123RF
Pacjentki apelują o refundację nowoczesnej terapii raka jajnika
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 22.02.2021
Źródło: Polskie Amazonki Ruch Społeczny
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Tagi: | olaparyb, rak jajnika, BRCA |
Organizacje pacjenckie zwróciły się do wiceministra zdrowia Macieja Miłkowskiego z pytaniem o dostęp do olaparybu w I linii leczenia dla chorych na raka jajnika z mutacją w genach BRCA. W tym wskazaniu lek nie znalazł na marcowej liście refundacyjnej.
Organizacje pacjenckie w petycji do Ministerstwa Zdrowia zwracają uwagę, że rak jajnika to podstępna choroba. Z uwagi na brak specyficznych objawów i skutecznej profilaktyki większość pacjentek trafia do lekarza w stadium zaawansowanym, najczęściej z rozsianą chorobą. Jest to stadium, w którym nie ma szans na wyleczenie, a choroba ma wówczas charakter nawrotowy. Składa się z następujących po sobie wznów oraz okresów wolnych od choroby, które skracają się z każdym kolejnym nawrotem. U około 70 proc. chorych dochodzi do nawrotu w ciągu 3 lat.
Strategia leczenia tego nowotworu opiera się na wydłużeniu czasu pomiędzy kolejnymi nawrotami, a dodatkowo na wydłużenia czasu przeżycia. Takie efekty można osiągnąć dzięki zastosowaniu leków z grupy inhibitorów PARP. Jeden z nich, olaparyb, jest już refundowany w leczeniu nawrotowego raka jajnika BRCA-zależnego.
Jak potwierdzają eksperci, refundacja tego leku była strzałem w dziesiątkę. Dlatego też z wielką nadzieją pacjenci obserwowali wyniki badań leku olaparyb prezentowane w ub.r. podczas kongresów ASCO i ESMO. Szczególnie istotne były te dotyczące pierwszej linii leczenia, gdzie połowa pacjentek uzyskała aż pięć lat dobrej jakości życia bez wznowy. To 3,5 roku dłużej niż obecnie dostępny standard leczenia.
Sygnatariusze listu do wiceministra zdrowia zaznaczają, że mimo to lek nie pojawił się ani na listach w ub.r., ani na styczniowej, ani na tej najnowszej - marcowej. Obecnie wiele pacjentek przyjmuje z sukcesem olaparyb w pierwszej linii leczenia w ramach Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych, ale to rozwiązanie należy traktować jak „protezę”, bo tylko kilka ośrodków jest w stanie zawnioskować o to leczenie. Pogłębia to tylko nierówność w dostępie do terapii mającej ogromny wpływ na przeżycie.
Apelujemy o uwzględnienie leku olaparyb dla nowo zdiagnozowanych pacjentek chorujących na raka jajnika z mutacją w genach BRCA na najbliższej liście leków refundowanych – piszą do Macieja Miłkowskiego Polskie Amazonki Ruch Społeczny, Stowarzyszenie „Niebieski Motyl" oraz Stowarzyszenie „Eurydyki".
Strategia leczenia tego nowotworu opiera się na wydłużeniu czasu pomiędzy kolejnymi nawrotami, a dodatkowo na wydłużenia czasu przeżycia. Takie efekty można osiągnąć dzięki zastosowaniu leków z grupy inhibitorów PARP. Jeden z nich, olaparyb, jest już refundowany w leczeniu nawrotowego raka jajnika BRCA-zależnego.
Jak potwierdzają eksperci, refundacja tego leku była strzałem w dziesiątkę. Dlatego też z wielką nadzieją pacjenci obserwowali wyniki badań leku olaparyb prezentowane w ub.r. podczas kongresów ASCO i ESMO. Szczególnie istotne były te dotyczące pierwszej linii leczenia, gdzie połowa pacjentek uzyskała aż pięć lat dobrej jakości życia bez wznowy. To 3,5 roku dłużej niż obecnie dostępny standard leczenia.
Sygnatariusze listu do wiceministra zdrowia zaznaczają, że mimo to lek nie pojawił się ani na listach w ub.r., ani na styczniowej, ani na tej najnowszej - marcowej. Obecnie wiele pacjentek przyjmuje z sukcesem olaparyb w pierwszej linii leczenia w ramach Ratunkowego Dostępu do Technologii Lekowych, ale to rozwiązanie należy traktować jak „protezę”, bo tylko kilka ośrodków jest w stanie zawnioskować o to leczenie. Pogłębia to tylko nierówność w dostępie do terapii mającej ogromny wpływ na przeżycie.
Apelujemy o uwzględnienie leku olaparyb dla nowo zdiagnozowanych pacjentek chorujących na raka jajnika z mutacją w genach BRCA na najbliższej liście leków refundowanych – piszą do Macieja Miłkowskiego Polskie Amazonki Ruch Społeczny, Stowarzyszenie „Niebieski Motyl" oraz Stowarzyszenie „Eurydyki".