szansę na osiągnięcie celów zawartych w Narodowej Strategii Onkologicznej.
- Koncepcja dodatkowych pieniędzy przeznaczanych na ochronę zdrowia jest bardzo interesująca. Kiedy będziemy znali więcej szczegółów na temat Funduszu Medycznego, będziemy mogli dyskutować o efektywności poszczególnych rozwiązań - podsumowuje.