Nowotwory układu moczowo-płciowego u mężczyzn to już 26 procent wszystkich nowotworów.
Autor: Marta Koblańska
Data: 22.11.2017
Źródło: MK
W wielu przypadkach można z nich uczynić chorobę przewlekłą, jak to ma miejsce na przykład w raku prostaty, czy nerki, ale w raku pęcherza moczowego aż 95 procent przypadków to nowotwory złośliwe i bez leczenia raka zaawansowanego większość chorych umiera w ciągu 2-3 lat.
- Chorzy na raka prostaty nie tylko mogą zostać wyleczeni, ale również chcą dobrej jakości życia – mówił dr Roman Sosnowski z Kliniki Nowotworów Układu Moczowego Centrum Onkologii w Warszawie podczas konferencji z okazji 15-lecia stowarzyszenia Gladiator, które upowszechnia wiedzę o nowotworach prostaty, nerki, narządów płciowych oraz pęcherza moczowego.
Rak prostaty dzieli się raka niskiego ryzyka, średniego ryzyka i wysokiego ryzyka. W grupie ryzyka niskiego zalecana metodą jest obserwacja chorego i jego monitorowanie. W raku pośredniego ryzyka można zastosować wiele metod leczenia: chirurgię, radioterapię, niszczenie nowotworu poprzez wysoką bądź niską temperaturę. Jednak to w raku wysokiego ryzyka najbardziej zmieniło się postępowanie medyczne. Wśród dostępnych metod jest leczenie chirurgiczne w limfadenektomią, czyli usunięciem węzłów chłonnych. Wcześniej na miejscu pierwszym była radioterapia. Na podstawie poziomu PSA oraz agresywności choroby można wybrać dla konkretnego chorego najwłaściwszą terapię, na przykład radykalną prostatektomię, która pozwala na odsunięcie w czasie postępu choroby. W razie 3-5 przerzutów do kości można zastosować celowaną radioterapię.
Zaawansowany rak prostaty doczekał się także refundacji terapii farmakologicznych. Kluczem do zahamowania progresji choroby jest oddziaływanie na androgeny, który stanowią czynnik pobudzający wzrost raka. Stężenie testosteronu w organizmie odgrywa tu najważniejszą rolę a także androgenowy receptor, z którym łączy się hormon. Leki więc starają się obniżyć poziom testosteronu w organizmie. Jednym z nich jest enzalutamid – inhibitor szlaku receptora androgenowego. Kolejnym abirateron – inhibitor syntezy steroidów. Kolejną refundowaną w Polsce opcją w razie przerzutów jest promieniowanie jonizujące, ale działające lokalnie. Jest to rad 223.
Najważniejszym objawem raka pęcherza moczowego jest krwiomocz. Dominują nowotwory ograniczone do nabłonka lub błony śluzowej, ale około 20 procent sytuacji to raki głębsze. Tymczasem w zależności od typu postępowanie lecznicze się różni. W raku powierzchniowym leczenie ograniczone jest do miejsca zmiany, w nowotworze naciekającym na głębsze struktury stosuje się radykalne usuniecie pęcherza moczowego wraz z przyległościami. To ciężka operacja, której bywa, że chory nie przeżywa. Wyniki śmiertelności okołooperacyjnej zależą od doświadczenia operatora, czyli liczby wykonywanych zabiegów. Można ją przeprowadzić w sposób otwarty i endoskopowy, ale NFZ nie premiuje technik małoinwazyjnych, dlatego tylko około 10 procent chorych jest operowana endoskopowo.
- W 2012 roku wykryto na świecie 0,5 mln przypadków raka pęcherza moczowego. Zanotowano 165 tys. zgonów. Liczba ta ulegnie podwojeniu zarówno pod względem zachorowalności jak i liczby zgonów – mówił dr hab. Jakub Dobruch z Kliniki Urologii CMPK w Warszawie. – Dlaczego tak się stanie? Po pierwsze ze względu na starzenie się społeczeństw oraz palenie tytoniu.
Rak pęcherza moczowego częściej dotyka mężczyzn, ale to kobiety częściej nań umierają z powodu późnego wykrycia i tym samym bardziej zaawansowanej choroby. Jednak, jak wskazywał dr hab. Jakub Dobruch niezależnie od stadium zaawansowania wyniki leczenia kobiet są gorsze niż mężczyzn. Z jakiego powodu? Ze względu na jakość opieki medycznej.
W przypadku tego nowotworu często dochodzi do nawrotów. Progresja zaś oznacza zwiększenie objętości i agresywności guza, przejścia ze stanu powierzchniowego do stanu naciekającego. Rak pęcherza moczowego, podobnie jak prostaty dzieli się na trzy grupy ryzyka: małe, umiarkowane i wysokie. Guzy pojedyncze o małym ryzyku leczone są chemioterapią, umiarkowane chirurgią i immunoterapią, wysokiego ryzyka o dużej złośliwości immunoterapią i chemioterapią, przy czym immunoterapia zmniejsza ryzyko postępu choroby lub odracza go w czasie, ale niesie za sobą działania niepożądane.
W raku nerki spada ostatnio śmiertelność, co można poczytywać za sukces tym bardziej, że leczeniem decydującym jest chirurgia, choć w Polsce część nowoczesnych leków jest już refundowana. Immunoterapia zaś spowodowała przekształcenie raka nerki w chorobę przewlekłą.
Rak prostaty dzieli się raka niskiego ryzyka, średniego ryzyka i wysokiego ryzyka. W grupie ryzyka niskiego zalecana metodą jest obserwacja chorego i jego monitorowanie. W raku pośredniego ryzyka można zastosować wiele metod leczenia: chirurgię, radioterapię, niszczenie nowotworu poprzez wysoką bądź niską temperaturę. Jednak to w raku wysokiego ryzyka najbardziej zmieniło się postępowanie medyczne. Wśród dostępnych metod jest leczenie chirurgiczne w limfadenektomią, czyli usunięciem węzłów chłonnych. Wcześniej na miejscu pierwszym była radioterapia. Na podstawie poziomu PSA oraz agresywności choroby można wybrać dla konkretnego chorego najwłaściwszą terapię, na przykład radykalną prostatektomię, która pozwala na odsunięcie w czasie postępu choroby. W razie 3-5 przerzutów do kości można zastosować celowaną radioterapię.
Zaawansowany rak prostaty doczekał się także refundacji terapii farmakologicznych. Kluczem do zahamowania progresji choroby jest oddziaływanie na androgeny, który stanowią czynnik pobudzający wzrost raka. Stężenie testosteronu w organizmie odgrywa tu najważniejszą rolę a także androgenowy receptor, z którym łączy się hormon. Leki więc starają się obniżyć poziom testosteronu w organizmie. Jednym z nich jest enzalutamid – inhibitor szlaku receptora androgenowego. Kolejnym abirateron – inhibitor syntezy steroidów. Kolejną refundowaną w Polsce opcją w razie przerzutów jest promieniowanie jonizujące, ale działające lokalnie. Jest to rad 223.
Najważniejszym objawem raka pęcherza moczowego jest krwiomocz. Dominują nowotwory ograniczone do nabłonka lub błony śluzowej, ale około 20 procent sytuacji to raki głębsze. Tymczasem w zależności od typu postępowanie lecznicze się różni. W raku powierzchniowym leczenie ograniczone jest do miejsca zmiany, w nowotworze naciekającym na głębsze struktury stosuje się radykalne usuniecie pęcherza moczowego wraz z przyległościami. To ciężka operacja, której bywa, że chory nie przeżywa. Wyniki śmiertelności okołooperacyjnej zależą od doświadczenia operatora, czyli liczby wykonywanych zabiegów. Można ją przeprowadzić w sposób otwarty i endoskopowy, ale NFZ nie premiuje technik małoinwazyjnych, dlatego tylko około 10 procent chorych jest operowana endoskopowo.
- W 2012 roku wykryto na świecie 0,5 mln przypadków raka pęcherza moczowego. Zanotowano 165 tys. zgonów. Liczba ta ulegnie podwojeniu zarówno pod względem zachorowalności jak i liczby zgonów – mówił dr hab. Jakub Dobruch z Kliniki Urologii CMPK w Warszawie. – Dlaczego tak się stanie? Po pierwsze ze względu na starzenie się społeczeństw oraz palenie tytoniu.
Rak pęcherza moczowego częściej dotyka mężczyzn, ale to kobiety częściej nań umierają z powodu późnego wykrycia i tym samym bardziej zaawansowanej choroby. Jednak, jak wskazywał dr hab. Jakub Dobruch niezależnie od stadium zaawansowania wyniki leczenia kobiet są gorsze niż mężczyzn. Z jakiego powodu? Ze względu na jakość opieki medycznej.
W przypadku tego nowotworu często dochodzi do nawrotów. Progresja zaś oznacza zwiększenie objętości i agresywności guza, przejścia ze stanu powierzchniowego do stanu naciekającego. Rak pęcherza moczowego, podobnie jak prostaty dzieli się na trzy grupy ryzyka: małe, umiarkowane i wysokie. Guzy pojedyncze o małym ryzyku leczone są chemioterapią, umiarkowane chirurgią i immunoterapią, wysokiego ryzyka o dużej złośliwości immunoterapią i chemioterapią, przy czym immunoterapia zmniejsza ryzyko postępu choroby lub odracza go w czasie, ale niesie za sobą działania niepożądane.
W raku nerki spada ostatnio śmiertelność, co można poczytywać za sukces tym bardziej, że leczeniem decydującym jest chirurgia, choć w Polsce część nowoczesnych leków jest już refundowana. Immunoterapia zaś spowodowała przekształcenie raka nerki w chorobę przewlekłą.