123RF
Paradoks filtrów przeciwsłonecznych
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 30.10.2023
Źródło: Paweł Wernicki/PAP
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Chociaż stosowanie kosmetyków z filtrem przeciwsłonecznym jest coraz powszechniejsze, paradoksalnie stale rośnie także liczba zachorowań na czerniaka i inne nowotwory skóry – informuje m.in. pismo „Cancers”.
– Problem polega na tym, że ludzie używają filtrów przeciwsłonecznych jako „pozwolenia” na opaleniznę – mówi dr Ivan Litvinov, kierownik oddziału dermatologii na McGill University (Kanada).
Litvinov wraz z innymi badaczami (m.in. dr Sandra Peláez, dr Richie Jeremian i dr Pingxing Xie) są współautorami dwóch najnowszych badań, dotyczących „paradoksu filtrów przeciwsłonecznych”. – Ludzie myślą, że są chronieni przed rakiem skóry, ponieważ używają produktu reklamowanego w celu zapobiegania tej chorobie – wskazuje naukowiec.
Większość ludzi nie nakłada wystarczającej ilości preparatów z filtrem przeciwsłonecznym lub pozostaje na słońcu przez wiele godzin po porannym zastosowaniu kremu z filtrem przeciwsłonecznym. – To daje im fałszywe poczucie bezpieczeństwa – podkreśla Litvinov.
Aby zrozumieć czynniki występujące między różnymi wskaźnikami zachorowalności na czerniaka w atlantyckich prowincjach Kanady, grupa badaczy, w tym Litvinov i Peláez, wykorzystała 23 grupy fokusowe.
Pierwsze badanie wykazało, że Kanadyjczycy mieszkający w Nowej Szkocji i na Wyspie Księcia Edwarda – prowincjach o wysokim wskaźniku zachorowań na czerniaka – częściej zgłaszali stosowanie ochrony przeciwsłonecznej, byli bardziej świadomi zagrożeń dla zdrowia wynikających z ekspozycji na słońce i częściej przestrzegali zasad ochrony przed promieniowaniem UV. Jednak osoby te były również w większym stopniu wystawione na działanie promieniowania słonecznego ze względu na wyższe temperatury i tendencję do angażowania się w zajęcia na świeżym powietrzu.
Podobnie w drugim badaniu przeprowadzonym przez Jeremiana, Xie i Litvinova w brytyjskim Biobanku naukowcy udokumentowali, że stosowanie filtrów przeciwsłonecznych było zaskakująco powiązane z ponaddwukrotnie większym ryzykiem zachorowania na raka skóry.
– Te połączone ustalenia sugerują paradoks filtrów przeciwsłonecznych, w wyniku którego osoby o większym narażeniu na promieniowanie UV również stosują więcej, ale w niewystarczających ilościach, kosmetyków z filtrem przeciwsłonecznym, zapewniając (sobie) fałszywe poczucie bezpieczeństwa – zaznacza Litvinov.
– Interwencje mające na celu uzupełnienie luk w wiedzy i praktyce w zakresie ochrony przeciwsłonecznej i profilaktyki raka skóry muszą uwzględniać ten paradoks dotyczący ochrony przeciwsłonecznej oraz unikalne normy społeczności na całym świecie – dodaje.
– Krem przeciwsłoneczny jest ważny, ale jest też najmniej skutecznym sposobem ochrony skóry w porównaniu z odzieżą chroniącą przed słońcem i unikaniem słońca. Ludzie mogą i powinni cieszyć się przebywaniem na świeżym powietrzu, ale bez poparzenia słonecznego – wskazuje Litvinov.
Więcej informacji w artykułach źródłowych (https://www.mdpi.com/2072-6694/15/19/4726 oraz https://aacrjournals.org/cebp/article-abstract/doi/10.1158/1055-9965.EPI-23-0545/729043/Gene-Environment-Analyses-in-a-UK-Biobank-Skin).
Litvinov wraz z innymi badaczami (m.in. dr Sandra Peláez, dr Richie Jeremian i dr Pingxing Xie) są współautorami dwóch najnowszych badań, dotyczących „paradoksu filtrów przeciwsłonecznych”. – Ludzie myślą, że są chronieni przed rakiem skóry, ponieważ używają produktu reklamowanego w celu zapobiegania tej chorobie – wskazuje naukowiec.
Większość ludzi nie nakłada wystarczającej ilości preparatów z filtrem przeciwsłonecznym lub pozostaje na słońcu przez wiele godzin po porannym zastosowaniu kremu z filtrem przeciwsłonecznym. – To daje im fałszywe poczucie bezpieczeństwa – podkreśla Litvinov.
Aby zrozumieć czynniki występujące między różnymi wskaźnikami zachorowalności na czerniaka w atlantyckich prowincjach Kanady, grupa badaczy, w tym Litvinov i Peláez, wykorzystała 23 grupy fokusowe.
Pierwsze badanie wykazało, że Kanadyjczycy mieszkający w Nowej Szkocji i na Wyspie Księcia Edwarda – prowincjach o wysokim wskaźniku zachorowań na czerniaka – częściej zgłaszali stosowanie ochrony przeciwsłonecznej, byli bardziej świadomi zagrożeń dla zdrowia wynikających z ekspozycji na słońce i częściej przestrzegali zasad ochrony przed promieniowaniem UV. Jednak osoby te były również w większym stopniu wystawione na działanie promieniowania słonecznego ze względu na wyższe temperatury i tendencję do angażowania się w zajęcia na świeżym powietrzu.
Podobnie w drugim badaniu przeprowadzonym przez Jeremiana, Xie i Litvinova w brytyjskim Biobanku naukowcy udokumentowali, że stosowanie filtrów przeciwsłonecznych było zaskakująco powiązane z ponaddwukrotnie większym ryzykiem zachorowania na raka skóry.
– Te połączone ustalenia sugerują paradoks filtrów przeciwsłonecznych, w wyniku którego osoby o większym narażeniu na promieniowanie UV również stosują więcej, ale w niewystarczających ilościach, kosmetyków z filtrem przeciwsłonecznym, zapewniając (sobie) fałszywe poczucie bezpieczeństwa – zaznacza Litvinov.
– Interwencje mające na celu uzupełnienie luk w wiedzy i praktyce w zakresie ochrony przeciwsłonecznej i profilaktyki raka skóry muszą uwzględniać ten paradoks dotyczący ochrony przeciwsłonecznej oraz unikalne normy społeczności na całym świecie – dodaje.
– Krem przeciwsłoneczny jest ważny, ale jest też najmniej skutecznym sposobem ochrony skóry w porównaniu z odzieżą chroniącą przed słońcem i unikaniem słońca. Ludzie mogą i powinni cieszyć się przebywaniem na świeżym powietrzu, ale bez poparzenia słonecznego – wskazuje Litvinov.
Więcej informacji w artykułach źródłowych (https://www.mdpi.com/2072-6694/15/19/4726 oraz https://aacrjournals.org/cebp/article-abstract/doi/10.1158/1055-9965.EPI-23-0545/729043/Gene-Environment-Analyses-in-a-UK-Biobank-Skin).